spooner pisze:Jeśli na Twojej drodze nie pojawił się krawężnik, to amortyzatorom nie powinno się nic stać. Ale jak krawężnik brał udział, to mogły też ucierpieć felgi...
W tydzień Ci go spokojnie ogarną, nawet jeśli zajdzie konieczność lakierowania. Dopilnuj tym razem, żeby zderzak i maska były od tej samej wersji modelowej, bo do tej pory maskę miałaś sprzed a zderzak z modelu po liftingu.
Podziel się jeszcze info jak w ogóle do tego doszło?
hmm no wjechalam w znak urywając go razem z tym zabezpieczeniem betonowym , po czym wjechalam ten w slupek z jakims kablami co nalezą do energetyki i są odpowiedzialne za prąd na stacji, cos takiego..felga troche ucierpialam , taka scharatana jest czy amortyzator rowiez bedzie do wymiany? a do tego calego zdarzenia doszlo , tak: wczoraj wracajac juz do domu jechalam glowną drogą , gdzie 90 to dozwolona predkosc, aczkolwiek jechalam o wiele mniej bo mialam na liczniku max 60-70 , bo wczesniej musialam sie zaczymac przepuscic faceta bo skrecal w jakas uliczkę , co prawda rozpedzialam sie dosc szybko , ale na pewno nie do 100 na godzine , tylko na prawde max 60-70 , a ten chlop co wyjezdzal z podporządkowanej wyjechal mi dostawczym autem widząc ze ja jade juz , w dodatku zamiast troche przyspieszyc to on sie zbierał jakby niemógł, takim ślimaczym tępem, ja uznalam ze niewychamuje przed nim , spanikowalam i skrecilam w prawo w tą droge z ktorej on wyjezdzal , myslac ze wjade w nia prosto ;/////// szybko wyprostuje kierownice i zatrzymam auto, a stalo sie inaczej zarzucilo mnie i wjechalam w to wszystko , przelatując rów , i ten trrzask..masakra okropne uczucie, w dodatku jechalam bez pasow;/////// na szczescie nic mi sie nie stalo po za takim stuczeniem, na początku myslalam ze to jest jakis sen..bylam w takim szoku ;// ten gosc sie wrocil i zobaczyl co jest i doszlismy polubownie do porozumienia i z jego ubezpieczenia pojdzie na naprawe mojego mini takze chociaz tyle .powiedz mi jeszcze czy ten zderzak i maska będą??
http://allegro.pl/maska-zderzak-lampy-b ... 17612.html