hello pisze:poproś żeby Ci ktoś to auto dobrze przejrzał, żeby się nie okazało że jakieś jeszcze niespodzianki będziesz mieć w przyszłości bo ktoś niefachowo naprawił
na pewno tak zrobie .a powiedz mi czy jak wymienią mi czy skoro mam zepsutą pompe to mogłam miec z niej wyciek ? ? ahaaa a wiecie moze co oznacza skrot ETML pod kontrolką ktora oznacza awarie systemu wtrysku taki żółty wiatraczek .
Jeśli pompa sie zje...ła to lać sie z niej mogło i owszem. Napinacz sie rozsyłał, pompa popsuta ...to jak dla mnie skutek kolizji. Weź rachunki i zgłoś do ubezpieczyciela. To baaardzo dziwne ze te dwa elementy strzelają na raz.
Grzegorz77 pisze:Jeśli pompa sie zje...ła to lać sie z niej mogło i owszem. Napinacz sie rozsyłał, pompa popsuta ...to jak dla mnie skutek kolizji. Weź rachunki i zgłoś do ubezpieczyciela. To baaardzo dziwne ze te dwa elementy strzelają na raz.
czy oprocz tych dwoch rzeczy mogło coś jeszcze innego sie zepsuc?? dzwonie do mechanika i on tak jakby cos wiedzial ale nie chce mi powiedziec narazie , prosi zebym uzbroiła sie w cierpliowosc , jak cos jeszcze wyjdzie to mi da znać, tylko...ze to jest tak łątwo powiedziec .siedze teraz 200 km od domu, musialam wszystkie sprawy ktore mialam pozalatwiac przesunąć na inny termin, jutro mam jechac zalatwic pilną sprawe w urzedzie w swoim miescie ktorej nie dam rady przeniesc na inny dzien i ja dzis musze wrocic autem do domu, mam caly bagaznik plus tylnie siedzenia zawalone bagażami i zaden srodek komunikacji nie zastąpi mi auta , pozatym wolę go mieć na miejscu u siebie u mechanika niz w jakiś odludziach ;/ Boze;/ dokladne miesiac temu mialam stuke i traz znowu jakis pech mnie przesladuje. Czy pasek rozrządu napedza mi pompre wodną? czy tylko klinowy ? jak to jest w cooperach ?? w koncu cche sie dowiedziec wszystkiego o tym aucie bo jestem na forum przeznaczonym tylko tej marce samochodu wiec prosze o pomoc .
cała ta akcja to albo zbieg okoliczności, albo skutki (nie)profesjonalnej naprawy po wypadku, ale to już chyba ktoś Ci pisał.
zepsuć mógł się przedewszystkim silnik, skoro nie było chłodzenia. uszczelką pod głowicą lub się zatarł po zagotowaniu.
rozrząd nie ma nic wspólnego z pompą wody i ztcw to w mini jest łańcuch rozrządu.
btw - forum nie jest miejscem, gdzie ktoś Ci napisze to co Ty akurat chcesz wiedzieć. możesz się pewnych rzeczy dowiedzieć dzięki uprzejmości innych użytkowników, ale nie jest to wirtualny warsztat czy ASO, które za to bierze pieniądze i ma obowiązek informowania o tym co Ty chcesz...
O ile dobrze pamietam gadalismy o tym w innym watku.. koniecznie do sprawdzenia uszczelka pod glowica bo skoro zagotowała się woda - a to chyba mało powiedziane, uszczelki, w tym guma nie wytrzymują takiej temperatury.. nie powinnas w ogole jezdzić autem do czasu naprawy całego układu chłodzącego.. to jakby wsadzić rekę do gotującej się wody.. pomyśl co jaka temepratura była pod maską..
Tak wcześniej radzilismy - sprawdź pompę wody, wszystkie węże, wycieki itp.. ahhh współczuje..
maniujr pisze:cała ta akcja to albo zbieg okoliczności, albo skutki (nie)profesjonalnej naprawy po wypadku, ale to już chyba ktoś Ci pisał.
zepsuć mógł się przedewszystkim silnik, skoro nie było chłodzenia. uszczelką pod głowicą lub się zatarł po zagotowaniu.
rozrząd nie ma nic wspólnego z pompą wody i ztcw to w mini jest łańcuch rozrządu.
btw - forum nie jest miejscem, gdzie ktoś Ci napisze to co Ty akurat chcesz wiedzieć. możesz się pewnych rzeczy dowiedzieć dzięki uprzejmości innych użytkowników, ale nie jest to wirtualny warsztat czy ASO, które za to bierze pieniądze i ma obowiązek informowania o tym co Ty chcesz...
pytalam sie czy moglam zatrzec silnik, a mechanicy powiedzieli ze raczej nie , gdybym jechala bez paska jeszcze dobre parenascie kilometrow to owszem , ale ja zaraz zgasilam samochod. ponadto auto zapala bez zadnch problemow, kontrolka z tym takim wiatraczkiem czy coś zgasła juz sie nie swieci . Tylko ciekawi mnie jedna rzecz, jak odpalilam samochod ujechalam nim z 300 metrow to mi zgasł ,, czy to wina akumulatora?? czy silnika.?bo to tez ważne.
z Twojego pierwszego opisu sytuacji wynika, że trochę silnik mógł ucierpieć, a opinia "silnik raczej się nie zatarł" to jak hasłem "prawie", które wielką różnicę...
a czemu zgasł ? powodów może być tysiąc... pytaj mechanika.
Gdybyś zatarła silnik to by nie odpalil. Jeśli jechaliśmy tylko chwile z gotujaca sie woda to sie nic nie powinno stać ...wszystko zależy od tej chwili właśnie. A to ze auto zgaslo może być kilkanaście powodów. I aby cokolwiek pomoc to potrzeba duuuuzo wiecej danych takich jak czy sie dlawil, czy przerywal czy potem odpalil normalnie czy czujesz spadek mocy czy zgaslo na wolnych obrotach czy na gazie pod obciążeniem... Daj auto do mechanika ...to nie jest awaria bagażnika tylko poważna awaria aby naprawiać na form
juz jestem w domku:D ufffff:) wczoraj dojechalam cała i szczesliwa auto rowniez .mevchanicy powiedzieli mi ze pompe mam jednak dobrą , wiec nie bylo koniecznosci jej wymieniac, wymienili mi tylko ten napinacz i pasek, odpowieczyli uklad chlodzenia , auto chodzi ładnie , nie gasnie. Ale na wszelki wielki pojade jeszcze tu do mojego mechanika , zeby opatrczył mi auto od A do Z bo przekonalam sie ze to jednak nie są przelewki i takie usterki trzeba traktowac bardzo powaznie. Aczkolwiek nie zarzucam tamtym mechanikom że cos mogli zrobic nie tak albo niezauwazyc, bo był to na prawde dobry warsztat, widać ze się goście znali na rzeczy , zresztą nie takie samochody tam stoją do naprawy , porsche, najnowsze bmw , takze jesli byliby fatalni w tym co robia nikt by im takich aut nie powierzał .Mini cooperami tez sie zajmowali z tego co gadali. A jak zajechalam do jeszcze takiego jednego mejchanika przed nimi to na wstepie zrezygnowalam, gosc jak zobaczyl auto wystawił takie gały i bał sie podjąć na prawy, nawet nie wiedzial jak sie w cooperze wymienia pasek klinowy ;/