Mini - niekończąca się opowieść
Moderator: flapjck1
Mini - niekończąca się opowieść
Witam Serdecznie.
Przedstawiam Wszystkim Mini z 1991r.
Autko zostało zakupione w Lesznie w roku 2011.
Koniec prac został przewidziany na marzec 2013.
Dodaję kilka zdjęć przedstawiających efekty mojej pracy.
Przedstawiam Wszystkim Mini z 1991r.
Autko zostało zakupione w Lesznie w roku 2011.
Koniec prac został przewidziany na marzec 2013.
Dodaję kilka zdjęć przedstawiających efekty mojej pracy.
- Załączniki
-
- 1857823981_7.jpg (64.67 KiB) Przejrzano 3532 razy
-
- 1857823981.jpg (83.41 KiB) Przejrzano 3532 razy
Re: Mini - niekończąca się opowieść
wózek
- Załączniki
-
- stary wózek.jpg (59.53 KiB) Przejrzano 3510 razy
-
- nowy wózek.jpg (72.88 KiB) Przejrzano 3510 razy
Re: Mini - niekończąca się opowieść
podłoga
- Załączniki
-
- podłoga 1.jpg (113.39 KiB) Przejrzano 3506 razy
-
- podłoga.jpg (106.28 KiB) Przejrzano 3506 razy
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Felgi piaskowane i malowane proszkowo
- Załączniki
-
- Felga 1.jpg (147.74 KiB) Przejrzano 3503 razy
-
- felgi.jpg (106.53 KiB) Przejrzano 3503 razy
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Części
- Załączniki
-
- komora.jpg (173.45 KiB) Przejrzano 3496 razy
-
- tył.jpg (147.07 KiB) Przejrzano 3496 razy
-
- Odnowiony Grill.jpg (139.03 KiB) Przejrzano 3496 razy
Re: Mini - niekończąca się opowieść
silnik
- Załączniki
-
- silnik.jpg (135.2 KiB) Przejrzano 3492 razy
-
- przód.jpg (127.75 KiB) Przejrzano 3492 razy
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Kolejne zdjęcia do końca tygodnia.
Planowane malowanie do końca roku.
pozdrawiam
"Bobek"
Planowane malowanie do końca roku.
pozdrawiam
"Bobek"
- dyslaw
- Swój Człowiek
- Posty: 212
- Rejestracja: 22 sie 2012, 18:00
- Posiadane auto: 1992 MINI Honda
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Gratuluje wytrwałości i zapału do pracy. Ja też remontuję miniaka. Koniec prac przewiduję na maj lub czerwiec.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Niestety Moje Mini wygladalo pieknie w momencie zakupu.
Oddalem go w 2011 do goscia ktory zapewnial ze da rade
H..a dal. Auto stalo cala zime. Kasa poszla na czesci i juz tracilem nadzieje.
Obecnie trafilo do profesjonalnego warsztatu.
Kupilem sporo czesci. Podloga jak widac. Nowy wozek, chlodnica, zderzaki, lusterka, czesci silnika piaskowane.
Na wiosne bedzie juz latal.
Zastanawiam sie tylko nad pasami.
Moze doradzicie? Dach bedzie bialy, karoseria.
Oddalem go w 2011 do goscia ktory zapewnial ze da rade
H..a dal. Auto stalo cala zime. Kasa poszla na czesci i juz tracilem nadzieje.
Obecnie trafilo do profesjonalnego warsztatu.
Kupilem sporo czesci. Podloga jak widac. Nowy wozek, chlodnica, zderzaki, lusterka, czesci silnika piaskowane.
Na wiosne bedzie juz latal.
Zastanawiam sie tylko nad pasami.
Moze doradzicie? Dach bedzie bialy, karoseria.
- monsterk
- Super użytkownik
- Posty: 2082
- Rejestracja: 18 sty 2005, 18:43
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
- Kontakt:
Re: Mini - niekończąca się opowieść
taka blacharka to jak rzeźbienie w g... progi to niezla inwemcja twórcza blacharza, a łatanie tylnego pasa to kolejny dramat. Strach pomysleć jak wyleczone będą błotniki
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Specjalistą raczej nie jestem, ale z tymi progami to rzeczywiście coś nie halo, niemniej uważam, że forumowicze, klubowicze, którzy mają za sobą udaną naprawę blacharsko-lakierniczą powinni podzielić się spostrzeżeniami dotyczącymi prac jak i polecić dobry warszatat/osobę, która naprawę zrobi profesjonalnie bo jak na razie to o blacharzu/lakierniku wszyscy dowiadują się możnaby rzec w kuluarach, a potem wychodzą kwiatki jak wyżej. Bobkowi życzę wytrwałości no i dokończenia projektu Wyjdzie jak wyjdzie, najwyżej będziesz poprawiał Pozdr.!
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Zastanawiam sie o co Wam chodzi z tymi progami. Ze rozleca sie?
Chyba ze chodzi o to ze sa robione recznie przez mechanika.
Faktycznie kupione wygladaja lepiej.
Miniak stal i umieral w blocie.
Osobiscie ciesze sie ze temat z autem idzie do przodu.
Pozdrawiam
Chyba ze chodzi o to ze sa robione recznie przez mechanika.
Faktycznie kupione wygladaja lepiej.
Miniak stal i umieral w blocie.
Osobiscie ciesze sie ze temat z autem idzie do przodu.
Pozdrawiam
-
- Nowy
- Posty: 36
- Rejestracja: 26 sty 2009, 09:29
- Posiadane auto: Rover Mini Cooper 1,3 .1992r Morris Mini 850 de luxe 1967r
- Lokalizacja: olsztyn,ul Dożynkowa 77
Re: Mini - niekończąca się opowieść
cianc koszty,to jedno a zrobienie blachaki czysto to drogie.Najlepiej, wstawiona lata wymaga szpachli bez sensu,majanc do dyspozycji nowe blachy.Zycze powodzenia.
morris de-luxe
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Dziekuje.
Bedzie dobrze.
Pan ktory pracuje nad miniakiem ma na swoim koncie maserati twin turbo i jaguara.
Juz sue nie moge doczekal wiosny.
Bedzie dobrze.
Pan ktory pracuje nad miniakiem ma na swoim koncie maserati twin turbo i jaguara.
Juz sue nie moge doczekal wiosny.
- dyslaw
- Swój Człowiek
- Posty: 212
- Rejestracja: 22 sie 2012, 18:00
- Posiadane auto: 1992 MINI Honda
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Mini - niekończąca się opowieść
Wygląda na to, dorobili 1/4 podłogi. Raczej nie wzorowali się na oryginalnych panelach. Brakuje jeszcze progu zewnętrznego. Pas tylny mocno łatany. Chyba taniej byłoby wymienić cały panel. Narazie jestem teoretykiem bo jeszcze blacharka przede mną. Znalazłem już blacharza, który zajmie się moim autkiem. Zobaczymy jak mu pujdzie.
Może ktoś wrzuci zdjęcie progów i podłogi to kolega Bobek zobaczy jak powinno być.
Felgi i grill są ładnie zrobione. Też raczej postawię na malowanie proszkowe.
Może ktoś wrzuci zdjęcie progów i podłogi to kolega Bobek zobaczy jak powinno być.
Felgi i grill są ładnie zrobione. Też raczej postawię na malowanie proszkowe.
Ostatnio zmieniony 27 lis 2012, 20:54 przez dyslaw, łącznie zmieniany 1 raz.