

może tak, w MCSie lubie zawieszenie i prowadzenie, silnik jest kiepski. W Hance, uwielbiam silnk, ale zawieszenie, balans masy itd nie powala. Inne JDMy biją Hondę o lata.hz10 pisze:bo tego samochodu nie da sie nie lubićale jakby bmw kupiło patent od hani i dołożyło by swoje 3 eurocenty to myśle lubiany by był jeszcze bardziej
Standard...Maciusiowy pisze:mam wrażenie, że 70% wypowiedzi jakby nie w temacie...
Dziwna akcja z tym jest... zrobili jakiś shit...Bro? pisze:Witam wszystkich,
przerabiałem cold start issue w swojej S'ce. Mam wymieniony napinacz, na ten nowszy. Przed wymianą po odpaleniu na zimnym silniku i dodaniu gazu do 2k rpm efekt był mniej więcej taki jak tutaj. Natomiast po wymianie, na zimnym nadal pracuje trochę jak traktor, po dodaniu gazu nie brzmi tak źle jak wcześniej, ale cały czas nie brzmi dobrze, ciekawe jest to, że spadło mi spalanie. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że napinacz jest sterowany ciśnieniem oleju, który potrzebuje chwili aby uzyskać odpowiednią temperaturę i ciśnienie po kilkunastu godzinach stania w temperaturze bliskiej zeru, co sprawia, że siłą rzeczy napinacz przez kilka chwil po odpaleniu nie ma odpowiedniej siły. Zastanawiam się teraz czy to jest normalne dla silników z łańcuchem rozrządu, czy nie, i z czasem łańcuch tak się rozciągnie, że cały układ układ się posypie, rozrząd przeskoczy i silnik będzie do wymiany
Pozdrawiam
za chwile dostane zje.. ze nie w temacie od zielonegoBro? pisze:Witam wszystkich,
przerabiałem cold start issue w swojej S'ce. Mam wymieniony napinacz, na ten nowszy. Przed wymianą po odpaleniu na zimnym silniku i dodaniu gazu do 2k rpm efekt był mniej więcej taki jak tutaj. Natomiast po wymianie, na zimnym nadal pracuje trochę jak traktor, po dodaniu gazu nie brzmi tak źle jak wcześniej, ale cały czas nie brzmi dobrze, ciekawe jest to, że spadło mi spalanie. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że napinacz jest sterowany ciśnieniem oleju, który potrzebuje chwili aby uzyskać odpowiednią temperaturę i ciśnienie po kilkunastu godzinach stania w temperaturze bliskiej zeru, co sprawia, że siłą rzeczy napinacz przez kilka chwil po odpaleniu nie ma odpowiedniej siły. Zastanawiam się teraz czy to jest normalne dla silników z łańcuchem rozrządu, czy nie, i z czasem łańcuch tak się rozciągnie, że cały układ układ się posypie, rozrząd przeskoczy i silnik będzie do wymiany
Pozdrawiam
i okazja na drugą zjeb..bob.dsk pisze:
Dziwna akcja z tym jest... zrobili jakiś shit...
Nie wiem jak u was ale u mnie jeszcze sporo oleju znika... Sprawdzałem wszystko i nie ma wycieków ani innych akcji... W X6 50i mojego Taty ta sama akcja z tym olejem ale ponoć jest akcja serwisowa w BMW że naprawiają to albo wymieniają silnik na nowy.
zoy pisze:za chwile dostane zje.. ze nie w temacie od zielonegoBro? pisze:Witam wszystkich,
przerabiałem cold start issue w swojej S'ce. Mam wymieniony napinacz, na ten nowszy. Przed wymianą po odpaleniu na zimnym silniku i dodaniu gazu do 2k rpm efekt był mniej więcej taki jak tutaj. Natomiast po wymianie, na zimnym nadal pracuje trochę jak traktor, po dodaniu gazu nie brzmi tak źle jak wcześniej, ale cały czas nie brzmi dobrze, ciekawe jest to, że spadło mi spalanie. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że napinacz jest sterowany ciśnieniem oleju, który potrzebuje chwili aby uzyskać odpowiednią temperaturę i ciśnienie po kilkunastu godzinach stania w temperaturze bliskiej zeru, co sprawia, że siłą rzeczy napinacz przez kilka chwil po odpaleniu nie ma odpowiedniej siły. Zastanawiam się teraz czy to jest normalne dla silników z łańcuchem rozrządu, czy nie, i z czasem łańcuch tak się rozciągnie, że cały układ układ się posypie, rozrząd przeskoczy i silnik będzie do wymiany
Pozdrawiam![]()
a sprawdzałeś jak wygląda łańcuch ? u mnie po 55 K jest dłuższy i wiotki![]()
pomogła wymiana całego kompletu, napinacz, łańcuch i ślizg, uszczelniacze itd koszt nie wielki 3,5 K PLN
I dobrze, niektórzy za taką cenę kupują klasyki (lub mniejszą)zoy pisze: pomogła wymiana całego kompletu, napinacz, łańcuch i ślizg, uszczelniacze itd koszt nie wielki 3,5 K PLN