Przede mną zakup MINI - używanego - jako że to moje pierwsze auto, gubię się w chaosie ogłoszeń. Poważnie zastanawiam się nad zakupem auta z e bay'a z Niemiec. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia? Co dzieje się, jeśli na miejscu po wygranej już aukcji samochód nie spełni moich oczekiwań ( na przykład na przeglądzie w serwisie?)
Czy można w ogóle rozważać oferty z komisów w Polsce? Czy ktokolwiek z Was jest zadowolonym posiadaczem MINI z komisu? ( pytam o jakikolwiek model BMW) Rozsądek i matematyczne kalkulacje powodują, że do każdej oferty z komisu podchodzę z panicznym lękiem. A z drugiej strony o ile prościej byłoby kupić auto w Polsce. Niestety, prywatnych właścicieli sprzedających ukochane MINI jak na lekarstwo, a jak już z dużym przebiegiem.
Czy mogłabym poprosić tutaj o komentarze dot. ogłoszeń, nad którymi się zastanawiam? Z góry dziękuję za pomoc.
http://allegro.pl/mini-cooper-s-170km-p ... 04266.html
( duży przebieg -- czy warto kupować auto z przebiegiem ponad 100 tys.? , czy jednak szukać czegoś poniżej?)
chaos ogłoszeń - prośba o pomoc
- iad
- Swój Człowiek
- Posty: 151
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:18
- Posiadane auto: MCS R53
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: chaos ogłoszeń - prośba o pomoc
Ja kupiłem rok temu MCS z 2005 z komisu i jestem bardzo zadowolony. Sprzedawca nie ukrywał, że miał małą kolizję i pokazał mi zdjęcia w jakim stanie go sprowadził. Od kupna wymieniłem w nim jedynie termostat. Przebieg był udokumentowany w książce serwisowej.
Co do zamieszczonego ogłoszenia to ja rok temu za MCS z 2005 dałem znacznie więcej niż w tym ogłoszeniu.
Mini może bezwypadkowe ale na pewno po dobrej kolizji
Tym bardziej, że z Włoch a tam nie patrzą jak jeżdżą.
Mini niby z 2005 roku a griil na masce i w zderzaku z różnych wersji, tak samo deska rozdzielcza z wersji przedliftowej. To już dwa główne argumenty aby go odrzucić a jak się go bardziej poogląda to pewnie jeszcze kilka błędów się znajdzie.
Ten post powinien być chyba w zakładce "Zakup kontrolowany - BMW Mini "
Co do zamieszczonego ogłoszenia to ja rok temu za MCS z 2005 dałem znacznie więcej niż w tym ogłoszeniu.
Mini może bezwypadkowe ale na pewno po dobrej kolizji

Mini niby z 2005 roku a griil na masce i w zderzaku z różnych wersji, tak samo deska rozdzielcza z wersji przedliftowej. To już dwa główne argumenty aby go odrzucić a jak się go bardziej poogląda to pewnie jeszcze kilka błędów się znajdzie.
Ten post powinien być chyba w zakładce "Zakup kontrolowany - BMW Mini "
Re: chaos ogłoszeń - prośba o pomoc
Czy moglabym poprosić więc Administratora o przeniesienie / skasowanie tego postu? Przepraszam za bałagan.
I dziękuję za szybką fachową radę!
I dziękuję za szybką fachową radę!
Re: chaos ogłoszeń - prośba o pomoc
Z tym egzemplarzem jest coś wybitnie nie halo.
Rocznik i deklarowana moc wskazywałyby na to, że jest to wersja po liftingu. Tymczasem przedni jak i tylni zderzak oraz elementy deski rozdzielczej są z modelu wcześniejszego.
Chyba że jest to model sprzed liftingu... wtedy nie zgadza się maska wraz z reflektorami i podana w ogłoszeniu moc silnika.
Ja mam jedyneczkę, z niewysilonym silnikiem, także nie bałem się przebiegu (114 tyś w momencie zakupu). ESki mają bardziej wysilone jednostki napędowe, ale nie miałbym oporów jakby trafiła się zadbana sztuka. Tę z ogłoszenia sugerowałbym pominąć szerokim łukiem...
Rocznik i deklarowana moc wskazywałyby na to, że jest to wersja po liftingu. Tymczasem przedni jak i tylni zderzak oraz elementy deski rozdzielczej są z modelu wcześniejszego.
Chyba że jest to model sprzed liftingu... wtedy nie zgadza się maska wraz z reflektorami i podana w ogłoszeniu moc silnika.
Ja mam jedyneczkę, z niewysilonym silnikiem, także nie bałem się przebiegu (114 tyś w momencie zakupu). ESki mają bardziej wysilone jednostki napędowe, ale nie miałbym oporów jakby trafiła się zadbana sztuka. Tę z ogłoszenia sugerowałbym pominąć szerokim łukiem...
youhavemyword.pl - technical authoring and translations
Life's just one lap, why don't we make it a good one...
Life's just one lap, why don't we make it a good one...
Re: chaos ogłoszeń - prośba o pomoc
Byłem oglądałem ten egzemplarz bo mam niedaleko z Radomia.
Istna masakra to że malowany to pikuś ale podczas malowania nikt nie zdjął plastyków i jest pomalowane wszystko dookoła łącznie z uszczelkami szyb,wlewem paliwa,plastykami progów i całymi dookoła.
Gorszego malowania w życiu nie widziałem.Szkoda nawet drogi.
Silnik ok,brakuje rączki od podsufitki siedzenia powycierane.
Istna masakra to że malowany to pikuś ale podczas malowania nikt nie zdjął plastyków i jest pomalowane wszystko dookoła łącznie z uszczelkami szyb,wlewem paliwa,plastykami progów i całymi dookoła.
Gorszego malowania w życiu nie widziałem.Szkoda nawet drogi.
Silnik ok,brakuje rączki od podsufitki siedzenia powycierane.
Re: chaos ogłoszeń - prośba o pomoc
Jak chcesz coopera to ja zaraz będę sprzedawał. 2003/4 rok 97000 oryginalny przebieg. Stan baaaardzo dobry. Bezwypadkowy. Sprawdziłem czujnikiem lakieru. Mechanik tez potwierdził. Świeżo po wymianie pompy wspomagania. Gwarancja jeszcze rok na nią . Za 21 sprzedam.
- Kocyk
- Swój Człowiek
- Posty: 264
- Rejestracja: 28 kwie 2013, 12:38
- Posiadane auto: MINI Cooper Green Arrow
- Lokalizacja: Warszawa
Re: chaos ogłoszeń - prośba o pomoc
Przed chwila kupiłem Cooper'a, także na świeżo mogę Ci powiedzieć na co zwrócić uwagę, dlaczego nie warto kupować auta za granicą, dlaczego warto kupić w komisie w Polsce (wbrew pozorom).
Z moich ostatnich doświadczeń wynika, że DOBRE AUTO (bezwypadek, udokumentowany serwis itp) np w Niemczech to wydatek o wiele wyższy niż w Polsce. Kupowałem miniaka z 2002 roku. I nie oszukujmy się, DOBRY MINIAK (100% pewniak) z tego rocznika nadal oscyluje w cenie około 20k.
Warto pamiętać, że na zakupie auta nie warto oszczędzać i kombinować. Możemy na tym wyjść jak.... :/
Polscy handlarze sprowadzający auta z Niemiec i tym podobnych w 90% kupują auta po stłuczce bo takie auto dla niemca jest już skażone, poza tym koszty napraw w niemczech są tak wysokie, że często przekraczają wartość auta. Takie powypadkowe auto trafia na specjalny portal aukcyjny, do którego dostęp mają nieliczni i jest sprzedawane komisom bez wglądu w stan itp. Handlarz kupuje auto 70% taniej niż wynosi wartość rynkowa, ale robi to w ciemno. Następnie auto trafia do Polski, jest naprawiane i sprzedawane jako bezwypadek
Dlaczego warto kupić auto w Polskim komisie? Ponieważ według ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej komis jest traktowany jako w pełni odpowiedzialny za swój towar sprzedawca (warunkiem jest: komis to legalnie funkcjonująca działalność gospodarcza, a my kupujemy jako osoby prywatne). Jeżeli kupimy auto w komisie, komisant w pełni za nie odpowiada przez 2 lata od daty zakupu, z czego przez pierwsze 6 miesięcy jeżeli powstanie jakaś wada możemy ją zareklamować z tytułu niezgodności towaru z umową w komisie i to komis musi udowodnić, że nie istniała ona w chwili sprzedaży. Rozbudowany temat ale warty zainteresowania.
Ważne aby kupując auto w komisie otrzymać fakturę vat marża i co ważne NIE WPISYWAĆ NIŻSZEJ KWOTY ZAKUPU NA UMOWIE niż ta którą rzeczywiście zapłaciliśmy. Sami sobie tym zaszkodzimy.
Jeżeli chodzi o sprawdzenie mini przed zakupem: sprawdzić geometrię, podpiąć pod kompa i wczytać błędy, zajrzeć do silnika (pod korek oleju, do płynu chłodniczego), sprawdzić czy nie kopci na zimnym. Warto też sprawdzić tuleje wahaczy bo się wyrabiają bardzo szyko. Wymiana ich to koszt rzędu 600-700zł (poza ASO). Warto też zajrzeć pod spód. Zaraz na samym początku jest pompa wspomagania i skrzynia biegów. Sprawdzić czy nic nie cieknie itp. To najważniejsze rzeczy.
Pamiętajmy, że to iż auto jest po stłuczce, nie znaczy, że już się nie nadaje do niczego. Znam auta, które po wypadku są dobrze zrobione i jeżdżą lepiej niż nie jeden bezwypadek.
Pozdrawiam
Z moich ostatnich doświadczeń wynika, że DOBRE AUTO (bezwypadek, udokumentowany serwis itp) np w Niemczech to wydatek o wiele wyższy niż w Polsce. Kupowałem miniaka z 2002 roku. I nie oszukujmy się, DOBRY MINIAK (100% pewniak) z tego rocznika nadal oscyluje w cenie około 20k.
Warto pamiętać, że na zakupie auta nie warto oszczędzać i kombinować. Możemy na tym wyjść jak.... :/
Polscy handlarze sprowadzający auta z Niemiec i tym podobnych w 90% kupują auta po stłuczce bo takie auto dla niemca jest już skażone, poza tym koszty napraw w niemczech są tak wysokie, że często przekraczają wartość auta. Takie powypadkowe auto trafia na specjalny portal aukcyjny, do którego dostęp mają nieliczni i jest sprzedawane komisom bez wglądu w stan itp. Handlarz kupuje auto 70% taniej niż wynosi wartość rynkowa, ale robi to w ciemno. Następnie auto trafia do Polski, jest naprawiane i sprzedawane jako bezwypadek

Dlaczego warto kupić auto w Polskim komisie? Ponieważ według ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej komis jest traktowany jako w pełni odpowiedzialny za swój towar sprzedawca (warunkiem jest: komis to legalnie funkcjonująca działalność gospodarcza, a my kupujemy jako osoby prywatne). Jeżeli kupimy auto w komisie, komisant w pełni za nie odpowiada przez 2 lata od daty zakupu, z czego przez pierwsze 6 miesięcy jeżeli powstanie jakaś wada możemy ją zareklamować z tytułu niezgodności towaru z umową w komisie i to komis musi udowodnić, że nie istniała ona w chwili sprzedaży. Rozbudowany temat ale warty zainteresowania.
Ważne aby kupując auto w komisie otrzymać fakturę vat marża i co ważne NIE WPISYWAĆ NIŻSZEJ KWOTY ZAKUPU NA UMOWIE niż ta którą rzeczywiście zapłaciliśmy. Sami sobie tym zaszkodzimy.
Jeżeli chodzi o sprawdzenie mini przed zakupem: sprawdzić geometrię, podpiąć pod kompa i wczytać błędy, zajrzeć do silnika (pod korek oleju, do płynu chłodniczego), sprawdzić czy nie kopci na zimnym. Warto też sprawdzić tuleje wahaczy bo się wyrabiają bardzo szyko. Wymiana ich to koszt rzędu 600-700zł (poza ASO). Warto też zajrzeć pod spód. Zaraz na samym początku jest pompa wspomagania i skrzynia biegów. Sprawdzić czy nic nie cieknie itp. To najważniejsze rzeczy.
Pamiętajmy, że to iż auto jest po stłuczce, nie znaczy, że już się nie nadaje do niczego. Znam auta, które po wypadku są dobrze zrobione i jeżdżą lepiej niż nie jeden bezwypadek.
Pozdrawiam
