Folia nie jest zła do ozdabiania samochodu, pomysł z numerem wychodzącym poza okrąg też mi się podoba (szkoda, że cyfry nie są minimalnie większe, nie byłoby tego cieniutkiego paseczka folii przy 7). Ja bym jednak ten pomysł rozwinął troszkę inaczej - pomalował bym dach na czarno - to nie powinno stanowić problemu dla lakiernika i koszt też nie kosmiczny, a zmiana wyglądu duża. Czarny dach pięknie korespondowałby z czarnymi kołami. Paski na masce ok, numer przykleiłbym obrócony pod kątem 45 stopni. Naklejki wycinane na ploterze to koszt kilkudziesięciu złotych, wymieniłbym je na czarne błyszczące, takie jak dach.
Ale nie należy przejmować się moimi wymysłami, to zboczenie zawodowe, jestem grafikiem

Ogólnie fajnie, każdy robi tak, żeby jemu się podobało! Szerokiej drogi.
Taka folia schodzi bez problemu. Potem wystarczy umyć dobrze gąbką i nałożyć wosk. Chyba, że naklejka będzie na samochodzie długo, wtedy też odklei się bez problemu, ale lakier pod nią będzie bardziej błyszczący bo był osłonięty naklejką przed słońcem i innymi trudnymi warunkami atmosferycznymi. Wolniej utlenia się górna warstwa lakieru. W takiej sytuacji wskazana lekka polerka.