Samodzielne odgrzybianie klimy

Jak dbać o nasze auta

Moderator: flapjck1

ben
Nowy
Nowy
Posty: 75
Rejestracja: 01 lip 2014, 14:45
Posiadane auto:
Lokalizacja: Łódź

Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: ben »

Czy ktoś z was próbował może samodzielnie odgrzybiać klimę. Czy tego typu metody są w ogóle skuteczne? Od któej strony lepiej się do tego zabrać: tapicerki, kokpitu czy od strony silnika?
Awatar użytkownika
Zbigg
Wiarus
Wiarus
Posty: 958
Rejestracja: 17 wrz 2015, 23:37
Posiadane auto: R50 (2)
Lokalizacja: KRK

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Zbigg »

Nie dziaduj tylko jedź do serwisu, koszt pełnej opcji to równoważnik 15-20 litrów paliwa a masz w tym kontrolę szczelności, uzupełnienie czynnika i odgrzybianie. Samodzielne odgrzybianie ani nie przyniesie zamierzonego efektu, ani nie broni się ekonomicznie.
Mini Cooper 1.6 Pure Silver Metallic
ben
Nowy
Nowy
Posty: 75
Rejestracja: 01 lip 2014, 14:45
Posiadane auto:
Lokalizacja: Łódź

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: ben »

Nie dziaduje, tylko ubiegłym roku skasowali mnie 200 zł, bo coś tam coś tam...
Poza tym czytam sobie o metodzie piankowej i liqui moly na https://nocar.pl/blog/jak-samemu-wyczys ... mochodzie/
Fakt, że ozonowanie jest skuteczniejsze, ale badam temat po prostu więc luz.
Awatar użytkownika
flapjck1
Maniak
Maniak
Posty: 8845
Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
Kontakt:

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: flapjck1 »

ani pianka ani ozon, jedyna sensowna metoda to mycie parownika specjalnym preparatem
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
Awatar użytkownika
Zbigg
Wiarus
Wiarus
Posty: 958
Rejestracja: 17 wrz 2015, 23:37
Posiadane auto: R50 (2)
Lokalizacja: KRK

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Zbigg »

Bo "co tam co tam"? Jak firma uczciwa, to znaczy ze trzeba było... jak nie to w standardzie od 80 do 140 złotych i powinno być OK, a nie jakieś półsrodki, psikanko i zabawy agresywną chemią. Podobną kwotę co na serwis ze skutecznym ozonowaniem wydasz na cudowne preparaty, a gwarancja że zabieg będzie skuteczny żadna.
Mini Cooper 1.6 Pure Silver Metallic
Awatar użytkownika
Inferno
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 419
Rejestracja: 15 paź 2016, 07:26
Posiadane auto: R60 S all4 AT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Inferno »

ben pisze:Nie dziaduje, tylko ubiegłym roku skasowali mnie 200 zł, bo coś tam coś tam...
Poza tym czytam sobie o metodzie piankowej i liqui moly na https://nocar.pl/blog/jak-samemu-wyczys ... mochodzie/
Fakt, że ozonowanie jest skuteczniejsze, ale badam temat po prostu więc luz.
Na 100% czyszczenie parownika specjalnymi środkami ( dobrze zrobione ) działa najlepiej. W kwestii ozonowania to do klimy nie robiłem ale moim ozonatorem uratowałem fiacika 500 mojej koleżanki. Jej mama karmiąc dziecko z butelki wylała mleko na tapicerkę i podłogę. Śmierdziało niemiłosiernie. Dwa zabiegi po 15 minut załatwiły sprawę. ( oczywiście wcześniej prały kilka razy miejsca pobrudzone i nic, śmierdziało dalej) Także to ozonowanie wcale nie jest takie głupie jakbyś był z wawy to mógłbym w ramach testu udostępnić urządzenie :D
Awatar użytkownika
se7ven
Super użytkownik
Super użytkownik
Posty: 1532
Rejestracja: 14 sty 2005, 19:46
Posiadane auto: Mini, Triumph Dolomite Sprint, Triumph TR7
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: se7ven »

Jaki masz ozonator (wydajność w mg)? Masz miernik O3 do pomiaru stężenia?
W skrócie nie dajcie się ogłupić pseudo dezynfekcją klimatyzacji w byle warsztacie, gdzie ozonatory są "maskotkami" a mierników to raczej nikt nie posiada bo to kosztuje więcej niż ozonator.
wolnossący 1,3 112KM/6700 , 138Nm/5197
Awatar użytkownika
Inferno
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 419
Rejestracja: 15 paź 2016, 07:26
Posiadane auto: R60 S all4 AT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Inferno »

se7ven pisze:Jaki masz ozonator (wydajność w mg)? Masz miernik O3 do pomiaru stężenia?
W skrócie nie dajcie się ogłupić pseudo dezynfekcją klimatyzacji w byle warsztacie, gdzie ozonatory są "maskotkami" a mierników to raczej nikt nie posiada bo to kosztuje więcej niż ozonator.
Jakoś chyba tak troszkę mnie zaatakowałeś ??? Zupełnie nie wiem z jakiego powodu...
Mam urządzenie które działa chyba 10000mg/h śmierdzi ozonem konkretnie. Podałem przykład co nim zrobiłem i tyle.
Miernika nie mam bo go zupełnie nie potrzebuje jeżeli urządzenie działa. I nie dałem się ogłupić zupełnie nikomu. Zwyczajnie po koleżeńsku chciałem pomoc koledze i tyle, oczywiście nie odpłatnie. Chyba przesadziłeś co?
Drail
Wiarus
Wiarus
Posty: 587
Rejestracja: 26 cze 2016, 16:56
Posiadane auto: Cooper S r56
Lokalizacja: Gliwice

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Drail »

Ty ale nie niuchaj tego ozonu, bo to jest trujące :D
Awatar użytkownika
Inferno
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 419
Rejestracja: 15 paź 2016, 07:26
Posiadane auto: R60 S all4 AT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Inferno »

Drail pisze:Ty ale nie niuchaj tego ozonu, bo to jest trujące :D
Wiem :lol: ale to i tak bardzo mocno czuć. Spoko jeszcze mi nic dodatkowego nie wyrosło wiec jestem wystarczająco ostrożny.
Ale jak widać jeszcze jakiś miernik potrzebuje żeby koledze z forum pomóc :?: :mrgreen: inaczej ani rusz
Arafat
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 127
Rejestracja: 22 kwie 2014, 15:47
Posiadane auto:
Lokalizacja: Dobczyce

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Arafat »

Cześć, nabijanie klimy to swoją droga a odgrzybianie swoją. W moim a4 walczyłem ze smrodkiem bardzo długo. Pianki, spray-e, ozon itd, kupa kasy. Żaden macher sobie nie poradził, pomagało na chwile. Problem tkwi w parowniku jak ktoś wyżej wspomniał. Dostęp do niego nie jest łatwy. Najlepiej dziada wyciągnąć i wymyć ale roboty ogrom. Tymi półśrodkami można odświeżyć gdy nie śmierdzi, wpuszczając wężyk od kabiny czy spod filtra zarówno jednej czy drugiej, nie zapominając oczywiście o wymianie pyłkowego i udrożnieniu odpływu od parownika. Chyba ze mamy nowego furacza i raz 2 razy do roku kupimy jakiś środek, ale gdy dopuścimy do smrodku to kaplica.

Jak poradziłem sobie w moim aucie:
najlepszym środkiem do odgrzybiania sa ALKOHOLE a nie żadne pianki, profilaktycznie wg mnie najlepszy wurth ( porostu alkohol, prądko i grzybobójczy), ale czym wymyć parownik gdy dowalony? Ja zakupiłem pistolet, wurth zdjęcie w załączniku. Napełniłem go alkoholem do dezynfekcji sprzętu medycznego. Są dostępne w aptekach, sklepach medycznych lub porostu alkoholem izopropylowym. Potrzebna ok 1 litr preparatu, ten pistolet ma ogromna siłe razenia:) z wężyka podaje pod ciśnieniem zblizonym do pistoletu do ropowania.Tym oto sposobem pozbyłem sie raz na zawsze smrodu. Polecam, mam nadzieje ze pomogłem. Pistolet pamiętajcie zostanie wam na długie lata profilaktyki i odgrzybiania dowalonych parowników :). Pzdr
Załączniki
2f132e944d7fbcbaa9d2c178878c.jpg
(11.76 KiB) Pobrany 454 razy
Arafat
Awatar użytkownika
Inferno
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 419
Rejestracja: 15 paź 2016, 07:26
Posiadane auto: R60 S all4 AT
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Inferno »

Arafat pisze:Cześć, nabijanie klimy to swoją droga a odgrzybianie swoją. W moim a4 walczyłem ze smrodkiem bardzo długo. Pianki, spray-e, ozon itd, kupa kasy. Żaden macher sobie nie poradził, pomagało na chwile. Problem tkwi w parowniku jak ktoś wyżej wspomniał. Dostęp do niego nie jest łatwy. Najlepiej dziada wyciągnąć i wymyć ale roboty ogrom. Tymi półśrodkami można odświeżyć gdy nie śmierdzi, wpuszczając wężyk od kabiny czy spod filtra zarówno jednej czy drugiej, nie zapominając oczywiście o wymianie pyłkowego i udrożnieniu odpływu od parownika. Chyba ze mamy nowego furacza i raz 2 razy do roku kupimy jakiś środek, ale gdy dopuścimy do smrodku to kaplica.

Jak poradziłem sobie w moim aucie:
najlepszym środkiem do odgrzybiania sa ALKOHOLE a nie żadne pianki, profilaktycznie wg mnie najlepszy wurth ( porostu alkohol, prądko i grzybobójczy), ale czym wymyć parownik gdy dowalony? Ja zakupiłem pistolet, wurth zdjęcie w załączniku. Napełniłem go alkoholem do dezynfekcji sprzętu medycznego. Są dostępne w aptekach, sklepach medycznych lub porostu alkoholem izopropylowym. Potrzebna ok 1 litr preparatu, ten pistolet ma ogromna siłe razenia:) z wężyka podaje pod ciśnieniem zblizonym do pistoletu do ropowania.Tym oto sposobem pozbyłem sie raz na zawsze smrodu. Polecam, mam nadzieje ze pomogłem. Pistolet pamiętajcie zostanie wam na długie lata profilaktyki i odgrzybiania dowalonych parowników :). Pzdr
Zajebisty pomysł z tym alkoholem izopropylowy ! On nic po sobie nie zostawia, swojego czasu używałem do czyszczenia głowic magnetofonowych.
Awatar użytkownika
se7ven
Super użytkownik
Super użytkownik
Posty: 1532
Rejestracja: 14 sty 2005, 19:46
Posiadane auto: Mini, Triumph Dolomite Sprint, Triumph TR7
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: se7ven »

To jest skuteczny gotowy preparat. Zrobię reklamę bo używam od nich różne preparaty od wielu lat i próby mikrobiologiczne zawsze wychodziły ok.
http://cagro.com.pl/wytwornia/dezynfekc ... matyzacji/
Jak komuś cuchnie obuwie, lodówka to też mają takie preparaty
wolnossący 1,3 112KM/6700 , 138Nm/5197
Arafat
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 127
Rejestracja: 22 kwie 2014, 15:47
Posiadane auto:
Lokalizacja: Dobczyce

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

Post autor: Arafat »

Ja polecam Aerodesin 2000, jezeli zdecyduje sie ktos na alk izoprpylowy to w stosunku +/- 70%alk do 30% wody
Arafat
ODPOWIEDZ