Czeka mnie wymiana akumulatora. Dzwoniłem do serwisu i tam zażyczyli sobie 1730 zł!!! Ogupli normalnie. Za sam aku zażyczyli sobie 1380 zł, a za wymianę 350, bo podobno trzeba coś tam wgrać i skonfigurować alternator, żeby odpowiednim prądem ładował. Czy faktycznie trzeba coś takiego robić? Czy można załadować aku zakupione normalnie w sklepie i tak jeździć?
Pytałem "niezależnego eksperta" i potwierdził, że jeżeli nowy aku ma takie same parametry jak stary, to wystarczy wymienić i później w kompie zaznaczyć, że ma nowy prund i tyle ") koszt obsługi razem z kasowaniem ewentualnych błędów - 50 zł. Nowy Aku Bosch S5 A08 - 560 zł + 50 zł komp = 610, a nie 1730
Wyciągnąłem potwora. Polski właściciel zainwestował w JENOX 72Ah 600A. Nie mam pojęcia czy coś kodował i jaki był pierwotnie. 1.6 benzyna 122km u mnie siedzi. Co sądzicie? Naladuję dzisiaj i jutro na test pojadę. W razie czego taki sam brać czy większy?