Płyn chłodzący (jaki?) + migająca lampka klimy

R50, R52 & R53

Moderatorzy: flapjck1, Drail

inim
WITAJ.Zanim zapytasz poszukaj odpowiedzi
Posty: 8
Rejestracja: 10 maja 2018, 15:13
Posiadane auto: R50
Lokalizacja: Warszawa

Płyn chłodzący (jaki?) + migająca lampka klimy

Post autor: inim »

Czołem wszystkim!

Moja Żona stała się szczęśliwą posiadaczką Mini Cooper R50 2002 rok (z klimą manualną i skrzynią CVT), a mnie przyszło zmierzyć się z poniższym:

1. Płyn w zbiorniczku wyrównawczym układu chłodzenia zachowuje się dziwnie - jest dolany na max, przez noc spada do min, a przy jeździe w korku raz się nawet musiał delikatnie przelać (sądząc po śladzie na zbiorniczku). Miniaka kupiliśmy niedawno i na start postanowiłem wymienić płyn (nie wiem, co było wlane - niby czerwone borygo) i oczywiście odpowietrzyć układ. Teraz pytania:

1a. Co wlewam do układu? Logika i plany użytkowania zimą podpowiadają, żeby wlać normalne borygo - ponoć w Mini ma być niebieskie, więc pomyślałem - będzie niebieskie Borygo. Tyle że fora radzą rozcieńczać koncentrat BMW z destylowaną 50/50. Czy z Borygo postępuję tak samo? Czy może nie lać Borygo i szarpnąć się na coś poważniejszego, może OEM Mini+destylowana 50/50? Obawę mam taką, że ten płyn zaraz będę musiał znowu spuszczać, jeśli się nie poprawi sytuacja ze zbiorniczkiem. Co radzicie?

1b. Procedura zlewania i wlewania jest taka (sorry, różnie radzą na forach angielskich i różnie robią na filmikach na YT):
- odkręcam/zdejmuję odpowietrznik przy wężu górnym chłodnicy (ten z lewej), otwieram korek wyrównawczego i odkręcam/zdejmuję korek zbiorniczka właściwego (nakrętka z rysunkami po prawej od słupka silnika);
- daję kontroler ogrzewania na maks-ciepłe, bez różnicy jaka prędkość nawiewu;
- zlewam stary płyn poprzez zdjęcie węża z dołu chłodnicy;
- zakładam wąż dolny z powrotem;
- wlewam do zbiorniczka chłodnicy ile wejdzie;
- odpalam auto i sobie chodzi, ja w tym czasie dolewam tylko do zbiorniczka chłodnicy aż do momentu "na full";
- jeśli powyższy jest na full, dolewam do zbiorniczka wyrównawczego na maksimum;
- silnik chodzi, chłodnica chłodzi, powietrze ucieka - korki są otwarte/odkręcone i odpowietrznik również;
- w momencie, jak spod korka wylatuje tylko płyn, zakręcam korki + jeśli z odpowietrzacza wylatuje płyn, wkręcam diabła;
- uzupełniam w razie potrzeby zbiorniczek wyrównawczy;
- Żona śmiga bezawaryjnie.
Coś pomieszałem?

1c. Czy w tej całej procedurze ma chodzić też klima (która ładnie chłodzi, tylko lampka czasami mrugnie, potem pali się światłem ciągłym, potem znów sobie mrugnie itd.)? Czy zostawić ją wyłączoną?

1d. Czy jest jakiś prostszy sposób? (np. Taki, który nie spowoduje ogólnego zaciapania komory silnika płynem chłodzącym i ewentualnego poparzenia moich palców ;) ).

2. Mruga ta kontrolka klimy (zielone światełko na przycisku). Myślałem początkowo, że mruga, gdy jest uchylone okno w dachu albo szyby - ale mruga sobie niezależnie od szczelności kabiny. Wentylatory działają tak jak powinny, auto się nie grzeje (wskazówka jest na połowie - raz podskoczyła pod czerwone i było to zapewne wtedy, gdy się przelało ze zbiorniczka).

2a. W myśl porad forumowych, zaczynam od sprawdzenia bezpiecznika nr 19 pod maską. Jeśli jest dobry - też wymienić "na wszelki wypadek", czy postąpić logicznie i uznać, że jest sprawny?

2b. Zakładamy, że bezpiecznik sprawny (stary lub nowy), wentylator się załącza, kompresor chodzi i chłodzi. Można olać to mruganie, bo "ten typ tak ma", czy szukać dalej? Jeśli dalej - co dalej? :D

Dodam, że uszczelka głowicy raczej ma się dobrze - auto nie dymi, spalin w układzie nie widzę (tzn. nie bulgocze, w sumie to nie testowałem w warsztacie), węże miękkie, majonezu/masła nie ma, olej bez płynu, płyn bez oleju, przyspieszenie bez uwag.

Czy słusznie podejrzewam, że problem płynu jest błahy, coś typu zapowietrzenie albo wlany kijowy płyn, stąd zmienia swój poziom wraz ze zmianą temperatury? Nie ma wycieków. Jak zmienia poziom to nigdy nie znika w całości ze zbiorniczka wyrównawczego.

Wiem, że problem poziomu płynu w miniakach jest dość powszechny i przeczytałem trochę internetów na ten temat, ale chciałbym usłyszeć od Was, czy moja logika domowo-serwisowa powyżej jest dobra.

Dodam jeszcze, że jeśli ktoś z Wawy czy okolic ma wolną chwilę i chciałby temat ze mną ogarnąć, oferuję dobry napój i szamę, a i jakiś fototutorial step-by-step moglibyśmy zrobić przy okazji "for the greater good". Na Pelikanie jest dobrze opisane, tylko trochę tldr (zupełnie jak mój post) i słabo wizualnie jak na dzisiejsze czasy. Być może można też proces jakoś uprościć...

Dzięki za wsparcie i pozdrawiam wszelakich Minifanów!

Peace!
Pita2000
Nowy
Nowy
Posty: 66
Rejestracja: 03 sty 2018, 20:13
Posiadane auto:
Lokalizacja: Lu

Re: Płyn chłodzący (jaki?) + migająca lampka klimy

Post autor: Pita2000 »

Co do plynu to wymien na nowy Odpowietrz dobrze i zrob zeby byl w normie na zimnym silniku
Teraz temp. trzyma ci w czasie jazdy i na postoju w normie ?
inim
WITAJ.Zanim zapytasz poszukaj odpowiedzi
Posty: 8
Rejestracja: 10 maja 2018, 15:13
Posiadane auto: R50
Lokalizacja: Warszawa

Re: Płyn chłodzący (jaki?) + migająca lampka klimy

Post autor: inim »

Dzięki za odpowiedź.

Tak, chcę wymienić - zalać normalnie niebieskim Borygo czy mieszać go 50/50 z wodą destylowaną?

Tak, temperatura jest cały czas w normie.
Pita2000
Nowy
Nowy
Posty: 66
Rejestracja: 03 sty 2018, 20:13
Posiadane auto:
Lokalizacja: Lu

Re: Płyn chłodzący (jaki?) + migająca lampka klimy

Post autor: Pita2000 »

Spusc stary zalej nowy i tyle po co kombinowac z woda destylowana
inim
WITAJ.Zanim zapytasz poszukaj odpowiedzi
Posty: 8
Rejestracja: 10 maja 2018, 15:13
Posiadane auto: R50
Lokalizacja: Warszawa

Re: Płyn chłodzący (jaki?) + migająca lampka klimy

Post autor: inim »

Tak właśnie zamierzam zaraz zrobić ;) Kombinacja wynika z instrukcji BMW, która każe mieszać koncentrat OEM BMW z destylowaną w proporcji pół na pół. Borygo to nie jest koncentrat, tylko produkt gotowy do zalania, więc myślę, że będzie git.
ODPOWIEDZ