Witam,
dziwna przygoda dziś mnie spotkała : stojąc kilka minut z włączonym silnikiem nagle kontem oka zauważyłem jaką czerwoną dyskotekę na prędkościomierzu. Patrzę, a tam wskazówka temeratury doszła do max...
Wyłączyłem silnik i bardzo szybko(około 2 min) ostygł do środkowego położenia wskazówki, sprawdziłem płyn chłodniczy - no rzeczywiści poniżej poziomu minimum. Ale przy kilkunastu kilometrach późniejszej jazdy i stania na parkingu(dla testu) również zero przegrzewania.
Płyn oczywiście uzupełniłem ale rodzą się pytania :
- dlaczego płyn znika ? (był uzupełniany w grudniu)
- co to za cudo że się przegrzał, szybko ostygł i dalej się już nie grzał ?
znikający płyn chłodniczy i inne techniczne
- jrock7
- Wiarus
- Posty: 507
- Rejestracja: 15 lip 2006, 18:44
- Posiadane auto: R55 Cooper D
- Lokalizacja: Gdynia
Re: znikający płyn chłodniczy i inne techniczne
Cześć!
Miałem podobna przygode po wymianie skrzyni biegów.
Poziom przed był w normie - po wymianie - po paru dniach nagle zjechał na dno - jak się dowiedziałem, był w przewodzie tzw. pęcherz powietrza który powodował blędny stan płynu. Po dolaniu wszystko jest ok.
Nie doświadczyłem jednak żadnego świecenia kontrolek.
(napisz z którego roku masz MINI - naczytałem się na roznych forach, że przyczyna może być rownież wyciek - dotyczy to egzemplarzy z pierwszych lat produkcji)
Pozdrowienia!
Miałem podobna przygode po wymianie skrzyni biegów.
Poziom przed był w normie - po wymianie - po paru dniach nagle zjechał na dno - jak się dowiedziałem, był w przewodzie tzw. pęcherz powietrza który powodował blędny stan płynu. Po dolaniu wszystko jest ok.
Nie doświadczyłem jednak żadnego świecenia kontrolek.
(napisz z którego roku masz MINI - naczytałem się na roznych forach, że przyczyna może być rownież wyciek - dotyczy to egzemplarzy z pierwszych lat produkcji)
Pozdrowienia!
Re: znikający płyn chłodniczy i inne techniczne
Dzięki za odpowiedź, sprawa się chyba wyjaśniła : obudowa termostatu do wymiany.
A swoją drogą : serwis Inchcape przez rok serwisu gwarancyjnego dolewał płynu i nie zauwazył uszkodzenia obudowy. Pierwszy wjazd do innego serwisu od razu ujawnił usterkę... Coś mi się wydaje że Panom z serwisu na bemowie bardziej się opłacało naprawić termostat już po gwarancji.
A swoją drogą : serwis Inchcape przez rok serwisu gwarancyjnego dolewał płynu i nie zauwazył uszkodzenia obudowy. Pierwszy wjazd do innego serwisu od razu ujawnił usterkę... Coś mi się wydaje że Panom z serwisu na bemowie bardziej się opłacało naprawić termostat już po gwarancji.