O czym rozmawia się na innych forach?
Moderator: flapjck1
- flapjck1
- Maniak
- Posty: 8845
- Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
- Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
- Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
- Kontakt:
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
Siedzą facet z babka w przedziale. Facetowi rozpiął się rozporek i babka chce mu jakoś elegancko zwrócić uwagę:
- Hmm, SKLEP się Panu otworzył....
Facet się od razu zorientował, zapiał, ale chciał wiedzieć, czy czegoś nie widziała przypadkiem:
- A... KIEROWNIK był?????
- Nie, tylko jakiś FIZYCZNY leżał na worach......
- Hmm, SKLEP się Panu otworzył....
Facet się od razu zorientował, zapiał, ale chciał wiedzieć, czy czegoś nie widziała przypadkiem:
- A... KIEROWNIK był?????
- Nie, tylko jakiś FIZYCZNY leżał na worach......
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
- flapjck1
- Maniak
- Posty: 8845
- Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
- Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
- Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
- Kontakt:
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
Dlaczego huragany dostają imiona kobiet?
- Bo najpierw są cieple i wilgotne, a później zabierają domy i samochody.
- Bo najpierw są cieple i wilgotne, a później zabierają domy i samochody.
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
- Gibki Staruszek
- Maniak
- Posty: 2693
- Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
- Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
Niedźwiedź budzi się ze snu zimowego i jest spragniony sexu .
Wszystkie zwierzęta uciekły z lasu ... została tyko wiewiórka .
Złapał ją , nałożył sobie i dał jej czadu...
Pojawiła się lisica ...
Niedźwiedź szybko ją złapał i zaczął "peklować"
Lisica w rozkoszy mówi - " nie wiedziałam,że jesteś takim wspaniałym kochankiem ... i masz takiego wspaniałego, grubego i futrzastego penisa ...!!! aaaaaaaaa......!!!!
Niedźwiedź oprzytomniał - " o kur.wa !!! wiewiórka !!!!
Wszystkie zwierzęta uciekły z lasu ... została tyko wiewiórka .
Złapał ją , nałożył sobie i dał jej czadu...
Pojawiła się lisica ...
Niedźwiedź szybko ją złapał i zaczął "peklować"
Lisica w rozkoszy mówi - " nie wiedziałam,że jesteś takim wspaniałym kochankiem ... i masz takiego wspaniałego, grubego i futrzastego penisa ...!!! aaaaaaaaa......!!!!
Niedźwiedź oprzytomniał - " o kur.wa !!! wiewiórka !!!!
- Gibki Staruszek
- Maniak
- Posty: 2693
- Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
- Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
Przychodzi zając do domu lisicy ...
Zając - Jest lis ?
Lisica -nie
Zając - to daj du.py ...
Lisica - chyba cie poje.bało !!!?
Zając- no daj ... dam Ci dwie dychy ...
Lisica - no dobra ...
mineła godzina... wraca Lis ...
Lis - Był zając ?
Lisica - Był ...(?)
Lis - a oddał dwie dychy !?
Zając - Jest lis ?
Lisica -nie
Zając - to daj du.py ...
Lisica - chyba cie poje.bało !!!?
Zając- no daj ... dam Ci dwie dychy ...
Lisica - no dobra ...
mineła godzina... wraca Lis ...
Lis - Był zając ?
Lisica - Był ...(?)
Lis - a oddał dwie dychy !?
- humin
- Super użytkownik
- Posty: 2321
- Rejestracja: 01 mar 2007, 21:48
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
Kolejne oszczędności w Ryanair
- Załączniki
-
- card.jpg (56.08 KiB) Przejrzano 606 razy
- flapjck1
- Maniak
- Posty: 8845
- Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
- Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
- Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
- Kontakt:
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
Małżeństwo pojechało do szpitala, gdyż zbliżał się termin porodu. Kiedy dotarli na miejsce doktor powiedział im, że wynaleziona została nowa maszyna, która jest w trakcie testów i mogą spróbować ją wykorzystać
Maszyna ta przenosi część bólu kobiety na ojca dziecka.
Małżeństwo powiedziało ok, że chcą spróbować. Lekarz zasugerował, żeby spróbować z 10 % bólu, bo to i tak będzie za dużo dla ojca... Zaczął się poród, facet, mówi, że jest ok i może wziąć na siebie więcej bólu. Lekarz ustawił na 20% i cały czas spoko, więc zmienił na 50 % i w końcu na 100%.
Mężczyzna zniósł to bardzo dobrze, a kobieta urodziła bez bólu. Wracają do domu, a na wycieraczce leży martwy listonosz.
Maszyna ta przenosi część bólu kobiety na ojca dziecka.
Małżeństwo powiedziało ok, że chcą spróbować. Lekarz zasugerował, żeby spróbować z 10 % bólu, bo to i tak będzie za dużo dla ojca... Zaczął się poród, facet, mówi, że jest ok i może wziąć na siebie więcej bólu. Lekarz ustawił na 20% i cały czas spoko, więc zmienił na 50 % i w końcu na 100%.
Mężczyzna zniósł to bardzo dobrze, a kobieta urodziła bez bólu. Wracają do domu, a na wycieraczce leży martwy listonosz.
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
- flapjck1
- Maniak
- Posty: 8845
- Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
- Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
- Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
- Kontakt:
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
<Gosia> Chyba jestem przeziębiona, wszystko mnie boli
<Dexter> Psujesz się
<Gosia> I co ? Wymienisz mnie na nowszy model ?
<dexter> Nie.. Zajeżdżę Cię do końca
<Dexter> Psujesz się
<Gosia> I co ? Wymienisz mnie na nowszy model ?
<dexter> Nie.. Zajeżdżę Cię do końca
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
- drszajba
- Swój Człowiek
- Posty: 179
- Rejestracja: 24 cze 2008, 22:40
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: 3miasto
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
pendrive na wyczesie
wenn ist das Nunstuck git und Slotermeyer ? Ja, Beierhund das Oder die Flieperwaldt gersput!
- humin
- Super użytkownik
- Posty: 2321
- Rejestracja: 01 mar 2007, 21:48
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
AUTENTYK Z SERWISU FIAT AUTO POLAND
1. Do warsztatu wjeżdża laweta a na niej rozbite Cinquecento - wyraźnie widać, że wpasowało się w drzewo.
Z lawety wysiada kierowca i kobieta (kolor włosów raczej jasny).Zaczyna się rozmowa:
- Co się stało?
- To co widać. Samochód rozbity!!
- A Pani nic się nie stało?
- Nie.
- A co się wydarzyło?
- Samochód mi się zepsuł...
- Chyba raczej go Pani rozbiła...
- Nie, nie. Jechałam do koleżanki kiedy samochód się zepsuł, po prostu stanął. Więc zadzwoniłam do koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto. Nic nie udało się zrobić więc postanowiłyśmy holować samochód do warsztatu. Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi hakami, plastikowymi osłonkami, dziwnymi karabiczykami przy lince holowniczej. No i kiedy hol już był zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy... (właściciel warsztatu z trudem zachowuje powagę)... no i na łuku moje Cinqecento nie skręciło tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w drzewo...
A propos tej anegdoty, znam inny autentyk: otóż pewnej starszej pani, pianistce, wykładowcy wyższej uczelni zepsuł się Fiat 126p. Zadzwoniła więc do swojej synowej, również wykładowcy wyższej uczelni, żeby ją zholowała. Ta przyjechała Polonezem i... No właśnie - podłączyły hol do Poldka, ale za diabła nie wiedziały jak podczepić Maluszka. A zatem starsza pani wymyśliła, że przepuści linkę holowniczą przez otwartą szybę i okręci sobie ją na dłoni. A synowa zbyt wprawnym kierowcą nie była więc ruszyła z kopyta Poldkiem i w ułamku sekundy starsza pani została pozbawiona kilku palców. Przypomnę tylko, że była wykładowcą w klasie fortepianu.
Alfa Romeo
Zimową porą koleś pojechał z 6-cio letnim synkiem do salonu Alfa Romeo, po odbiór nowego samochodu. Po wyjechaniu z salonu synek zauważył stojącego na pustym parkingu niewielkiego bałwanka.
- Tato! pukniemy bałwanka? - z uśmiechem zapytał...Tata widząc uśmiechnięta twarz swego dziecka docisnął pedał gazu i skierował się na bałwanka, już po chwili siedział zdziwiony w samochodzie w którym zadziałały wszystkie poduchy. Bałwanek okazał się być ulepiony na hydrancie.
Samochód z rozwalonym dokumentnie przodem już na holu wrócił do salonu, wśród owacji na stojąco pracowników.
Styczeń czy luty 1982, zaraz początek stanu wojennego, przepustki, "rozmowa kontrolowana", komisarze wojskowi itd itd. Grupę z firmy wysłano na delegację, dostali propuski, przydział na hotel, po robocie pijaństwo. Jeden z kolegów, powiedzmy, Kowalski, chce spać, ale się w wieloosobowym pokoju nie da, bo koledzy coraz ostrzej piją i dyskutują, politycznie oczywiście, że "zima wasza wiosna nasza" że Solidarność. Kowalskiemu zbrzydło prosić kolegów o spokój, poszedł do recepcji i poprosił o herbatę do pokoju. Wrócił, odczekał i mówi "panowie, czy was pogięło? każdy pokój na podsłuchu, a wy tu wywrotowe dyskusje? chcecie "do internatu" albo na białe niedźwiedzie?" koledzy w pijacki śmiech "a co nam tu pitolisz", "pitolę??" spojrzał się na sufit "panie majorze, poproszę herbatę pod 20", " hehehe, głupi" za minutkę otwierają się drzwi, ładuje się recepcja z herbatą, kolegów jakby piorun strzelił, wódka im wywietrzała ze strachu, wszyscy szczupakiem do łóżek, każdy udaje że śpi, cisza, spokój do rana.
Rano wymeldowują się, a recepcjonista do Kowalskiego "pan kapitan prosił przekazać, że mu się kawał podobał..."
Autentyk czyli Wspomnienia Taternika:
"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."
I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."
1. Do warsztatu wjeżdża laweta a na niej rozbite Cinquecento - wyraźnie widać, że wpasowało się w drzewo.
Z lawety wysiada kierowca i kobieta (kolor włosów raczej jasny).Zaczyna się rozmowa:
- Co się stało?
- To co widać. Samochód rozbity!!
- A Pani nic się nie stało?
- Nie.
- A co się wydarzyło?
- Samochód mi się zepsuł...
- Chyba raczej go Pani rozbiła...
- Nie, nie. Jechałam do koleżanki kiedy samochód się zepsuł, po prostu stanął. Więc zadzwoniłam do koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto. Nic nie udało się zrobić więc postanowiłyśmy holować samochód do warsztatu. Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi hakami, plastikowymi osłonkami, dziwnymi karabiczykami przy lince holowniczej. No i kiedy hol już był zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy... (właściciel warsztatu z trudem zachowuje powagę)... no i na łuku moje Cinqecento nie skręciło tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w drzewo...
A propos tej anegdoty, znam inny autentyk: otóż pewnej starszej pani, pianistce, wykładowcy wyższej uczelni zepsuł się Fiat 126p. Zadzwoniła więc do swojej synowej, również wykładowcy wyższej uczelni, żeby ją zholowała. Ta przyjechała Polonezem i... No właśnie - podłączyły hol do Poldka, ale za diabła nie wiedziały jak podczepić Maluszka. A zatem starsza pani wymyśliła, że przepuści linkę holowniczą przez otwartą szybę i okręci sobie ją na dłoni. A synowa zbyt wprawnym kierowcą nie była więc ruszyła z kopyta Poldkiem i w ułamku sekundy starsza pani została pozbawiona kilku palców. Przypomnę tylko, że była wykładowcą w klasie fortepianu.
Alfa Romeo
Zimową porą koleś pojechał z 6-cio letnim synkiem do salonu Alfa Romeo, po odbiór nowego samochodu. Po wyjechaniu z salonu synek zauważył stojącego na pustym parkingu niewielkiego bałwanka.
- Tato! pukniemy bałwanka? - z uśmiechem zapytał...Tata widząc uśmiechnięta twarz swego dziecka docisnął pedał gazu i skierował się na bałwanka, już po chwili siedział zdziwiony w samochodzie w którym zadziałały wszystkie poduchy. Bałwanek okazał się być ulepiony na hydrancie.
Samochód z rozwalonym dokumentnie przodem już na holu wrócił do salonu, wśród owacji na stojąco pracowników.
Styczeń czy luty 1982, zaraz początek stanu wojennego, przepustki, "rozmowa kontrolowana", komisarze wojskowi itd itd. Grupę z firmy wysłano na delegację, dostali propuski, przydział na hotel, po robocie pijaństwo. Jeden z kolegów, powiedzmy, Kowalski, chce spać, ale się w wieloosobowym pokoju nie da, bo koledzy coraz ostrzej piją i dyskutują, politycznie oczywiście, że "zima wasza wiosna nasza" że Solidarność. Kowalskiemu zbrzydło prosić kolegów o spokój, poszedł do recepcji i poprosił o herbatę do pokoju. Wrócił, odczekał i mówi "panowie, czy was pogięło? każdy pokój na podsłuchu, a wy tu wywrotowe dyskusje? chcecie "do internatu" albo na białe niedźwiedzie?" koledzy w pijacki śmiech "a co nam tu pitolisz", "pitolę??" spojrzał się na sufit "panie majorze, poproszę herbatę pod 20", " hehehe, głupi" za minutkę otwierają się drzwi, ładuje się recepcja z herbatą, kolegów jakby piorun strzelił, wódka im wywietrzała ze strachu, wszyscy szczupakiem do łóżek, każdy udaje że śpi, cisza, spokój do rana.
Rano wymeldowują się, a recepcjonista do Kowalskiego "pan kapitan prosił przekazać, że mu się kawał podobał..."
Autentyk czyli Wspomnienia Taternika:
"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."
I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."
- humin
- Super użytkownik
- Posty: 2321
- Rejestracja: 01 mar 2007, 21:48
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
od jednego z Allegrowiczów otrzymałem taki oto komentarz
Treść komentarza:
"Kiedyś... gdy będę już za stary by handlować na Allegro, zasiądę przy kominku, zapalę fajkę i opowiem wnukom o aukcji z Tym Człowiekiem! To Lśniący Diament wśród allegrowiczów. DZIĘKUJE, POLECAM I POZDRAWIAM"
Treść komentarza:
"Kiedyś... gdy będę już za stary by handlować na Allegro, zasiądę przy kominku, zapalę fajkę i opowiem wnukom o aukcji z Tym Człowiekiem! To Lśniący Diament wśród allegrowiczów. DZIĘKUJE, POLECAM I POZDRAWIAM"
- flapjck1
- Maniak
- Posty: 8845
- Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
- Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
- Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
- Kontakt:
Re: O czym rozmawia się na innych forach?
na podmiejskiej dyskotece nieco naiwna dziewczyna przykleila sie do miejscowego dresa i po dyskotece zaciagnela go do swojego samochodu...
mija godzina i nic... dres siedzi i patrzy przez okno...
<ona> - moze bys wreszcie zrobil to na co tak dlugo czekasz...
<dres> - naprawde moge, ale co mam dokladnie zrobic?
<ona> - posluchal swojego wewnetrznego glosu...
<dres> - no dobra, jak chcesz!
dres pociagnal kolezance z bani, ukradl jej radio i uciekl
mija godzina i nic... dres siedzi i patrzy przez okno...
<ona> - moze bys wreszcie zrobil to na co tak dlugo czekasz...
<dres> - naprawde moge, ale co mam dokladnie zrobic?
<ona> - posluchal swojego wewnetrznego glosu...
<dres> - no dobra, jak chcesz!
dres pociagnal kolezance z bani, ukradl jej radio i uciekl
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
- humin
- Super użytkownik
- Posty: 2321
- Rejestracja: 01 mar 2007, 21:48
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Gdańsk
szympansowa korporacja
Umieść 5 szympansów w jednym pokoju. Zawieś banana przy suficie i ustaw
drabinę tak by umożliwiała dotarcie do banana. Zainstaluj system, który
będzie wylewał lodowatą wodę w całym pomieszczeniu, gdy tylko któryś z
szympansów zacznie wspinać się po drabinie. Szympansy szybko nauczą się,
że nie należy wdrapywać się na drabinę.
Po jakimś czasie wyłącz system "zlewania lodowata wodą" Teraz zastąp
jednego z szympansów nowym. Ten ostatni wejdzie po drabinie i nie
wiedząc czemu dostanie wpierdol od pozostałych.
Następnie zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym. Ten też
dostanie wpierdol i to szympans nr. 6 (ten, który był przed nim wprowadzony)
będzie bił najmocniej.
Kontynuuj wymianę starych szympansów na nowych, aż będą sami nowi.
Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę,
jeżeli trafi się jeden, który o tym choćby pomyśli, to na pewno dostanie
wpierdol od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie
dlaczego.
Tak właśnie wykuwa się kultura korporacyjna firmy. Teraz, gdy znany jest
mechanizm procesu, zrozumiałym jest dlaczego przyśpiesza się wymianę
"dinozaurów" na młodych, dynamicznych, dlaczego nie dostajesz bananów i
dlaczego wielu twoich współpracowników chętnie ci przypierdoli .
drabinę tak by umożliwiała dotarcie do banana. Zainstaluj system, który
będzie wylewał lodowatą wodę w całym pomieszczeniu, gdy tylko któryś z
szympansów zacznie wspinać się po drabinie. Szympansy szybko nauczą się,
że nie należy wdrapywać się na drabinę.
Po jakimś czasie wyłącz system "zlewania lodowata wodą" Teraz zastąp
jednego z szympansów nowym. Ten ostatni wejdzie po drabinie i nie
wiedząc czemu dostanie wpierdol od pozostałych.
Następnie zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym. Ten też
dostanie wpierdol i to szympans nr. 6 (ten, który był przed nim wprowadzony)
będzie bił najmocniej.
Kontynuuj wymianę starych szympansów na nowych, aż będą sami nowi.
Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę,
jeżeli trafi się jeden, który o tym choćby pomyśli, to na pewno dostanie
wpierdol od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie
dlaczego.
Tak właśnie wykuwa się kultura korporacyjna firmy. Teraz, gdy znany jest
mechanizm procesu, zrozumiałym jest dlaczego przyśpiesza się wymianę
"dinozaurów" na młodych, dynamicznych, dlaczego nie dostajesz bananów i
dlaczego wielu twoich współpracowników chętnie ci przypierdoli .