Temat dotyczy zakupów w jednej z firm angielskich MORSPEED http://www.morspeed.co.uk/ , która była dość znana ze swoich produktów na rynku miniakowym
Zaczęło się od mailu informacyjnych z właścicielem firmy Simonem Morsonem, co jest dobre a co pasuje, i jednym dniu zamówienie było gotowe.
Kwota zamówienia opiewała na ponad 1400GBP więc nie mało. Simon zapewniał, iż wszytskie zamawiane części są "in stock", czyli dostępne od ręki. To był piątek 20 lutego 2009.
Ze względu na dość spore zamówienie przesyłka miała być gratis.
Płatność miała być za pomocą karty kredytowej, więc przesłaliśmy dane karty i pozostało czekanie na przesyłkę. Karta została obciążona 21 lutego 2009.
Mailowo dostałem info iż przesyłka wyjdzie z formy poniedziałek, max wtorek i będzie jechała DHLem.
Minął tydzień i przesyłki nie było, na maile nikt nie odpowiadał. Telefonu w firmie nikt nie odbierał. Odpowiedź pojawiła się 5 marca z przeprosinami za opóźnienie i że wyjdzie na dniach.
Kolejne dni czekania i nic. Kolejne maile - brak odpowiedzi. Nareszcie mail (16marzec) i .. kolejne ściemy, że mieli problem z jakimiś częściami itp itd.... no i że już wysyłają...
Dalej cierpliwie czekamy..kolejne maile, oczekiwanie i nic... mail od morspeed 5 kwietnia, że z opóźnienie jest spowodowane problemami rodzinnymi i jeśli dalej chcemy by przysłali zamówienie to wyśle dziś... nie wierząc w zasadzie w wysyłkę zgadzamy się i dalej czekamy
po kilku dniach nie ma znowu odpowiedzi, numeru przesyłki itd
wysyłam maila z prośbą zwrotu pieniędzy i dostaję info iż pieniądze zostały zwrócone 2 tygodnie temu - dziwne ponieważ jeszcze kilka dni temu byliśmy pytani czy wysłać zamówienie
oczywiście żadne pieniądze nie zostały zwrócone
Po kolejnym mailu, że jeśli kasa się nie pojawi zgłaszam sprawę na Policję dostaję odpowiedź "call the police"...
Szczęściem w nieszczęściu jest ubezpieczenie karty które pozwoliło złożenie reklamacji na miejscu w Polsce i po miesiącu oczekiwania i małych przepychankach z przedstawicielami Visa w Polsce kasa pojawiła się na koncie..
Z tego co się zorientowałem nie jesteśmy jedynymi osobami które z tą firmą zaczęły mieć i w wielu przypadkach mają dalej problemy..
polecam lekturę wątku na forum angielskim TMF http://www.theminiforum.co.uk/forums/in ... 24754&st=0
są ludzie którzy ciągle oczekują na silniki, są też tacy którzy zamówili dane specyfikacje, czekali ok pół roku i podejrzewając że coś jest nie tak rozbierali je i okazywało się że w środku nie ma tego za co zapłacili...
Firma miała bardzo dobrą renomę, dobre wyniki w startach w angielskich wyścigach, lecz z biznesem najprawdopodobniej sobie nie poradziła.. obecnie są chyba bankrutami
ps. jeśli ktoś ma podobne doświadczenia z innymi firmami niech podzieli się tym z innymi