Ostatnio ze zgrozą stwierdzam, że mój R50 strasznie dużo pali - na komputerze pokazuje 12.8l - jazda tylko po mieście i to bez jakiś specjalnych szaleństw. Wiem, że jest zimno, ale to chyba lekka przesada. Wczoraj zatankowałem za 150zł, wskazówka była w połowie pierwszej i drugiej kreski, zrobiłem wczoraj 24 km po mieście, dziś rano odpalam a wskazówka już na drugiej kresce (!!!) A jeździłem wręcz emerycko.
Jak u Was ze spalaniem w taką pogodę? Nie wiem czy mam się niepokoić czy olać. Powiem szczerze przy takim spalaniu jazda staje się mało fajna. Żeby ten silnik miał 200KM to bym słowa nie powiedział! Ale sami przyznacie, że 13l jak na samochód który ma niespełna 120KM to delikatne przegięcie...
Kumpel miał Honde Type-R która przy jego ciężkiej nodze paliła w mieście 12l... tylko, że to to zapierdzielało
