mini 64' custom KEZ1400
Moderator: flapjck1
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
mini 64' custom KEZ1400
Ten samochód już nie istnieje. Zostało kilka zdjęć i wspomnienia. Myślę, że forum MKP to dobre miejsce na jego prezentację. Auto odbudowywane było w czasach gdy literaturę i części sprowadzać trzeba było kanałami prywatnymi. Na porządku dziennym było zastępowanie orginalnych części wszystkim co dało się dostosować z innych jeżdżących po naszych drogach marek. Wiele razy zdarzało mi się wysłuchiwać złośliwe uwagi i kpiny ze strony młodych posiadaczy nowszych oryginalnych modeli sprowadzonych w stanie umożliwiajacym ich eksploatację "z marszu" i chwilowo bez większego wysiłku.
To auto zakupione zostało w Polsce w latach 80 tych w stanie kompletnej ruiny z powypadkową przeszłością, pogiętą karoserią, oświetleniem i osprzętem elektrycznym krajowym, tylnymi błotnikami wyciętymi pod lampy 126p. Zespół napędowy nadawał się co prawda do przejechania odcinka 25 km ale był bezmyślnie i na sztukę poskładany z różnych części silników 848 i 998. Komentarz ludzi oglądających to auto zaraz po zakupie był krótki : nie wziął bym tego nawet za darmo. Odbudowa miała charakter "niskobudżetowy" z naciskiem na maksimum własnej pracy. Powrót do orginału od początku był poza zasięgiem i nie był nigdy moim celem. Auto miało służyć do codziennej eksploatacji i przez kilkanaście lat spełniało z godnością swoje zadanie. Udało się tym samochodem nawet osiągać w miarę przyzwoite wyniki w imprezach sportowych dla amatorów.
Na zdjęciu samochód od dawna już jeżdżący. Tu na torze Kielce 14 września 2002 roku. Jeszcze z silnikiem 998 i bębnowymi hamulcami na przedniej osi. Koła 10", felgi alu innocenti, opony goodyear 165/70x10. Lusterka boczne regulowane od wewnątrz. Charakterystyczny customowy emblemat na masce "Austin" i lekko "nieśmiało" zaznaczone pasy na masce. Zresztą nie długo później pod maskę trafił silnik 1275 z metro 1300 GT. c.d.n
To auto zakupione zostało w Polsce w latach 80 tych w stanie kompletnej ruiny z powypadkową przeszłością, pogiętą karoserią, oświetleniem i osprzętem elektrycznym krajowym, tylnymi błotnikami wyciętymi pod lampy 126p. Zespół napędowy nadawał się co prawda do przejechania odcinka 25 km ale był bezmyślnie i na sztukę poskładany z różnych części silników 848 i 998. Komentarz ludzi oglądających to auto zaraz po zakupie był krótki : nie wziął bym tego nawet za darmo. Odbudowa miała charakter "niskobudżetowy" z naciskiem na maksimum własnej pracy. Powrót do orginału od początku był poza zasięgiem i nie był nigdy moim celem. Auto miało służyć do codziennej eksploatacji i przez kilkanaście lat spełniało z godnością swoje zadanie. Udało się tym samochodem nawet osiągać w miarę przyzwoite wyniki w imprezach sportowych dla amatorów.
Na zdjęciu samochód od dawna już jeżdżący. Tu na torze Kielce 14 września 2002 roku. Jeszcze z silnikiem 998 i bębnowymi hamulcami na przedniej osi. Koła 10", felgi alu innocenti, opony goodyear 165/70x10. Lusterka boczne regulowane od wewnątrz. Charakterystyczny customowy emblemat na masce "Austin" i lekko "nieśmiało" zaznaczone pasy na masce. Zresztą nie długo później pod maskę trafił silnik 1275 z metro 1300 GT. c.d.n
- Załączniki
-
- 44x800.jpg (31.99 KiB) Przejrzano 2484 razy
- Konrad K_2
- Maniak
- Posty: 2563
- Rejestracja: 29 maja 2006, 19:13
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: mini 64' custom KEZ1400
Konrad K_2 pisze:...fajna tablica
Tablica krajowa i numer przypadkowo dobrze trafiony i charakterystyczny. Za to litery i cyfry celowo w angielskim stylu. Niezbyt to zgodne z zasadami ale jakoś nikt nigdy się nie czepiał, rozmowy w trakcie kontroli na drogach zawsze były kulturalne i miłe z racji zainteresowania nietuzinkowym autem.
Ale teraz dalszy ciąg historii.
Rok 2003. Silnik 998 ustępuje miejsca pochodzącemu z metro 1275. To wersja silnika metro Mk1 a więc ze sprzęgłem typu Borg&Beck i rozrusznikiem bezwładnościowym. Inne widoczne różnice wynikają z kolejnych przeróbek i modyfikacji mających swój początek w latach 80 tych. Całkowicie nowa instalacja elektryczna. U góry po lewej skrzynka na 9 bezpieczników, selenoid rozrusznika i przekaźniki świateł reflektorów. Zmodyfikowana obudowa filtra powietrza ze względu na zastosowanie dźwigniowego mechanizmu napędu wycieraczek z mocnym dwubiegowym silniczkiem. Pierwsze modele mini nie miały dwu prędkości wycieraczek. Dalej, jednostopniowa pompa hamulcowa prosta i skuteczna a co najważniejsze nowa i typowa. Zbiorniczek płynu hamulcowego na lewym fartuchu. Za przednim pasem po lewej sprężarka sygnałów pneumatycznych. Alternator Bosch 55A. Oryginalna pokrywa zaworów "austin" z odpowietrzeniem. c.d.n.
- Załączniki
-
- mini1275x800.jpg (72.6 KiB) Przejrzano 2441 razy
Re: mini 64' custom KEZ1400
pozazdrościć takich wspomnień i przygód naprawde fajne autko
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: mini 64' custom KEZ1400
Rok 2003. Gdyby dzisiaj pokazać to zdjęcie jako aktualny temat odbudowy nastapiła by cała lawina postów na temat "kundlenia", braku smaku, bezsensu przeróbek itp. Na szczęście dzisiejsze opinie i tak nie mają wielkiego znaczenia. Jak pisałem na wstępie opis dotyczy auta które w tej karoserii i w takim "stylingu" istniało do 2005 roku w tym ostatni okres to już głównie "sezonowanie" na parkingu pod "gołym niebem" co przyczyniło się do sporych postępów korozji blach. Patrząc z perspektywy czasu wytrzymało i tak bardzo wiele. Od 1964 roku do 1985 - 21 lat eksploatacji w różnych rękach i w rozmaitych tarapatach. Od 1985 do 1997 - po zakupie pierwszy remont dla ogarniecia całości i doraźne naprawy w trakcie użytkowania, to kolejne 12 lat. Od 1997 do 2004 - chyba najlepszy okres bo kolejna reanimacja (łatanie) karoserii, lakierowanie akrylem i doprowadzenie mechaniki i wnętrza do stanu umożliwiajacego szybką i bezpieczna jazdę. to znów 7 lat. W przypadku nowych samochodów często wystarczy tylko te 7 lat do doprowadzenia auta do bardzo złego stanu. Sumując 40 lat to i tak niezły wynik bez wymiany "budy" i większości mechanizmów na nowsze na ciągle tych samych papierach.
Trochę informacji dla opisu zdjęcia z tyłu :
Szyba nieoryginalna, po poszerzeniu tylnej ściany wstawiona z Mk3 głównie ze względu na brak el. ogrzewania w tej z Mk1. Blachy pod lampami były od początku przeklepane i mocno wycięte pod lampy 126p. Tu zamontowane w to miejsce (nie wykręcone ze złomu czy starego malucha), nowe wersji eksportowej 126 Bambino. Zamontowane w specyficzny sposób (zamiana L na R). Zamek klapy bagażnika niewielki i nie odstający. Otwierany przy pomocy kluczyka. Emblemat "Mini 850" bo taki był zapis w dowodzie rejestracyjnym auta. Nowsza klapa, ale z oświetleniem na dole jak Mk1 (bez odstajacego "daszka"). Bez zderzaka. Ze względu na znaczną rozbieżność płaszczyzn między tylną ścianą a pasem dolnym trzeba było zostawić wąską krawędź. Na krawędzi nabita listwa z tworzywa taka jak w nowszych modelach na progach. Na końcach mocowana chromowanymi nakładkami. Centralny wydech i wąski spojler by nie było widać z tyłu ramy wózka i skrzynki na akumulator.
Trochę informacji dla opisu zdjęcia z tyłu :
Szyba nieoryginalna, po poszerzeniu tylnej ściany wstawiona z Mk3 głównie ze względu na brak el. ogrzewania w tej z Mk1. Blachy pod lampami były od początku przeklepane i mocno wycięte pod lampy 126p. Tu zamontowane w to miejsce (nie wykręcone ze złomu czy starego malucha), nowe wersji eksportowej 126 Bambino. Zamontowane w specyficzny sposób (zamiana L na R). Zamek klapy bagażnika niewielki i nie odstający. Otwierany przy pomocy kluczyka. Emblemat "Mini 850" bo taki był zapis w dowodzie rejestracyjnym auta. Nowsza klapa, ale z oświetleniem na dole jak Mk1 (bez odstajacego "daszka"). Bez zderzaka. Ze względu na znaczną rozbieżność płaszczyzn między tylną ścianą a pasem dolnym trzeba było zostawić wąską krawędź. Na krawędzi nabita listwa z tworzywa taka jak w nowszych modelach na progach. Na końcach mocowana chromowanymi nakładkami. Centralny wydech i wąski spojler by nie było widać z tyłu ramy wózka i skrzynki na akumulator.
- Załączniki
-
- rear1400x800.jpg (41.82 KiB) Przejrzano 2368 razy
-
- Swój Człowiek
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 sty 2005, 10:23
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Warszawa
Re: mini 64' custom KEZ1400
To były czasy. Pierwsze ściganki na Miedzianej.
- Konrad K_2
- Maniak
- Posty: 2563
- Rejestracja: 29 maja 2006, 19:13
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: mini 64' custom KEZ1400
Konrad K_2 pisze:ciekawy całkiem ten "spoiler"
No faktycznie chyba nazwałem to niezbyt fortunnie. To raczej "dokładka"
- Konrad K_2
- Maniak
- Posty: 2563
- Rejestracja: 29 maja 2006, 19:13
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: mini 64' custom KEZ1400
sam pateny mi sie podoba , lepsze to niz pudło akumulatora i fajnie zgrane z centralnym wydechem
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: mini 64' custom KEZ1400
Konrad K_2 pisze:...sam patent mi sie podoba
Stosowałem ten "patent" kilkakrotnie w mini i w metro. Poszukam zdjęć i pokażę w tym wątku ...niebawem
- Konrad K_2
- Maniak
- Posty: 2563
- Rejestracja: 29 maja 2006, 19:13
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: mini 64' custom KEZ1400
Jak obiecałem To "dokładka" tylnego pasa w samochodzie Artura
To poprzednie i to wykonane samodzielnie. Metoda: znaleźć zderzak (na szrocie) wypatrzyć potrzebny fragment wyciąć przy pomocy "flexa" obrobić krawędzie.....
To poprzednie i to wykonane samodzielnie. Metoda: znaleźć zderzak (na szrocie) wypatrzyć potrzebny fragment wyciąć przy pomocy "flexa" obrobić krawędzie.....
- Załączniki
-
- artur0034.jpg (35.59 KiB) Przejrzano 2259 razy
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
mini 64' custom KEZ 1400
Ciąg dalszy historii mojego auta.
Dla zainteresowanych rozmaitymi modami i rzeczami których się nie da kupić (przynajmniej w takiej ostatecznej formie), a trzeba samemu zrobić by mieć prawo użycia nazwy CUSTOM.
Na ilustracji: wykonana samodzielnie w 2003 roku, konwersja zacisków i tarcz hamulcowych dla 10" kół. Zaciski pochodzą z Audi 80 GL (lata 80-te). Pozostałe elementy to zwrotnice i piasty dla 12" mini, tarcze metro Mk1. Bardzo wiele pracy dla dopasowania mocowania zacisków. W konsekwencji inne nowe nieoczekiwane problemy wynikajace z konstrukcji zacisków (jarzmo - zacisk pływajacy, podobnie jak fiesta). Skuteczność dużo lepsza jak bębny ale dla bardziej efektywnego działania wymagająca zastosowania serwa. W moim aucie serwa nie było.
Po prawej koła i felgi na jakich samochód jeździł "na torze" Przód ATS, tył Dunlop (rewers) odpowiednio dostosowane felgi zamontowane na wąskich bębnach. Opony Goodyear 165/70x10.
Ciekawostka: przez dwa lata bezskutecznie szukałem nabywcy na ten zestaw wraz z kompletem nakrętek + 2 wąskie bębny (za 800 zł). Amatorów nie było i w końcu sprezentowałem to mojemu długoletniemu przyjacielowi (również fan i posiadacz mini)
Dla zainteresowanych rozmaitymi modami i rzeczami których się nie da kupić (przynajmniej w takiej ostatecznej formie), a trzeba samemu zrobić by mieć prawo użycia nazwy CUSTOM.
Na ilustracji: wykonana samodzielnie w 2003 roku, konwersja zacisków i tarcz hamulcowych dla 10" kół. Zaciski pochodzą z Audi 80 GL (lata 80-te). Pozostałe elementy to zwrotnice i piasty dla 12" mini, tarcze metro Mk1. Bardzo wiele pracy dla dopasowania mocowania zacisków. W konsekwencji inne nowe nieoczekiwane problemy wynikajace z konstrukcji zacisków (jarzmo - zacisk pływajacy, podobnie jak fiesta). Skuteczność dużo lepsza jak bębny ale dla bardziej efektywnego działania wymagająca zastosowania serwa. W moim aucie serwa nie było.
Po prawej koła i felgi na jakich samochód jeździł "na torze" Przód ATS, tył Dunlop (rewers) odpowiednio dostosowane felgi zamontowane na wąskich bębnach. Opony Goodyear 165/70x10.
Ciekawostka: przez dwa lata bezskutecznie szukałem nabywcy na ten zestaw wraz z kompletem nakrętek + 2 wąskie bębny (za 800 zł). Amatorów nie było i w końcu sprezentowałem to mojemu długoletniemu przyjacielowi (również fan i posiadacz mini)
- Załączniki
-
- mfv mix 800.jpg (37.59 KiB) Przejrzano 2209 razy
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: mini 64' custom KEZ1400
Uzupełnienie do poprzedniego postu
Kolejna ilustracja dotycząca konwersji hamulców bębny / tarcze. Tu widać jak zmontowany zestaw mieści sie w 10" feldze. To dało się "upchnąć" w felgach ATS i Abarth. Felgi wymagały wyrównania średnicy wewnętrznej na tokarce. Od "wewnątrz" felgi aluminiowe na ogół nie są obrabiane i często ocierają miejscowo. Poza tym felgi te były używane i mogły być w jakimś stopniu odkształcone. Po prawej felga Abarth 10" (włoskie pochodzenie z Innocenti). Osobiście ten wzór felgi do mini 10" uważam za bardzo udany. Ma duże "otwory" między ramionami przez które dobrze widoczne są tarcze / zaciski. Przy okazji hamulce są lepiej chłodzone. Niezbyt dobrze to widać ale felgi posiadają oryginalne chromowane "kapsle" z czerwonym skorpionem - znakiem Abarth'a.
Kolejna ilustracja dotycząca konwersji hamulców bębny / tarcze. Tu widać jak zmontowany zestaw mieści sie w 10" feldze. To dało się "upchnąć" w felgach ATS i Abarth. Felgi wymagały wyrównania średnicy wewnętrznej na tokarce. Od "wewnątrz" felgi aluminiowe na ogół nie są obrabiane i często ocierają miejscowo. Poza tym felgi te były używane i mogły być w jakimś stopniu odkształcone. Po prawej felga Abarth 10" (włoskie pochodzenie z Innocenti). Osobiście ten wzór felgi do mini 10" uważam za bardzo udany. Ma duże "otwory" między ramionami przez które dobrze widoczne są tarcze / zaciski. Przy okazji hamulce są lepiej chłodzone. Niezbyt dobrze to widać ale felgi posiadają oryginalne chromowane "kapsle" z czerwonym skorpionem - znakiem Abarth'a.
- Załączniki
-
- mfv mix2 800.jpg (42.21 KiB) Przejrzano 2145 razy
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: mini 64' custom KEZ1400
I to już ostatnie zdjęcia KEZ 1400 - na zewnątrz
Od lewej wlot powietrza w podszybiu - to "niedokończona symfonia", dalej miał być kanał zasysania powietrza do centralki i nadmuchu na szybę. Ta modyfikacja nie została dokończona. Po środku, charakterystyczny emblemat "Austin" na masce. Po prawej tylne koła do jazdy "na torze" i nie tylko. Felgi Dunlop "rewers" z oponami 165/70x10. A na boku nad srebrnym paskiem napis "Silverstone". Kiedyś myślałem, że takiego modelu nie ma. Ale była taka wersja limitowana.
Od lewej wlot powietrza w podszybiu - to "niedokończona symfonia", dalej miał być kanał zasysania powietrza do centralki i nadmuchu na szybę. Ta modyfikacja nie została dokończona. Po środku, charakterystyczny emblemat "Austin" na masce. Po prawej tylne koła do jazdy "na torze" i nie tylko. Felgi Dunlop "rewers" z oponami 165/70x10. A na boku nad srebrnym paskiem napis "Silverstone". Kiedyś myślałem, że takiego modelu nie ma. Ale była taka wersja limitowana.
- Załączniki
-
- 3x1400800mf.jpg (39.05 KiB) Przejrzano 2088 razy