Zawsze się staram na bieżąco załatwiać takie niespodzianki, może uda się zostawić autko u blacharza jeszcze dziś.
Tak sobie tylko myślę ... bo łatwiejszy dostęp od wewnątrz miałby po przewróceniu auta na kołysce, ale nie wiem jak się zachowają płyny w silniku w Miniaku po przegibnięciu go na burtę ...
A dźwięki skrzyni uwielbiam

ale nie zawsze sam jeżdżę i tylko słyszę narzekania - "coś głośno chodzi", "coś zrób z zawieszeniem bo jest za twardy" itd itp... a przecież TAK MA BYĆ

- przynajmniej o wycieraczki już nie ma gadania
Jak się trafi jakaś usterka w silniku to nie omieszkam wymienić zębów
