Podwójne drążki reakcyjne nie potrzebne. Wystarczą pojedyncze solidniejsze od seryjnych z regulacją długości i wzmocnienie mocowania z przodu w ramie. Śruba w dolnym wahaczu M8 o zwiększonej wytrzymałości (10,8).
Problemem może być raczej przeniesienie momentu obrotowego całej ramy (z elementem klatki) i zespołu napędowego na blachy nadwozia i dociążenie przodu tak by nie stawał dęba przy gwałtownym ruszaniu i nie tracił przyczepności i możliwości skręcania na śliskiej nawierzchni.
Pytanie, co będzie umieszczone z przodu ? i jak rozwiążesz problemy z chłodzeniem silnika i obiegiem cieczy w układzie ?
Silnik zamontowany jest poprzecznie a więc wiekszość momentu obrotowego działa w kierunku odwrotnym do jazdy i naciska poprzez łapę poduszki na poprzeczną belkę, którą dobrze widać na ostatnim zdjęciu. Belka ta znajduje się dość daleko z tyłu i już za osią napędzaną.
Utwardzenie tylnego zawieszenia zredukuje efekt "siadania" tyłu przy przyspieszaniu ale nie zmniejszy a wręcz zwiększy reakcję na przód. Przód trzeba maksymalnie dociążyć. Tak by rozkład masy był 50% lub nieco więcej na przód. Myślę, że bardziej rozbudowana i sztywniejsza ( bez łączników śrubowych) klatka przestrzenna wpłynęla by pozytywnie na całą konstrukcję. Nadwozie mini wykorzystał bym bardziej jako nakładkę / poszycie a nie element konstrukcyjny.
To jest moja opinia i mogę się mylić. Testy pokażą na ile mam rację.
troche zabawy z elektryką i nowym zbiornikiem paliwa
elektryka podłączona .... brakuje mi tylko akumulatora, jak zastartuje będe układał kabelki
zbiornik jest z przodu wiec i wlew paliwa z przodu, z pomocą przyszło suzuki i po kombinacjach jest wlew niezależny od maski (maska bedzie miała inny kolor)