Śnieg zawalający podjazd w końcu stopniał, w promieniu kilku kilometrów śniegu nie widziałem na drodze,
a że weekend, i piękne słoneczko
nie mogłem się powstrzymać
i takie spostrzeżenia i pytania przy "przeglądzie"
(wątki z wątpliwością zaznaczam minką )
odpalił tak łatwo że aż się przestraszyłem jak znienacka zabulgotał
(świece ceglaste lekko przyczernione, odstępy tak na mocne ~0,5-0,7mm)
wycieków zero!
(no ale olej jednak na wartości MIN)
poznikała elektryka:
obrotościomierz, światła awaryjne, sprawdzanie hamulców, podgrzewanie tylnej szyby( w sumie nie wiem czy kiedykolwiek miałem) i klakson
po ok 2 minutach na ssaniu (tak ok 5 stopni w garage) już chciał przejść na tryb "bezssaniowy"
wyjeżdżamy z garażu
skończyły się chyba gumy stabilizatora silnika ( jakoś szybko)
przy robieniu "kółka" w lewo (max kierownica do lewa coś chrobocze, i nie wiem czy to przód o coś wadzi, czy tył
przy lekkim hamowaniu czuć drżenie kierownicy przy mocnym wdepnięciu mini staje w miejscu
(zero wycieków, w sumie to stan płyny hamulcowego jest na tym samym poziomie od roku)
no i chyba najgroźniejsze po przekazaniu kierownicy mojej lubej na prostym odcinku przy lekkim hamowaniu, po stronie pasażera w miejscu gdzie ląduje lewa noga czuć coś w rodzaju stukania, czy mogą być to poduszki wózka?, i czy wielką filozofią jest ich wymiana?
resztę może wykaże stacja diagnostyczna
za wszelaką pomoc dziękuje
Pozdrawiam Biper
zapraszam na : https://picasaweb.google.com/robertgawrylukbiper
pozimowe wietrzenie...
Moderator: flapjck1
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: pozimowe wietrzenie...
Biper pisze: ...odpalił tak łatwo że aż się przestraszyłem jak znienacka zabulgotał
(świece ceglaste lekko przyczernione, odstępy tak na mocne ~0,5-0,7mm)
To normalne, jeżeli instalacja zapłonowa i paliwowa jest OK a silnik ma jeszcze kompresję, miniak tak odpala nawet w najgorsze mrozy. Ciekawostka, im starszy typ silnika ( mniej skomplikowany i bez elektroniki, wtrysku itd ) tym łatwiej
Biper pisze: ...wycieków zero! (no ale olej jednak na wartości MIN)
Mam nadzieję, że sprawdzasz poziom oleju częściej jak raz w roku przy okazji wiosennego odpalania . To, że wspólczesne samochody na ogół nie wymagają dolewek miedzy wymianami, miniaka nie dotyczy. Ten silnik olej "bierze" na rozmaite sposoby i przez spalanie i przez wycieki z zespołu napędowego raczej trudne do opanowania na dłuższą metę
Biper pisze::shock: poznikała elektryka: obrotościomierz, światła awaryjne, sprawdzanie hamulców, podgrzewanie tylnej szyby( w sumie nie wiem czy kiedykolwiek miałem) i klakson
Najprawdopodobniej przyczyną jest słaby styk na gniazdach bezpieczników spowodowany utlenianiem się oprawek i blaszek zaciskowych - wyjąć bezpieczniki, przeczyścić styki spryskać preparatem w rodzaju WD. Dotyczy to również wszystkich bezpieczników liniowych w oprawkach.
Biper pisze:skończyły się chyba gumy stabilizatora silnika ( jakoś szybko)
Złap za pokrywę zaworów i poruszaj mocno silnikiem do tyłu i do przodu - zobaczysz / wyczujesz co się stało. U góry wybijają się tulejki drążka lub wyrywa się dłuższa śruba mocowania z bloku. Na dole to samo z tulejkami plus mocowanie wspornika do skrzyni lub wyrwane mocowanie w poprzeczce ramy wózka. Rzadko ale możliwe jest rozwarstwienie / uszkodzenie poduszek mocowania silnika. Na ogół wtedy gdy dłuższy czas jeździ się z poobrywanymi mocowaniami na dole i u góry na drążkach.
Biper pisze::shock: przy robieniu "kółka" w lewo (max kierownica do lewa coś chrobocze, i nie wiem czy to przód o coś wadzi, czy tył
To się dowiedz bo zadajesz zbyt skomplikowane pytanie Mogą "wadzić" opony z przodu o nadkole w okolicy zderzaka ( szczegółnie przy zerwanych mocowaniach wózka). Mogą wadzić opony z tyłu o wewnetrzna stronę nadkola (od strony bagażnika w tylnej części) gdy są już bardzo mocno wybite osie wahaczy.
Biper pisze:...przy lekkim hamowaniu czuć drżenie kierownicy przy mocnym wdepnięciu mini staje w miejscu
Najpewniej krzywa tarcza hamulcowa, ale może też być zapieczony / unieruchomiony któryś tłok w zacisku lub są duże luzy na łożyskach piasty.
Biper pisze::shock: no i chyba najgroźniejsze po przekazaniu kierownicy mojej lubej na prostym odcinku przy lekkim hamowaniu, po stronie pasażera w miejscu gdzie ląduje lewa noga czuć coś w rodzaju stukania, czy mogą być to poduszki wózka?, i czy wielką filozofią jest ich wymiana?
Prędzej jest zużyta przekładnia kierownicza a dokładnie tulejka prowadząca listwe w obudowie z prawej strony.
Pozdrawiam
-
- Nowy
- Posty: 58
- Rejestracja: 01 wrz 2011, 22:25
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: pozimowe wietrzenie...
Biper pisze:(...) no i chyba najgroźniejsze po przekazaniu kierownicy mojej lubej na prostym odcinku przy lekkim hamowaniu, po stronie pasażera w miejscu gdzie ląduje lewa noga czuć coś w rodzaju stukania, czy mogą być to poduszki wózka?, i czy wielką filozofią jest ich wymiana?
(...)
Ale to stukotanie jest ciągłe, czy takie bardziej przypadkowe (jakby coś wisiało i czasem się obijało)? Ja jak kupiłem swojego miniaka miałem te drugie - poprzedni właściciel twierdził, że jako ma wyboisty dojazd do domu to się zrobiło coś takiego i to poduszka do wymiany właśnie. Po wstępnych oględzinach podwozia nic takiego jednak znajomy mechanik nie stwierdził i w sumie nie wiadomo było skąd te stukotania. Samemu obejrzałem podwozie i stwierdziłem, że jest jakas śruba od dołu silnika niedokręcona więc ją dokręciłem i... stukotania ustały Ja wiem, ze to mało profesjonalne podejscie - ale u mnie tak było
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: pozimowe wietrzenie...
Stukać może bardzo wiele rzeczy. Przykład luzu na przekładni podałem jako objaw na ogół trudny do zlokalizowania poprzez oględziny spodu na podnośniku i oczywiście nie jedyny. Luz ten jednak jest właśnie wyczuwalny tak jakby ktoś od spodu "stukał młotkiem" w podłogę / przegrodę po prawej stronie w blachę nieco wyżej jak sama podłoga. Słychac to najlepiej jadąc po nierównej nawierzchni. Stuki sa raczej pojedyncze i nie miarowe.
Oczywiście zawsze należy zaczynać od prostych oględzin na podnośniku. Zerwana tylna poduszka wózka jest widoczna. Widoczne są zamocowania rury wydechowej, która też może stukać. Widoczne są śruby mocowania wózka lub ich brak. Widoczne są pękniecia podłogi w miejscu mocowania poduszek. Luz wypracowanego przegubu napędowego od strony skrzyni też łatwo zlokalizować. Wystarczy spróbować obrócić oprawę przegubu i obserwować co się dziej wtedy z półosią i jaki jest "jałowy skok". Stuki w górnych partiach przegrody mogą pochodzić od luźnych górnych mocowań wózka itd.
Oczywiście zawsze należy zaczynać od prostych oględzin na podnośniku. Zerwana tylna poduszka wózka jest widoczna. Widoczne są zamocowania rury wydechowej, która też może stukać. Widoczne są śruby mocowania wózka lub ich brak. Widoczne są pękniecia podłogi w miejscu mocowania poduszek. Luz wypracowanego przegubu napędowego od strony skrzyni też łatwo zlokalizować. Wystarczy spróbować obrócić oprawę przegubu i obserwować co się dziej wtedy z półosią i jaki jest "jałowy skok". Stuki w górnych partiach przegrody mogą pochodzić od luźnych górnych mocowań wózka itd.
- Biper
- Swój Człowiek
- Posty: 154
- Rejestracja: 06 cze 2010, 17:52
- Posiadane auto: Rover Mini (Morrison) 998 `90r
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: pozimowe wietrzenie...
Mam nadzieję, że sprawdzasz poziom oleju częściej jak raz w roku przy okazji wiosennego odpalania . To, że wspólczesne samochody na ogół nie wymagają dolewek miedzy wymianami, miniaka nie dotyczy. Ten silnik olej "bierze" na rozmaite sposoby i przez spalanie i przez wycieki z zespołu napędowego raczej trudne do opanowania na dłuższą metę
spoko mam Junaka z 63 roku i wiem co to znaczy sprawdzać olej codziennie
znikniecie obrotomierza ma śmieszny powód, spadł kabel przy kostce bezpieczników, po podłączeniu i odpaleniu strzela bezpiecznik i nie mam wycieraczek
co do tego stukania po prawej stronie są one raczej "mimiczne" czyli poczułem je dopiero po przejściu na stronę pasażera, miniaka nie ściąga podczas jazdy, a czuje jakby coś tam pracowało, bez odgłosów
najgorzej ze nie mam na razie jak wjechać na kanał i przestać się obawiać o najgorsze jakieś opcje
gumy stabilizatorów silnika na pewno do wymiany, tylko wymieniałem je już ostatniego kwietnia, jakoś szybciutko, zaopatrzę się tym razem w te "mocniejsze"
to to na tę chwile
dzięki za już jakieś opcje i możliwości poszukiwać, cała lista spisana