a że weekend, i piękne słoneczko
nie mogłem się powstrzymać
i takie spostrzeżenia i pytania przy "przeglądzie"
(wątki z wątpliwością zaznaczam minką

odpalił tak łatwo że aż się przestraszyłem jak znienacka zabulgotał
(świece ceglaste lekko przyczernione, odstępy tak na mocne ~0,5-0,7mm)
wycieków zero!
(no ale olej jednak na wartości MIN)

obrotościomierz, światła awaryjne, sprawdzanie hamulców, podgrzewanie tylnej szyby( w sumie nie wiem czy kiedykolwiek miałem) i klakson
po ok 2 minutach na ssaniu (tak ok 5 stopni w garage) już chciał przejść na tryb "bezssaniowy"
wyjeżdżamy z garażu
skończyły się chyba gumy stabilizatora silnika ( jakoś szybko)

przy lekkim hamowaniu czuć drżenie kierownicy przy mocnym wdepnięciu mini staje w miejscu
(zero wycieków, w sumie to stan płyny hamulcowego jest na tym samym poziomie od roku)

resztę może wykaże stacja diagnostyczna
za wszelaką pomoc dziękuje
Pozdrawiam Biper
zapraszam na : https://picasaweb.google.com/robertgawrylukbiper