W fieście mk 1 były 2 rodzaje zacisków ... takie z blaszkami i bez ... może dlatego różnie podchodzą tarcze 200/198 ...

pobawiłem się fotką ... i taki obrazek wisi u mnie na ścianie

Prawdopodobnie wyjadę na granicę i gdyby ktoś chciał to mogę sprzedać Małego ... 23 tyś zł ... muszę kupić mini w orginale , tak aby przeszło TUV i nożna je było zarejestrować w niemcach ... lub już tam zarejestrowane... jak coś to tel 661300385

Może ktoś wie czy w niemczech mając pracę i meldunek można jeździć autem z PL na naszych blachach ale wykupionym niemieckim podatku drogowym i ubezpieczeniu ? (bo o to tam jest walka) ... proszę tylko o pewne wiadomości .

Można.
Musisz mieć opłacony podatek drogowy (można bez, ale jak złapią to może boleć). Dobrze by było, aby auto było zarejestrowane np. na kogoś z rodziny, kto jest w PL, wtedy nie mają prawa się przyczepić. Normalnie jest chyba do pół roku i powinieneś przerejestrować... ale jeżeli auto nie jest Twoje to nie mają zbyt wiele do gadania.
Co do ubezpieczenia, to jeżeli auto jest zarejestrowane w polsce, to musisz mieć ubezpieczenie w polsce.

Docelowo będąc na miejscu zawsze możesz poszukać możliwości zrobienia TUV, bo jednak lepiej roboić przegląd na miejscu, a nie jechać do PL. No i przegląd jest raz na 2 lata, a nie co roku.

Który region

Dusseldorf ... co do TUV to chętnie bym zobaczył ich miny na tak wymodzone auto ... gdyby przeszło TUV to bym po prostu zarejestrował je na niemieckie blachy ... mam jeszcze brief oryginalny
ps. będę miał do Ciebie po drodze

Az tak zle u nas w kraju? Nie zostawiaj nas ...

Ile to maleństwo ma do stówki?

P.S. najprościej zrobić darowiznę na rodzica i jeździć dalej na polskich blachach, mandaty nie będą przychodzić do PL tak chętnie...

Mam znajomego w Berlinie, który jest obywatelem Niemiec - auto ma zarejestrowane na kuzyna w PL
Jeździ na kartuskich blachach od....lat - jeszcze nigdy do PL nie przyszedł mandat

z tego co wiem ... (różnie bywa w różnych landach) to zameldowany Polak może jeździć czyimś autem tylko gdy właściciel jest w środku ... Niemcy bardzo różnie podchodzą do tej sprawy ... często przekraczając swe uprawnienie i potrafią zabierać z auta polskie tablice. A i obywatele/sąsiedzi sprzedają Polaków jak leci ... policja potrafi sprawdzić meldunek i miejsce postoju auta , zrobić zdjęcie i przyjechać po 3 miesiącach w to miejsce , jak będzie auto używane to dowalają więcej niż to auto jest warte ...

ps. do setki nie mierzyłem ... ale daje radę

To są trochę miejskie legendy. Nie ma obowiązku jazdy z właścicielem auta. Jeżeli masz opłacony podatek drogowy to nie ma problemów. To całe "czepianie" się ma nacelu tylko opłacenie podatku. Moje auto miało już stłuczkę, wezwanie policji za dewastację, zdjęcie z foto radaru, mandat za złe parkowanie, kilka kontroli i nic. Nikt mi nie zabrał tablic i żadnej kary nie dostałem.

Mam znajomego, który ma już auto 20 lat na polskich blachach i nie ma problemów. Auto jest jego brata Tylko w jego przypadku auto nie jest zbyt często używane, więc nie widać go za często.

Tak więc nie dramatyzował bym. Jeżeli auto będzie np. na rodzica, a Ty opłącisz podatek to nic Ci nie grozi.

Co do mandatów, to takie do 30 euro rzeczywiście nie przychodzą, ale jeżeli Ciebie zatrzymają to lepiej abyś miał zapas gotówki, bo wtedy musisz zapłacić na miejscu. Jeżeli nie zapłacisz, a zatrzymają Ciebie następnym razem to idziesz za kratki.

PS. Miło będzie podskoczyć do Dortmundu i zrobić jakiś Mini zlot

Czy warto rozważać sprzedaż auta - tylko z powodu tablic ?

jest opcja (na razie dość odległa) wyjazdu na stałe ... a utrzymywanie 3 aut to trochę przesada ale jeszcze musze się dowiedzieć na miejscu ,u źródła co i jak ... bo faktycznie czytanie internetowych historii może sporo nasrać w głowie ...

ps.Witek ... jeśli będę tam dłużej ,to na pewno złapię do kupy klasyki z okolicy i spoty będą

Gibki, sprzedajesz czy się zastanawiasz?

lilek pisze:Gibki, sprzedajesz czy się zastanawiasz?

jak ktoś przyjedzie i położy na stole 23 tyś. to sprzedam ... choć przyznam ,że z bólem serca ...

Gdybym miał wolne 23
Brałbym

Jeśli masz - nie zastanawiaj sie - bierz w ciemno

Tak perfekcyjnie wykonanych samochodów - fabryka nie wypuszczała

Polecam z ogromna wściekłą zazdrością

Byle zostało w klubie