Ja też już w domu, zlot był naprawdę zaaaaaaajebisty i jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich za świetną zabawę. Kaptur od polara się znalazł, ba, znalazł się cały polar - przez całą sobotę chodziłem chyba w polarze Michała Przybyła a nie w swoim. Za to znalazłem też Przybyłową koszulkę z IMM-u 2010 - jest do odebrania w Monsterowej pomarańczy. Wątroba się pomału regeneruje, tak że niedługo można rozglądać się za jakimś kolejnym zlotem
A Anioł niech się o firanki nie martwi, jak przywiezie Capri do Tczewa, to mu wybierzemy z Mayonem jakieś gustowne firaneczki, jeszcze dorzucimy gratis cygański dywan z frędzlami w formie podsufitki