Naroze, Naroze i po Narozu
W kilku slowach:
Wyjazd super udany. Droga zajela nam 4 godzinki. Nie obylo sie bez przygod, chociaz usterka mega prozaiczna (posluszenstwa odmowily pasy bezpieczenstwa i trzeba bylo zawrocic z autostrady do domku, zeby je wymienic)
Na miejscu godnie reprezentowalismy Polske, pieknie prezentujac sie w koszulkach przygotowanych na wyjazd. Oczywiscie odtanczylismy tez taniec Gangnam Style, zeby dodac sobie otuchy przed startem do rajdu.
Nocne zycie tez niczego sobie. Materatze, Janczary i moja zonka, zorganizowali mi imieninowa imprezke niespodzianke i bylo... grubo
Co do wynikow sportowych to w rajdzie nocnym zajelismy w trzy auta "egzekwo" drugie miejsce, a Janczary maja wreszcie swoj pierwszy, wymazony puchar
W rajdzie dziennym... coz... bylo milo

Podrozowalismy w 5 aut (Materatze, Janczary, Kociol, Majcher i Kermity). Na probie szybkosciowo-sprawnosciowej niektorych poniosla fantazja i pomylili trase (patrz Kermity), ale Materatz godnie nas reprezentowal, biorac trase pod wlos i na spokojnie zaliczajac przyzwoity czas przejazdu. Majcher w new mini stuknal 3ci czas w swojej kategori i takze przywiozl pucharek do domu. Gratulacje.
Dla zainteresowanych mozna obejzec nasze ekscesy na filmiku z naroza:
http://www.youtube.com/watch?v=ScM-HYNJGO0
Taniec na 2:07
Reasumujac: wyjazd super, zabawa super, ludzie super, mini super
Obecnosc za rok... OBOWIAZKOWA!!!
Zalujcie, ze Was nie bylo
