a ja mam tajny pstryczek na kabelku od przekaźnika pompy paliwa ... pompa nie pompuje - nie ma jazdy ale to tylko przy wtrysku.

Też założyłem sobie Centralny +alarm+i dodatki...(jakieś 3 lata temu)
ale jeśli autko postoi kilka dni (śnieg i mróz) to niestety nie ma lekko - zamki jednak zamarzają i centralny ma problem z otwarciem.

forki pisze:Też założyłem sobie Centralny +alarm+i dodatki...(jakieś 3 lata temu)
ale jeśli autko postoi kilka dni (śnieg i mróz) to niestety nie ma lekko - zamki jednak zamarzają i centralny ma problem z otwarciem.

u mnie ten problem nigdy nie wystąpił
zamarzała mi sama wkładka a mechanizm zawsze działał bez zarzutu

Jakoś nigdy tego nie analizowałem - ale czy przypadkiem zamarznięta wkładka nie blokuje mechanizmu ?

forki pisze:Jakoś nigdy tego nie analizowałem - ale czy przypadkiem zamarznięta wkładka nie blokuje mechanizmu ?

nie nie blokuje

przecież drzwi pasażera otwiera się od środka bez żadnych problemów nawet jeśli jego wkładka zamarzła

a ja mam tajny pstryczek na kabelku od przekaźnika pompy paliwa ... pompa nie pompuje - nie ma jazdy ale to tylko przy wtrysku.

tez o tym myślałem. tylko gdzie najlepiej go zastosować w gaźnikowcu?

na pompie mechanicznej nie zalozysz niczego takiego

można zamontować elektrozawór odcinający paliwo.

Jaw polonezie miałem patent... Zdarzyło mi się kiedyś,że ktoś mi wszedł do auta,jednak go nie odpalił. No to stwierdziłem,żeby nikt więcej tego nie zrobił,a jak zrobi to by to poczuł. Deseczka 20x20cm i co centymetr gwoździków nawbijałem,tak,żeby z 1,5-2 cm wystawały. Na to dałem kawałek czarnego worka(takie jak na cebule są ) co by się pod kolor pokrowców pasowało I zawsze jak zostawiałem auto na noc to wyciągałem tą deseczkę i kładłem na fotel(deseczka zawsze spoczywała pod fotelem) Aha. Zawsze pamiętałem,żeby ją zabrać jak będę wchodził do auta Niestety nigdy się to nie przydało...szkoda Ale deseczka gdzieś w garażu spoczywa

govva79 pisze:Jaw polonezie miałem patent... Zdarzyło mi się kiedyś,że ktoś mi wszedł do auta,jednak go nie odpalił. No to stwierdziłem,żeby nikt więcej tego nie zrobił,a jak zrobi to by to poczuł. Deseczka 20x20cm i co centymetr gwoździków nawbijałem,tak,żeby z 1,5-2 cm wystawały. Na to dałem kawałek czarnego worka(takie jak na cebule są ) co by się pod kolor pokrowców pasowało I zawsze jak zostawiałem auto na noc to wyciągałem tą deseczkę i kładłem na fotel(deseczka zawsze spoczywała pod fotelem) Aha. Zawsze pamiętałem,żeby ją zabrać jak będę wchodził do auta Niestety nigdy się to nie przydało...szkoda Ale deseczka gdzieś w garażu spoczywa

Lepiej wbić jeden wystający na 5 cm. i dać go centralnie na fotelu najlepiej jak bedzie zaostrzony i pokryty rdzą

Jeszcze lepszy nóż sprężynowy!

chyba odcięcie zapłonu jest dobrym pomysłem

Ja w swoim Miniaku mam założone odcięcie zapłonu i od dwóch lat sprawuje się bez zarzutu. Odcięcie mam podpięte pod przełącznik od świateł - gdy światła są wyłączone, silnik nie odpali. Ale jeśli są włączone światła postojowe lub mijania - wtedy zapłon zadziała Takie rozwiązanie ma jeszcze jeden plus - unikniesz zapłacenia mandatu za jazdę bez świateł, bo po prostu nie pojedziesz jeśli nie masz ich zapalonych

Jeśli chodzi o szybsze wypalanie styków w przełączniku, to zauważyłem nic takiego. Ale prawdopodobnie za mało nim jeszcze wyjeździłem, żeby to zaobserwować

Pozdrawiam

Mikołaj Markuszewski

mikiV8 pisze::

Jeśli chodzi o szybsze wypalanie styków w przełączniku, to zauważyłem nic takiego. Ale prawdopodobnie za mało nim jeszcze wyjeździłem, żeby to zaobserwować

Przyśpieszone wypalanie styków w przełączniku nie nastąpi, ponieważ do przełącznika podłączone jest sterowanie(mały prąd). Wiec dodatkowy przepływ tak małego prądu-nic nie popsuje.

Jeśli chodzi o zabezpieczenie, fajnym pomysłem jest odcięcie na przekaźniku rozrusznika(jego sterowaniu). Nawet gdy zapłon włączony-rozrusznik nie zadziała. Wadą jest to że autko odpali z popychu..