flapjck1 możesz to rozwinąć co napisałeś - bo nie kumam
w tym co pisze Brennt w mojej opinii jest dużo prawdy
Klasyki mają swój potęzny urok ale albo inwestujesz kupe kasy w klasyka i cieszysz się
jego "bezawaryjnością" albo dziubiesz co chwile coś nowego w garażu
i wiem to nie z kolorowych czasopism

ee nie chce mi sie juz z wami polemizowac

brent wie tyle ile sie naczytal i nic poza tym, pewnie nawet w miniaku nie siedzial
do mini trzeba miec troche serca a nie byc szpanerem dla ktorego licza sie tylko prestiz na wsi i liczba koni pod maska - aa i legenda "PROWADZI SIE JAK GOKART"

Brennt pisze:nie rozumiem waszego podejscia ale spoko nie macie gdzie wyladowywac agresji to mozecie tu

co z tego co napisalem jest glupota panie agresor?

IMHO bardzo stereotypowo podchodzisz do tematu i dajesz nam do zrozumienia, że posiadasz bardzo mało wiedzy praktycznej na temat klasyka.

1. Jeśli ktoś dba o auto i na bieżąco usuwa drobne usterki to w codziennej eksploatacji nie będzie miał problemów. Problemy zaczynają się jak zaniedbasz miniaka ale to chyba oczywiste.
2. Dlaczego 30k? Znacznie niższym kosztem też można mieć miniaka do codziennej jazdy. Oczywiście nie będzie idealny jak te po kapitalnym remoncie ale nie będzie też to totalny gruchot. Mini można jeździć na co dzień do pracy jak każdym innym autem - zarówno w lato czy zimę. Wiem bo sam tak jeździłem i zamierzam jeździć.

Dla jasności - jestem jedną z tych osób, którym podobają się zarówno klasyki jak i nowe MINI. Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby posiadanie obu w garażu

to jest kolejny przykład tego, że niektórzy własciciele NEW MINI nie kupują tego auta z zamiłowania do tradycji tylko dlatego by szpanowac.

eee mayon, jezdzenie klasykiem tez jest szykiem

inaczej to sie przedstawia ale to tez jest szpan nie ma co sie oszukiwac, lans na dzielni jest

moj przyjaciel ma klasyka i bardzo mi sie podobal, ale gadanie, ze kupuje auto dla szpanu, bo chce zeby poza wygladem mozna nim bylo wygodnie jezdzic, pojechac w trase czy chociazby miec jebane poduszki powietrzne to jest jakas paranoja

wiem, ze niektorzy maja hopla i nie da sie im przetlumaczyc, ze ktos moze miec inne priorytety, ale dla mnie klasyk to luksus na ktory nie mam w tej chwili czasu ani pieniedzy.

a... i nie zamierzam z tego powodu sprzedawac mojego coopera i kupowac VW Polo, bo komus na tym forum sie to nie podoba

Widzę ze na forum zaczynaja się robić podziały.
Ja rozumiem ze jest różnica po miedzy nowym a starym Mini.
Jedni z Nas wola klasyki inni młodsze modele.
Nie rozumiem ludzi którzy czepiaja się użytkowników strych Mini ze się sypią itd. - nawet jeżeli trzeba przy nich od czasu do cZasu przy nich zrobić to chyba nikomu korona z głowy nie spadnie, ma to tez swój urok.

Nie rozumiem tez forumowiczow którzy mówią ze nowe Mini kupowane jest dla szpanu, wydaje mi się ze jest dużo innych bardziej szpanerskich samochodów które można kupić.

Ja.np Mini mam 2,5 roku i było kupione dla mojej zony i od początku narzekalem na nie i mówiłem jak czymś tak małym i niekomfortowym można jeździć ( na codzień jezdze dużym kombi ) , przez cały czas szukałem pretekstu żeby go sprzedać.
Pewnego dnia mój znajomy zaproponował mi żebym z nim pojechał Mini na Ulez no i tam się w nim zakochalem. Jeździłem wieloma szybkimi samochodami ale Mini ach dużo bym mógł pisać.

To jest po prostu fun z jazdy

Od tamtego czasu bardzo rzadko z nim się rozstaje.

Dlatego proszę Was ogranijcie się i przestańcie sobie wytykac
Każdy z Nas ma to co chce i dla każdego z Nas jego będzie zawsze najlepsze

Tyle w temacie

Mayon pisze:to jest kolejny przykład tego, że niektórzy własciciele NEW MINI nie kupują tego auta z zamiłowania do tradycji tylko dlatego by szpanowac.

A muszę mieć zamiłowanie do tradycji żeby kupować MINI? może z klasykami tak jest.. ale z nowymi MINI już raczej nie. Tym tokiem myślenia właściciel kijanki musi mieć zamiłowanie do tradycji KIA? głupie...

speedfight pisze: Tym tokiem myślenia właściciel kijanki musi mieć zamiłowanie do tradycji KIA? głupie...

czasami lepiej jakby Ci odcieli internet...

z całym szacunkiem, ale w/g mnie każdy klasyk (o ile nie skundlony) jest 100x większym szpanem niż taki np. Cooper z 2003, których jest na pęczki na drogach bo każdej laluni co zrobi prawko rodzice kupują.

a inna sprawa, że dyskusja na temat praktyczności jest moim zdaniem bez sensu - wiadomo, że z MINI będzie mniej problemów i jest to auto lepiej nadające się do całorocznej eksploatacji przez kogoś kto nie zna się na mechanice samochodowej.

i tak np. ja potrzebując niezawodnego auta jeżdżę MINI, natomiast jak ktoś kocha markę to prędzej czy później wejdzie też w posiadanie klasyka, do czego usilnie zmierzam

hello pisze:z całym szacunkiem, ale w/g mnie każdy klasyk (o ile nie skundlony) jest 100x większym szpanem niż taki np. Cooper z 2003, których jest na pęczki na drogach bo każdej laluni co zrobi prawko rodzice kupują.

dokładnie

owszem, jest mini 100x wiekszym szpanem, ale to mnie, posiadacza Coopera z 2003 roku dla nastolatek, tu wyzywano od szpanerow, co staralem sie sprostowac...

nie wiem po co cala ta dyskusja i odwracanie kota ogonem biale felgi lepiej pasuja do bialego dachu niz czarne, ot i koniec tematu

Mayon pisze:

speedfight pisze: Tym tokiem myślenia właściciel kijanki musi mieć zamiłowanie do tradycji KIA? głupie...

czasami lepiej jakby Ci odcieli internet...

Zamilcz jeśli masz problemy z rozumowaniem. I nie przyznawaj się do tego.