Strona 2 z 2

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 29 lis 2012, 23:11
autor: zoy
ja mam ten problem od hmmm 4 lat :) pomaga wymiana napinacza i ślizgów. co do silnika sie nie wypowiadam, remonty pochłonęły ponad 10 K. i ... nadal lubie gnoja :lol:

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 29 lis 2012, 23:24
autor: hz10
bo tego samochodu nie da sie nie lubić :wink: ale jakby bmw kupiło patent od hani i dołożyło by swoje 3 eurocenty to myśle lubiany by był jeszcze bardziej :razz:

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 29 lis 2012, 23:33
autor: zoy
hz10 pisze:bo tego samochodu nie da sie nie lubić :wink: ale jakby bmw kupiło patent od hani i dołożyło by swoje 3 eurocenty to myśle lubiany by był jeszcze bardziej :razz:
może tak, w MCSie lubie zawieszenie i prowadzenie, silnik jest kiepski. W Hance, uwielbiam silnk, ale zawieszenie, balans masy itd nie powala. Inne JDMy biją Hondę o lata.

No nic zostaje tylko paskudna Impreza :) bo X to porażka.

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 03 gru 2012, 10:04
autor: Maciusiowy
mam wrażenie, że 70% wypowiedzi jakby nie w temacie...

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 03 gru 2012, 11:54
autor: bob.dsk
Maciusiowy pisze:mam wrażenie, że 70% wypowiedzi jakby nie w temacie...
Standard... facepalm

próbowałeś wymieniać ten napinacz? Wiem że trzeba ostro kontrolować ilość oleju.

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 05 gru 2012, 11:52
autor: Maciusiowy
nie wymieniałem - ale poziom oleju kontroluję codzień ;)

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 09 gru 2012, 13:37
autor: Bro?
Witam wszystkich,

przerabiałem cold start issue w swojej S'ce. Mam wymieniony napinacz, na ten nowszy. Przed wymianą po odpaleniu na zimnym silniku i dodaniu gazu do 2k rpm efekt był mniej więcej taki jak tutaj. Natomiast po wymianie, na zimnym nadal pracuje trochę jak traktor, po dodaniu gazu nie brzmi tak źle jak wcześniej, ale cały czas nie brzmi dobrze, ciekawe jest to, że spadło mi spalanie. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że napinacz jest sterowany ciśnieniem oleju, który potrzebuje chwili aby uzyskać odpowiednią temperaturę i ciśnienie po kilkunastu godzinach stania w temperaturze bliskiej zeru, co sprawia, że siłą rzeczy napinacz przez kilka chwil po odpaleniu nie ma odpowiedniej siły. Zastanawiam się teraz czy to jest normalne dla silników z łańcuchem rozrządu, czy nie, i z czasem łańcuch tak się rozciągnie, że cały układ układ się posypie, rozrząd przeskoczy i silnik będzie do wymiany :???:

Pozdrawiam

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 09 gru 2012, 19:55
autor: bob.dsk
Bro? pisze:Witam wszystkich,

przerabiałem cold start issue w swojej S'ce. Mam wymieniony napinacz, na ten nowszy. Przed wymianą po odpaleniu na zimnym silniku i dodaniu gazu do 2k rpm efekt był mniej więcej taki jak tutaj. Natomiast po wymianie, na zimnym nadal pracuje trochę jak traktor, po dodaniu gazu nie brzmi tak źle jak wcześniej, ale cały czas nie brzmi dobrze, ciekawe jest to, że spadło mi spalanie. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że napinacz jest sterowany ciśnieniem oleju, który potrzebuje chwili aby uzyskać odpowiednią temperaturę i ciśnienie po kilkunastu godzinach stania w temperaturze bliskiej zeru, co sprawia, że siłą rzeczy napinacz przez kilka chwil po odpaleniu nie ma odpowiedniej siły. Zastanawiam się teraz czy to jest normalne dla silników z łańcuchem rozrządu, czy nie, i z czasem łańcuch tak się rozciągnie, że cały układ układ się posypie, rozrząd przeskoczy i silnik będzie do wymiany :???:

Pozdrawiam
Dziwna akcja z tym jest... zrobili jakiś shit...

Nie wiem jak u was ale u mnie jeszcze sporo oleju znika... Sprawdzałem wszystko i nie ma wycieków ani innych akcji... W X6 50i mojego Taty ta sama akcja z tym olejem ale ponoć jest akcja serwisowa w BMW że naprawiają to albo wymieniają silnik na nowy. :mrgreen:

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 15 gru 2012, 23:05
autor: zoy
Bro? pisze:Witam wszystkich,

przerabiałem cold start issue w swojej S'ce. Mam wymieniony napinacz, na ten nowszy. Przed wymianą po odpaleniu na zimnym silniku i dodaniu gazu do 2k rpm efekt był mniej więcej taki jak tutaj. Natomiast po wymianie, na zimnym nadal pracuje trochę jak traktor, po dodaniu gazu nie brzmi tak źle jak wcześniej, ale cały czas nie brzmi dobrze, ciekawe jest to, że spadło mi spalanie. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że napinacz jest sterowany ciśnieniem oleju, który potrzebuje chwili aby uzyskać odpowiednią temperaturę i ciśnienie po kilkunastu godzinach stania w temperaturze bliskiej zeru, co sprawia, że siłą rzeczy napinacz przez kilka chwil po odpaleniu nie ma odpowiedniej siły. Zastanawiam się teraz czy to jest normalne dla silników z łańcuchem rozrządu, czy nie, i z czasem łańcuch tak się rozciągnie, że cały układ układ się posypie, rozrząd przeskoczy i silnik będzie do wymiany :???:

Pozdrawiam
za chwile dostane zje.. ze nie w temacie od zielonego facepalm
a sprawdzałeś jak wygląda łańcuch ? u mnie po 55 K jest dłuższy i wiotki :lol:
pomogła wymiana całego kompletu, napinacz, łańcuch i ślizg, uszczelniacze itd koszt nie wielki 3,5 K PLN :twisted:

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 15 gru 2012, 23:09
autor: zoy
bob.dsk pisze:
Dziwna akcja z tym jest... zrobili jakiś shit...

Nie wiem jak u was ale u mnie jeszcze sporo oleju znika... Sprawdzałem wszystko i nie ma wycieków ani innych akcji... W X6 50i mojego Taty ta sama akcja z tym olejem ale ponoć jest akcja serwisowa w BMW że naprawiają to albo wymieniają silnik na nowy. :mrgreen:
i okazja na drugą zjeb.. facepalm
nie ma co sie dziwić, wystarczy porównać pasowanie dokładność pasowania w silnikach z przed dekady a obecnymi. Czemu tak jest nie pisze, bo w manulau można znaleźć :idea:

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 17 gru 2012, 19:01
autor: Bro?
zoy pisze:
Bro? pisze:Witam wszystkich,

przerabiałem cold start issue w swojej S'ce. Mam wymieniony napinacz, na ten nowszy. Przed wymianą po odpaleniu na zimnym silniku i dodaniu gazu do 2k rpm efekt był mniej więcej taki jak tutaj. Natomiast po wymianie, na zimnym nadal pracuje trochę jak traktor, po dodaniu gazu nie brzmi tak źle jak wcześniej, ale cały czas nie brzmi dobrze, ciekawe jest to, że spadło mi spalanie. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że napinacz jest sterowany ciśnieniem oleju, który potrzebuje chwili aby uzyskać odpowiednią temperaturę i ciśnienie po kilkunastu godzinach stania w temperaturze bliskiej zeru, co sprawia, że siłą rzeczy napinacz przez kilka chwil po odpaleniu nie ma odpowiedniej siły. Zastanawiam się teraz czy to jest normalne dla silników z łańcuchem rozrządu, czy nie, i z czasem łańcuch tak się rozciągnie, że cały układ układ się posypie, rozrząd przeskoczy i silnik będzie do wymiany :???:

Pozdrawiam
za chwile dostane zje.. ze nie w temacie od zielonego facepalm
a sprawdzałeś jak wygląda łańcuch ? u mnie po 55 K jest dłuższy i wiotki :lol:
pomogła wymiana całego kompletu, napinacz, łańcuch i ślizg, uszczelniacze itd koszt nie wielki 3,5 K PLN :twisted:

Ja miałem wymieniony tylko napinacz, bo podobno łańcuch nie jest na tyle rozciągnięty, żeby wymieniać całość. Jakaś masakra z tymi silnikami, tak to jest jak się da francuzom zrobić silnik facepalm

P.S: Można wiedzieć gdzie wymieniałeś łańcuch? W Warszawie salon BMW policzył sobie całość na ponad 5k zł :wink:

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 17 gru 2012, 21:08
autor: flapjck1
to poczytaj o lancuchu rozrzadu w solidnych volkswagenowskich silnikach :P


czysta germania - na ogniwach swastyki tloczone :P

Re: zimny start - ktoś doświadczył?

: 17 gru 2012, 21:15
autor: se7ven
zoy pisze: pomogła wymiana całego kompletu, napinacz, łańcuch i ślizg, uszczelniacze itd koszt nie wielki 3,5 K PLN :twisted:
I dobrze, niektórzy za taką cenę kupują klasyki (lub mniejszą) :mrgreen: