cjango pisze:Gibki Staruszek pisze:Wystarczy 70% oryginału
to też nie do końca prawda
zacytuje strone o ktora sie opieram
http://weteranszos.pl/zolte-tablice
Musi mieć, co najmniej 25 lat (aby uzyskać status „pojazdu zabytkowego) i 30 lat (aby uzyskać status pojazdu kolekcjonerskiego), a przy tym posiadać 75% oryginalnych części (najważniejsze główne podzespoły). Oznacza to, że lakier możemy dobrać sobie nawet „rażąca różowa perła” (o ile mamy tylko taki gust, lub jego brak), obszyć wnętrze skórą (chociaż oryginalnie była z materiału), zastosować współczesne filtry oleju, powietrza i dalej nasz pojazd spokojnie będzie kwalifikował się na zabytek. Jeżeli pozostałe podzespoły są oryginalne (oczywiście oryginalne, nie oznacza nieremontowane), to z powodzeniem możemy ubiegać się o wpis do ewidencji zabytków.
wyglada wiem na to, ze w zasadzie mozna poszalec z modyfikacjiami, a i tak dalej mozna sie ubiegac o papiery, nie mniej jednak
- rozmawialem z rzeczoznawca ktory ma pozniej robic karte - wg niego najlepiej jest SKONCZYC projekt i wowczas dopiero robic karte zamiast zrobic karte a pozniej zabierac sie za zmiany. Podobno dokumentacja fotograficzna jest calkiem istotnym elementem bialej karty
- jesli popatrzec na calosc projektu: buda niezmieniona (czy brak zderzakow to odbieganie od oryginalu ??
, zawieszenie niezmienione, konwersja hamulcow na tarcze - to jest ewidentna modyfikacja ale bez tego nie da sie jezdzic, tapicerka z Morrisa tyle tylko ze nowszego, zegary zmienione, sielnik bedzie zmieniony, ale silnik jest czescia eksploatacyjna wiec moze byc wymieniany ...
Tak naprawde jesli sie zmieszcze w tych 70% to beda zolte tablice, a jesli sie nie zmieszcze to zrobie tylko ocene rzeczoznawcy na samochod kolekcjonerski i tez bedzie dobrze .. nie mniej jednak ustawodawca tak slabo napisal ta ustawe, ze w sumie kazdy samochod ktory ma w papierach ponad 30 lat i nie jest SAMem powinien dostac zolte tablice.
Czas pokaze - narazie bawimy sie robiac nasz samochod marzen
I juz widac powoli koniec !!!