Tylko jedna uwaga do tego Evansa.

On jest palny. Jeżeli układ będzie gdzieś nieszczelny I kapnie np. na kolektor wylotowy to pożar gwarantowany.

Testowałem z Michałem Knyziakiem I zwykłe Borygo wrzało, a Evans zabłysnął pięknym ogniem.

To trochę takie myślenie "a co by było gdyby" kupiłeś MCS świadomie lubisz auto i lubisz dbać o nie to musi kosztować..a mówienie np. nie wleję lepszego oleju bo przy jakiejś tam awarii będzie go trzeba spuścić jest bez sensu, więc ciśnie mi się tu na usta jedno podsumowujące zdanie "jak dbasz tak masz"..nikt nikogo do niczego nie zmusza.

treash pisze:To trochę takie myślenie "a co by było gdyby" kupiłeś MCS świadomie lubisz auto i lubisz dbać o nie to musi kosztować..a mówienie np. nie wleję lepszego oleju bo przy jakiejś tam awarii będzie go trzeba spuścić jest bez sensu, więc ciśnie mi się tu na usta jedno podsumowujące zdanie "jak dbasz tak masz"..nikt nikogo do niczego nie zmusza.

To zupełnie co innego. Nie oszczedzam na aucie. Olej wymieniam co 6 miesięcy lub 8000 km. Wiem że to zdrowe dla silnika i warto lać co najlepsze. Żadnego płynu eksploatacyjnego nie używam dłużej niż dwa lata.
Co niby będę miał lejąc płyn za 400 zł (z czego prawie 200 dla importera) przy normalnej jeździe?

Ja Cię nie namawiam na ten płyn ale mówię Ci jakie korzyści przedstawili mi mechanicy co do tego Evansa więc każdy stosuje co chce..ja jak mówiłem jak podniosę moc do 192 hp to wtedy zastosuje ten płyn bo bezpieczniej dla silnika, mniejsze ciśnienie w układzie, wyższa temperatura wrzenia a tym sammym lepsze chłodzenie a w S-kach robocza temperatura to 105-107C nie jak w zwykłych wozidłach 90C więc latem przy 35C na pewno się przyda i to tyle, a co wlejesz naprawdę indywidualne podejście każdego z użytkowników.