No i po orkiestrze, zabawa przednia

nie do końca legalny przejazd przez miasto, ale bez kolizji

niestety market pod którym mialiśmy posiedzieć i realizować program został zamknięty, ze względu na bombę

i zabrakło gapiów którzy mogliby wylicytować przejażdżki autami
miniaki stawiły się w sile 9 szt. jak na Wrocław niezły wynik

I nawet dojechał taki jeden fioletowy i nie miał plam oleju na masce

(dalej nie wiem jak to sie stało, w teleport nie wierzę).
A poza tym horda garbusów, ekipa 4x4, ogór bulik, trabanty, wartburgi itd.
fotki wkrótce pójdą do Witka, żeby umieścił je na stronie
