stalo sie, trudno, cala nadzieja w tym ze beda tacy ktorys cos nauczy to wydarzenie

W Anty-radiu dziś słyszałem dwie rzeczy:

1. Zientarski testował to Ferrari. IMHO nie najlepszy "tor" sobie do testów wybrał, ale to inna historia.

2. Na Lindleya można oddawać krew dla niego.

Z policyjnego śledztwa wynika, że kierowcą ferrari 360 modena, które rozbiło się w Warszawie, był Maciej Zientarski - dowiedziało się "Wprost".
Świadkowie kilka minut przed wypadkiem widzieli, jak dwaj dziennikarze wsiadają do samochodu. Tymczasem prokuratura jeszcze wczoraj twierdziła, że nie wiadomo, kto prowadził auto. - Z zeznań jednego ze świadków wynika, że kilka minut przed godz. 22.00 ferrari stało zaparkowane przy ul. Madalińskiego na Mokotowie. Osoba ta widziała, jak za kierownicą zasiadł Maciej Zientarski, a dziennikarz "Super Expressu", który zginął w wypadku - na fotelu pasażera – mówi nam funkcjonariusz pracujący przy sprawie.

a wczoraj w tv mowili, ze to auto bylo zientarskiego wiec albo testowal swoj nowy nabytek albo pewnie poki co nikt nie wie jaka jest prawda

tak samo jak nikt nie wie kto w końcu prowadził, bo raz tak a raz inaczej, z auta została taka miazga, że nie wiem czy ktoś już w 100% wie co to była za model

choć po małym śledztwie wydaje mi się że to 360 Modena F1 która ponoć wisiała jeszcze niedawno na otomoto

a z Maćkiem się zgodzę, tylko jedna uwaga... miniakiem po mieście nie jeżdżę 200 ani 150 ani 120 nawet

pewnie zdarzyło mi się koło 100 nocą na dwu pasmowej ulicy o dobrej nawierzchni, ale nie gdzieś indziej

natomiast faktycznie wszyscy krzyczą "tam jest 50" a i tak doskonale wiem, że rzadko kto trzyma się ograniczeń tym bardziej, że u nas jak jest do 50, to równie dobrze może być do 70, bo tak a nie inaczej wymyślane są niektóre ograniczenia i wszyscy też zamiast 50 to właśnie 70

macko zgadza sie, ale przepuśćmy przez pol twoja wypowiedz i nasza to bedzie ok
zgadzam sie wysiskałem z mini wszystko ale na autostradzie
a nie w centrum miasta gdzie predkosc nie ta, warunki nie te a do tego dochodzą piesi i inne...
głupota głupocie nierówna

ja bym poczekał z wszelkimi osadami do momentu kiedy będzie cos konkretnie wiadomo

macko pisze:[...] Bawi mnie wiec to , że w innym wątku gro osób sie chwali ile klasykiem jechało najszybciej i jakoś nikt takich zarzutów nie stawiał. Wszystko powyżej 50 km/h w tym aucie to dla nas ciężkie kalectwo lub śmierć... więc proponowałbym trochę wstrzemięźliwości w ocenie odpowiedzialności, zwłaszcza, ze niejednokrotnie jedziemy te 120-130 z pasażerem obok.

macko

Maciek, zauważ, że nikt nie pisze, że "ja to bym w życiu tak nie zrobił". Nikt nie pisze (jeszcze ), że on ZAWSZE, ale to ZAWSZE jeździ zgodnie z przepisami i potępia w czambuł, to co zrobił M.Z. (chociaż przy tego typu tragediach mamy do tego tendencję - sam się na tym łapię). Po prostu komentujemy to, co się stało.
To że sami jesteśmy nieodpowiedzialni i głupi czasem, to oddzielna historia. Do momentu, aż się coś nie stanie.
Wg mnie należy te dwie rzeczy rozdzielić, mimo, że dotyczą tej samej sprawy.

pewne jest to ze rozwalone auto to f360 na kolach z f460
sadam slusznie zauwazyl ze jeszcze niedawno wisialo na otomoto za skromne 366 000 bodajze w poznaniu

pierwszy bije sie w piers ze po miescie nie jezdze przepisowo - 100-120 jest bardzo czesto

ps: icemac - zeby to sie nie powtorzylo - ty juz wiesz co...

ja się przyznaję - po mieście jeżdżę w porywach (jak można) trochę ponad przepisowe prędkości, bo jak się do miniaka wsiada to trzeba pokazać innym miejsce w szeregu

ale to tylko wtedy gdy wiem że można i nie ma żadnych "problemów drogowych"

P.S.
flap bana dostanę :>
a na serio to musiałem poprawić coby jakichś niedomówień nie było

niewiem maciek czy zauwazyles ze po drugiej stronie tez taki garb byl, tylko w tamtym roku robili tam remont i niby "zrobili", ale juz go czuc - po prostu konstrukcja tunelu "stoi" w miejscu a droga nad nim sie zapada

ale tak jak mowisz - nie ma to jak fotoradar ;/ to jest k...a polski wynalazek - po co robic bezkolizyjne skrzyzowania, kladki, rowne nawierzchnie - walniemy fotoradar i jeszcze kaska z tego bedzie

jak nie jeden to 2

Ferrari 360 Modena F1 jak ktoś już zauważył... o ile mi wiadomo to on jest właścicielem auta (albo tego co z niego zostało)...

"Z zeznań jednego ze świadków wynika, że kilka minut przed godz. 22.00 ferrari stało zaparkowane przy ul. Madalińskiego na Mokotowie. Osoba ta widziała, jak za kierownicą zasiadł Maciej Zientarski"

Z ul. Madalińskiego do Puławskiej na wysokości Toru Wyścigów Konnych, gdzie doszło do tragedii, jest około 3 km. Na tej trasie jest przynajmniej kilka kamer, które mogły zarejestrować przemieszczające się ferrari.

W środę kilka minut po godz. 22.00 czerwone ferrari ruszyło ze skrzyżowania al. Lotników i Puławskiej. -> Dzisiaj rozmawiałem z osobą której dziewczyna była wtedy z koleżankami w McDonaldzie który znajduje się na tym skrzyżowaniu. Mówią że jak M. Zientarski ruszył to "tak docisnął gaz że aż się ziemia trzęsła"... Patrząc że Modena F1 ma 4,5s "do setki"... wierze że mógł jechać 200km/h.

Tragedia...

Coś w tym temacie dzisiaj pisałem czy mi sie tylko wydawało?

wydawalo ci sie



maciek? wydawalo mu sie??

wiem że chory jestem ale że aż tak to się niespodziewałem