artefakt to złe słowo, bo sugeruje że mamy do czynienia z czymś starym, zapyziałym itd. Z Zielonym używamy sformułowania "fanty"

bladzisz

zapomniales sie

"itemy"


a co do wyspiarzy
owszem maja duze mozliwosci ale zauwaz ze czesto wszystko jest podkladane do kupy idiotycznie i marnie to dziala
a u nas niestety wzgledy finansowe daja o sobie znac, jak zarobie 2000 a 1500 wydam to nie wiele na miniaka zostaje

Jednak co da się zauważyć przeglądając angielskie fora motoryzacyjne, czy to miniakowe czy też o metro, typowa naprawa np rantu błotnika nie polega u nich na wymianie, lecz zapapraniu szpachlówką i maźnięciu szprejem pianka montażowa też jest trendy

a co do szyberdachów na sylikon to ... w metro też przykręcałem britax'a przez sylikon bo tak było to fabrycznie rozwiązane

Dachy szklane montowano w GB i D, na zamówienie w serwisach Rovera. Owego czasu był szał na takie otwory dachowe . Nawet występują w prospekcie oryginalnych akcesoriów do Mini.

domino1985 pisze:, typowa naprawa np rantu błotnika nie polega u nich na wymianie, lecz zapapraniu szpachlówką i maźnięciu szprejem pianka montażowa też jest trendy

ja czytam dwa fora miniakowe w UK: TMF i ScottishMini - nigdzie nie spotkalem sie z takim rozwiazaniem-owszem czasami w wątkach "renowacyjnych" ktos pokazuje patenty "poprzedniego wlasciciela", ale fani auta nie robią takich baboli...

ja tez mam w moim mini szklany dach i byl sprowadzany z niemiec

Ja mam szklany uchylny biały (!) szyberdach i o dziwo nie cieknie! W UK widziałem dużo Mini z takimi dachami jak mój, ale raczej były one montowane z inicjatywy właścicieli, ponieważ spotykałem je na przeróżnych modelach z różnych lat. Myślę, że to jeden z tych, montowanych przez Rovera, ale pewności nie mam.

Dla porównania z Waszymi wrzucam dwie fotki.