bigdickbuster pisze:
Inno fabrycznie mialo jednostke o pojemnosci 998 ccm (?)
Napiszcie prosze jezeli macie jakies informacje, czy silnik ze skrzynia od klasycznego Mini pasuje bez problemu?
Posiadam takie autko.Obecnie w stanie spoczynku i oczekiwania na lepsze czasy- blacha się "skończyła".
Silnik ze skrzynią ze "zwykłego" Mini pasują . Półośki są dłuższe.
998 (jak i 1,3 -wtedy nazywa się to Innocenti L120) to są silniczki "Cooperowe"
Tysiączek miał coś ponad 50 koników. Płaskie (a dokładnie nawet z malutkim "podwyższeniem') tłoki, większe zawory.Wałek zdaje się też inny.
Większe tarcze hamulcowe
Inna przekładnia kierownicza -dłuższa "maglownica"
Niesłusznie niedoceniane auto. Choć nie "kultowe" to pod wieloma względami lepsze od klasycznego Mini . W zasadzie oprócz braku tej " kultowości " i powiedzmy innej urody,to pod każdym innym względem lepsze.Buda dużo bardziej funkcjonalna, niezwykle pakowna - te trzecie drzwi !. Jest parę centymetrów szersze i dłuższe od mini.Lepiej (a w zasadzie jeszcze lepiej
)się prowadzi. Jest cięższe, ale lepiej poukładane.Nie znam drugiego tak dużego małego auta
Tylne siedzenie się składa ;poduszka stawia - oparcie kładzie i powstaje naprawdę imponująca jak na takie autko przestrzeń ładunkowa. Tą poduszkę można łatwo odkręcić - wtedy to już mała ciężarówka jest
więcej miejsca w środku jak i pod maską. Chłodnica z przodu (+elektryczny wentylator) - nie przegrzewa się i nie zamaka aparat zapłonowy.
Blacha niestety włoska -gnije dość żwawo i "purchle" potrafią np powyłazić na środku drzwi czy maski.
Przedni wózek lubi pękać na środku poprzecznej belki z tyłu wózka - są tam w niej takie otwory w celu "zelżenia "konstrukcji i właśnie tam pęka. Trzeba dorobić wzmocnienie- taki "podciąg" przykręcany w okolicach tylnych dolnych poduszek wózka.
Fajne i bardzo już rzadkie autko .Moim zdaniem warte odbudowy.
A jeszcze jako ciekawostka
Po "rozwodzie' z Leylandem Innocenti miało montowane silniki z Moto Guzzi (w/g innych źródeł nie weszło do produkcji)
Było też produkowane z silnikiem Daihatsu Charade (nie wiem czy tak się to pisze)-nazywało się wtedy "tri cylindri" .Była też wersja turbo tego silnika.Wraz ze zmianą silnika zmieniło się zawieszenie-z przodu mcpersony, z tyłu resor poprzeczny.
Jeszcze jedna ciekawostka -śruby w zespole napędowym "angielskie"- calowe,w budzie metryczne- można w niektórych miejscach się pomylić i zrobić sobie "kuku"