Strona 2 z 2

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 26 lis 2009, 19:06
autor: Beny
Mayon pisze:AleXander czemu nie lubisz czerwonych miniaków ? :) P.S mini bardzo ładne gratulacje :)


chyba dlatego że czerwone są szybsze ;)

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 26 lis 2009, 19:32
autor: Maciej
Moja pierwsza reakcja na fotki "o kur...a za...iste" :D i chyba wszystko jasne. Gratuluje wyboru auta i witamy.

Pozdrawiam,
Maciek.

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 26 lis 2009, 19:43
autor: Dejwid
Mini i fotki PIERWYJ SORT :mrgreen:

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 26 lis 2009, 21:27
autor: MARO
BARDZO ŁADNY :wink: witamy w naszym gronie

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 26 lis 2009, 22:39
autor: Konrad K_2
wygląda jak Malinowy

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 27 lis 2009, 15:29
autor: Dejwid
no prawda wyglada jak Malinowy

Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 26 cze 2011, 21:33
autor: toldi
No to odgrzewamy kotleta :)

:arrow: DLACZEGO
Wiele miesięcy minęło od czasu jak ostatnio jechałem pierdołą, wiele miesięcy również upłynęło na szukanie lokum dla pierdoły ... ale w końcu znaleziono pomieszczenie na stałe a dziadka odpalono. Wszystko to przez zabieganie i brak czasu na dbanie i leczenie w zarodku. Niestety przez ostatnie półtorej roku w związku z moją pracą która to zmusiła mnie do opuszczenia mojego rodzinnego miasta, pierdoła stała non stop pod chmurką moknąc i znosząc trudy naszego klimatu, rzadko kiedy odpalana.

:arrow: CO ZAOBSERWOWANO
Jak mini a zwłaszcza jego blacha lubi naszą pogodę chyba każdy z Was wie, dlatego też poniższe fotki przedstawiają ostatni dzień w którym to mini w takiej formie i setupie opuściło swoje lokum w dniu dzisiejszym. Po umyciu dzisiaj całego auta i podwozia, oczom moim ukazał się ... las :) las rudej (nie krzyży :mrgreen: ), jak również jakieś oznaki prowizoryczne próby ratowania elementów podłogi i progów przez poprzednich właścicieli.

:arrow: DECYZJA
Panie Antku! kątówkę poproszę, będziemy cieli i krzesali iskry ... niach niach niach :twisted:

:arrow: BUDŻET
Może przejdźmy dalej :oops:

:arrow: TERMIN
Bliżej nieokreślony

:arrow: BONUS
Priorytetem jest buda a w zasadzie to co z niej zostało. Silnik był robiony dwa lata temu i ma przejechane może z 10-12k km (szczerze nie pamiętam) więc póki co zostaje to co jest. Zawieszenie, koła, hamulce, wnętrze - decyzje co do tego zapadną w późniejszym terminie.

Obaw cała masa, najbardziej przeraża mnie fakt żeby nie skończyć jak wiele "projektów odbudowy" z allegro facepalm ... ale finalnie jestem dobrej myśli i będę wdzięczny za trzymanie kciuków

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 07 lip 2011, 23:20
autor: toldi
Powoli i bez zbędnego pośpiechu pierdoła jest pozbawiana elementów różnej maści. Nie jest to tempo zawrotne bo zanim dotoczę się z pracy do domu (Gliwice -> BB) to już 17-18 jest na cyferblacie

Po wstępnym puknięciu tu i tam, na dół posypało się pół kilo czegoś co dawno temu ponoć było integralną częścią pojazdu.

Sama podłoga nie jest w bardzo tragicznym stanie, najgorzej wygląda to przy progach i przy nadkolach. Zanim pierdoła trafiła do mnie, ktoś w sposób wyjątkowo opaczny próbował podnosić auto (innej przyczyny nie widzę), co spowodowało że przednie panele podłogi były cały czas wypchane do góry - tak więc gromadząca się woda (śnieg, przecieki z podszybia) w najniższym możliwym punkcie tj. przy łączeniu podłogi i nadkola przedniego zrobiła sobie sama "ujście". Tył natomiast pod denkiem kieszonek bocznych, radośnie daje nam pogląd na strukturę drogi jaką akurat się poruszamy. Panele boczne jedynie z dołu po lekkiej konsumpcji ...

Rozbierając to auto teraz i przypominając sobie informacje jakich kiedyś się doszukałem nt. faktu że to konkretne auto przeszło remont blacharski i lakierniczy ... nie wiem czy mnie dobija bardziej świadomość że mini lubi gnić czy świadomość "fachowego" remontu przeprowadzonego przed laty - który to nie wyszedł poza zakres wymiany panelu podszybia zewnętrznego oraz wpasowaniu "czegoś" w elementy progów na różnych jego odcinkach

Jeżeli macie jakieś sugestie na co zwrócić uwagę podczas wymiany, a co nie jest widoczne na pierwszy rzut oka (np. "półeczki" pod panelem podszybia zewnętrznego) będę naprawdę wdzięczny

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 07 lip 2011, 23:22
autor: toldi
kolejne strzały poglądowe

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 08 lip 2011, 09:21
autor: markfive
Cierpliwie rozbieraj dalej. W tym stanie jaki widoczny jest na zdjęciach już niemożliwa jest solidna naprawa blacharki "na samochodzie". Trzeba robić od podstaw, czyli musisz mieć "gołą" pozbawioną absolutnie wszystkiego karoserię i dopiero wtedy po kolei i systematycznie wymieniać lub naprawiać poszczególne fragmenty.
Niech Ci nie przychodzi do głowy oddawanie byle gdzie do piaskowania bo po tym zabiegu nie będzie co z niej zbierać a blachy bedą totalnie sfalowane jak po gradobiciu. Niestety na skróty i bez włożenia wielu godzin pracy na dokładne oczyszczenie korozji po wycięciu "zgnitych" fragmentów się nie obejdzie.
Jeżeli nie masz możliwości zrobić tego sam i nie masz chęci dokładać sporej kasy to w zasadzie są nikłe szanse na solidny remont.
Zapewne wiedział o tym poprzedni właściciel i wielu innych, którzy ograniczają się do zaklejania dziur i lakierowania przed sprzedażą.
Decyzję musisz podjąć póki nie jest za póżno :smile:

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 08 lip 2011, 10:23
autor: sezar
Toldi dasz rade ! Jakby co dzwoń podjadę pomóc, bardzo chętnie!!!

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 08 lip 2011, 13:54
autor: toldi
markfive pisze:Decyzję musisz podjąć póki nie jest za póżno :smile:
Decyzja co do remontu już zapadła jakiś czas temu i jestem świadomy kosztów jakie mnie czekają - bardziej się obawiam że jak moja wiedza i doświadczenie nie będą w pewnym momencie wystarczające i będzie potrzebna pomoc "specjalisty" to może być ciężko o takiego. Co do samego procesu piaskowania to bardzo szybko się wyleczyłem z tego pomysłu :)

@ Sezar - zapraszam :) może coś w sobotę po południu będę kręcił dalej

Re: Sir Pierdoła - bielska reinkarnacja

: 07 lis 2011, 09:26
autor: sezar
toldi i jak tam idzie ?