no to i nasze małe podsumowanie
Polska - Niemcy - Szwajcaria - Francja - Szwajcaria - Niemcy - Polska
zrobiliśmy 3800km konsumując przy tym ok 300l paliwa..
wyjeżdżamy w środę 8ego czerwca i po małych chwilowych problemikach na trasie z różnych względów dotarliśmy na miejsce w ekipie 4 miniaków: w 2 do Berlina (my + piekarz i goodman); dołącza się Rado z żoną Monią, a przy granicy Szwajcarskiej doganiamy Lukę z żoną
docieramy w czwartek ok 2 w nocy, rozkładamy się przy gwiaździstym niebie i lulu, rano po wyjściu z namiotu na widok okalających gór z piersi wyrywa się siarczyste "oooo @!#$%"
widok jest wspaniały.. ogrom miniaków na tle zaśnieżonych szczytów
od czwartku do poniedziałku spędziliśmy miło czas na IMM'owych szaleństwach
były objazdy okolicznych gór, miniakowe slalomy, grillowanie, rozmowy do późna i ogólne miniakowe party
w poniedziałek przejechaliśmy do znajomych po drugiej stronie alp do miejscowości Samoens.. no i stamtąd już kompletnie nie chciało się wyjeżdżać... pogoda zaczęła mocno dopisywać, można było się mocno opalić przy widokach zaśnieżonych szczytów a także po małej wycieczce oczywiście miniakiem popływać w jeziorze genewskim
wyjazd baaardzo udamy, mocno odpoczęliśmy i naprawdę ciężko było wracać...
w drodze powrotnej z Francji zahaczamy o fabrykę czekolady w Szwajcarskiej miejscowości Broc gdzie poznajemy historię jej powstania oraz kończymy na degustacji która mnie osobiście powaliła na kolana..miałem dość czekolady przez kolejne kilka dni
nasze fotki znajdziecie tu ===>
IMM2011Szwajcaria G&H
nie możemy się doczekać IMM2012 na Węgrzech - do zobaczenia !