ale o co kaman ? bo nie kumam ?... że nity się pozrywają do pracy nadwozia ?

No oby nie zjadło ci narożników w zastraszającym tempie, skoro są zabezpieczone to jest szansa że nie będzie tak źle i szkoda by było twojej roboty, pożyjemy zobaczymy

Gibki Staruszek pisze:ale o co kaman ? bo nie kumam ?... że nity się pozrywają do pracy nadwozia ?

Nie pozrywają się ale jak nitujesz to ciągniesz nita przez dziury czy nie. jak zrobiłeś nadwywiar otworów i zakonserwowałeś to jest ok. Jak na pass to już trochę inaczej wygląda. I pamiętaj, że aluminium się utlenia i to dość szybko.
Konserwacja otworów w blachach nie jest wieczna.
Już kaman czy nie bardzo.

zrobiłem nadwymiar a spod nitów wyłaziła masa i musiałem ją ścierką czyścić .

też używam K+D i wylazło na land roverze po dwóch latach ogniwo, a jedno i drugie było w podkładzie i bez nitów

to co ...? robić z blachy ... od nowa ...

wychodzi na to ze tak

w sumie michal wie co mowi landryny ma na codzien

dwa dni w plecy ...

Wg mnie więcej
Nauka kosztuje

nie martw się gibki chłopaki po prostu chcą dobrze i lepiej pewne rzeczy poprawiać wcześniej bo pózniej jest o wiele gorzej, tak samo błedem jest szpachlowanie na gołą blachę...

Haj.

wreszcie

i ph1 .... w kompleksy mnie wprowadzacie z tym atrapkami

a jezdzi?

nie jeździ ... porozkręcany jest do blacharki i malowania. Te fotki to miesiąc temu. Teraz szpachluję flipa i biorę się za spód .
ps. narożniki podszybia zrobiłem od nowa z blachy.

no od lutego troche czasu minelo ..... co sie dzieje ?

Od 3 dni znowu robię mini. Sezon się skończył i mam więcej czasu. Spód zrobiony, tylny wózek pojechał do piaskowania, a ja przygotowuję budę pod podkład. Chcę pomalować jak jest jeszcze ciepło...