wróciłem właśnie z przejażdżki sylwestrowej, co by akumulator do końca nie padł, małe problemy z odpaleniem po 3 tygodniach stania, ale w końcu zaskoczył. Odstawiłem do garażu uraczyłem się w jego obecności lampką szampana i jadę degustować dalej (już bez miniaka oczywiście . Najlepszego w nowym roku ;]

"Pomalowalem" dach i pasy na masce na biało tanią i szybką metodą
http://img197.imageshack.us/g/dscn1601gz.jpg/

A poza tym założyłem nowe pióra wycieraczek kupione w Norauto - o dziwo na opakowaniu napisali nawet że pasują do Austin Rover Mini i Innocenti Mini
http://yfrog.com/18dscn1592zj

Zrobiłem mu zdjęcia. Niech ma

a mi ktoś kiedyś o zawieszeniu pisał, jak miałem zasypane auto, ...

tylko nie wiem któż to był ...

mazak234 pisze:"Pomalowalem" dach i pasy na masce na biało tanią i szybką metodą

Skąd to znamy ... Foto

A ja dzisiaj zabrałam mojego mini na wycieczkę i trochę mu dałam popalić... Ze mną jeszcze tego nie przeżył! Ale było fantastycznie!

Polecam!

Naprawiłem przez przypadek miniakowi wspomaganie. Odłączyłem i podłączyłem wtyczkę sterującą pracą pompy i pomogło. Zaśniedziało połączenie. Miniak zarobił na mycie i coś jeszcze.

fajny pokrowiec

Wymieniłem gumki drążków reakcyjnych, pojechałem przetestować jak się sprawują, a że ciągle dziś u mnie sypie śnieżek, są puste ulice i mam letnie opony to czas szybko zleciał na dobrej zabawie i wróciłem 2 minuty temu do domu

przepaliłem a w poniedzialem moze odkopie wyjazd i pojade zmienic opony

http://www.youtube.com/watch?v=lSqBLWiqzZg

Odświeżam temat:)

Zainstalowałem dziś i to całkiem samodzielnie(!) karbonowy uchwyt do ręcznego.
Uchwyt był custom made i chyba do R53 (ja otrzymałem w spadku;) i miał za dużą średnice, ale kilka owinięć czarną taśmą izolacyjną i siedzi jakby był przyklejony

Także oficjalnie od dziś mam miniaka po tuningu

może jakieś foty?:P

Dodałem pasy.. a co..!
Plus cztery do mocy i plus siedem do lansu

"uciszyłem" go troszeczkę i nareperowałem mu światełka

odświeżę temat

dziś pierwszy raz w tym roku go odpaliłem - ach ten czas leci...