humin pisze:on mówił do zakrętu bo go zdenerwował
niezależnie gruby przejazd... człowiek nie siedzi w aucie a ma serce w gardle przy samym oglądaniu.. zastanawiałbym się czy wsiadać do takiego auta na takim przejeździe
podczas 2 eliminacji mini maxa w toruniu była rozegrana extra klasa dla kolesi niepełnosprawych.
wygrał koles bez rąk (nie ma rąk poniżej łokci).
w nagrode Ptaszek wziął go na runde jako pasazera w swojej Coroli WRC.
po skonczonym przejezdzie koles nie potrafił wysiąść z auta i na pytania o to jak ma na imie nie odpowiadał.
był w szoku.
panowie;
mozna to porównać do naprawde wypasionej karuzeli w której nie do końca wiadomo jaki bedzie jej następny ruch i czy przypadkiem sie nie rozleci.
przeciążenia jakie znamy w aucie wrc są zupełnie inne.
adrenalina również.
ja tam podziwiam i panne jako pilota (za odwage)
i kuzaja (za odwage ze miał kobiete pilota)