Do zobaczenia w czwartek!

Kocioł
Kudłaty
Profesor
i ja
na promie.
Prócz nas, 20-30 maniaków z Niemiec, Francji i Włoch.

IMM sie skonczyl :/ Pogoda w kratke, raz zimno, raz cieplo ale znosnie.
Chlopaki pocisneli na prom, my jeszcze pobalujemy w Dublinie i czas wracac

My balujemy na promie powrotnym właśnie.
Z nami, ze burtą delfiny.
Zbieramy pomysły na Portugalie, wspominajac Westport..

było kameralnie ale bardzo fajnie..,to trzymamy za słowo odnośnie Portugalii..

Ja tez uwazam, ze bylo bardzo fajnie!!
Portugalia, to wyzwanie, ale moze wspolnie cos wymyslimy!

Nasze 'guinessowe' koszulki klubowe na IMM robiły furorę!

My w sobotę zameldowaliśmy się w domu, Witek w pogoni na prom do Dunkierki zgubił trochę paliwa, ale więcej w tym zamieszania było jak awarii Zdążyliśmy nawet pare minut przed czasem, a później to już tylko korki w niemcowni

Dziesio! Zajefajne były Twoje IMMowe opowieści o wyprawie na Wschód!
Fajnie, że wszyscy szczęśliwie dotarliśmy do domów!

Hehe, to była mała część tego. Wszystkiego się nie da na raz Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się sklecić filmik/album ze zdjęciami z wyprawy. No i samochód bym chciał doprowadzić do jakotakiego porządku

[edit] Ale w drodze z IMMu liczyłem, że w dwa tygodnie zrobiliśmy ok. 5000km, to po autostradach i drogach wysokiej jakości i praktycznie codziennie coś było jeżdżone.
Wtedy zrobiliśmy 30000km w 2 miesiące, po drogach różnej jakości, czasami po takich gdzie w 2h robiliśmy 30km zatem trochę czasu w miniaku można było spędzić