Strona 3 z 7

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 16 sty 2007, 22:59
autor: mini23
no ja musze przyznac Adamie,ze malo jest autek,ktore w moim mniemaniu pobija mustanga... w sumie to chyba jeszcez takich nie wyprodukowano i chyba nikt ich juz nie wyprodukuje... :P wasze cacuszka sa boskie i cięzko tu cokolwiek porownywac, dwa inne auta,no w sumie to 3 :twisted:


(sorry za post pod postem..)

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 00:34
autor: Saint
@ Malina: To Mustang z 65 roku? Jakoś nie doczytałem...
@ Mini23: Remik, American Muscle sa pytke, ale jakby się nad tym zastanowic, to ma to cos z jeżdżącej kanapy z wielkim silnikiem i kołem sterowym miast kierownicy- wybacz, nie chcę deprecjonować w żaden sposób Mustanga czy innych Amerykańskich Siłaczy - jak dla mnie, najlepsze co mogło sie wydażyć w amerykańskiej motoryzacji zdarzyło się w latach 66-69, SS, Cuda, Mustang, Charger.... .
@ Engels.49: Mam nadzieje że jeszcze w tym tygodniu dasz fotki jakiegoś czterokołowca.

Pozdrawiam,
Saint

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 01:06
autor: engel.49
MIni 23 podaj mi swoj adres e-meil to ci to zaraz przysle,fotki, bo tutaj na forum mam z tym problemy, dzieki niektorym. Od dzis zmieniam moj styl lecz nie charakter. Pozdrawiam

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 07:46
autor: mini23
Saint pisze:@ Mini23: Remik, American Muscle sa pytke, ale jakby się nad tym zastanowic, to ma to cos z jeżdżącej kanapy z wielkim silnikiem i kołem sterowym miast kierownicy- wybacz, nie chcę deprecjonować w żaden sposób Mustanga czy innych Amerykańskich Siłaczy - jak dla mnie, najlepsze co mogło sie wydażyć w amerykańskiej motoryzacji zdarzyło się w latach 66-69, SS, Cuda, Mustang, Charger.... .


Pozdrawiam,
Saint



Saint nie chcę tu podejmować dyskusji,bo chyba nie ma za bardzo o czym.... ale... :twisted: :


autka w stylu american musclenie nie da sie porównac z niczym innym,tu wlasnie o to chodzi,aby to była kanapa z wielkim silnikeim,poteznym brzmieniem,super kontrowersyjnym w niektorych przypadkach wygladem i tym czyms,co do dzis sprawia,ze wiele "dziewoj", "lachonow" zrzuciloby wszystkie ciuszki,aby wsiaśc do takiego samochodu.

Bez zadnego zastanowienia mozna powiedziec,ze auto to jest jedna z legend motoryzacji,a to,czy rocznik 64,65 czy blixniaczy 67 w stylu eleonore,o ktorym juz wczesniej wspominalismy w tym watku... jest mi bez roznicy... :)

Jak dla mnie autko jest idealna,zrobione dla potrzeb amerykanow,na długie trasy na autostrady pomiedzy stanami,wielkie dwu-pasmowki itp itd...

Kiedys sobie takiego kupie,to już jest postanowione :twisted: i bede zbieral codzień na benzyne,aby nim jeździc.. 8)

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 12:53
autor: Sadam
mini23 pisze:Jak dla mnie autko jest idealna,zrobione dla potrzeb amerykanow,na długie trasy na autostrady pomiedzy stanami,wielkie dwu-pasmowki itp itd...


Akurat tu nie do końca się zgodzę. Na takie potrzeby wystarczą mniejsze silniki o mniejszych mocach i przy okazji mniej hałasujące. W stanach prędkości na autostradach są w granicach 55-75mph (w zależności od stanu) tylko w Texasie nie ma limitów. A że aparat policyjny mają sprawny to nikt specjalnie nie jest w stanie wykorzystać potencjału 5 czy 7 litrowego silnika o mocy 300-400KM. Jest to tylko i wyłącznie ich mania wielkości. Takie auta wcale nie były produkowane, żeby dobrze im sie jeździło. W Stanach połowa rzeczy jest oparta na trendach. Kiedyś byłeś ktoś jak mialeś Mustanga czy innego potwora, a dzisiaj szyk zadajesz jeżdżąc... Priusem, bo jest przyjazny dla środowiska, a to z kolei trend numer jeden :)

Co do walorów estetycznych to prawda, że amerykańskie krążowniki z lat 60 mają coś w sobie. A co do własności jezdnych? Nie wiem czy mogę się wypowiadać , bo żadnym nie miałem okazji jeździć, ale wieść niesie z każdej strony, że można nimi szybko jechać tylko na wprost :mrgreen: a i jeszcze lepiej, żeby nie trzeba było hamować

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 13:00
autor: Wedymin
Sadam pisze: [...] A co do własności jezdnych? Nie wiem czy mogę się wypowiadać , bo żadnym nie miałem okazji jeździć, ale wieść niesie z każdej strony, że można nimi szybko jechać tylko na wprost :mrgreen: a i jeszcze lepiej, żeby nie trzeba było hamować


No, tu wystarczy sobie przypomnieć co się działo z Chargerem M. Ziętarskiego w Radomiu... Jak to się pięknie kolebało na zakrętach :mrgreen:

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 13:19
autor: czestermo
Jak dla mnie to w tych mięśniakach z ameryki liczy się tylko wygląd i dźwięk silnika!! Dlatego chciałbym mieć taki samochód nawet jakby miał tylko 80KM nie miałoby dla mnie to znaczenia czy jest miękki/ twardy, hamuje czy nie, skręca czy nie

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 13:30
autor: mini23
Sadam pisze:
mini23 pisze:Jak dla mnie autko jest idealna,zrobione dla potrzeb amerykanow,na długie trasy na autostrady pomiedzy stanami,wielkie dwu-pasmowki itp itd...


Akurat tu nie do końca się zgodzę. Na takie potrzeby wystarczą mniejsze silniki o mniejszych mocach i przy okazji mniej hałasujące. W stanach prędkości na autostradach są w granicach 55-75mph (w zależności od stanu) tylko w Texasie nie ma limitów. A że aparat policyjny mają sprawny to nikt specjalnie nie jest w stanie wykorzystać potencjału 5 czy 7 litrowego silnika o mocy 300-400KM. Jest to tylko i wyłącznie ich mania wielkości. Takie auta wcale nie były produkowane, żeby dobrze im sie jeździło. W Stanach połowa rzeczy jest oparta na trendach. Kiedyś byłeś ktoś jak mialeś Mustanga czy innego potwora, a dzisiaj szyk zadajesz jeżdżąc... Priusem, bo jest przyjazny dla środowiska, a to z kolei trend numer jeden :)

Co do walorów estetycznych to prawda, że amerykańskie krążowniki z lat 60 mają coś w sobie. A co do własności jezdnych? Nie wiem czy mogę się wypowiadać , bo żadnym nie miałem okazji jeździć, ale wieść niesie z każdej strony, że można nimi szybko jechać tylko na wprost :mrgreen: a i jeszcze lepiej, żeby nie trzeba było hamować



hehe, w takim razie ja bym się przejechal takim autkiem po texasie.. 8)

tak prawdę mowiąc nie jestem fanem jakiejś szybkiej jazdy,wrecz uważam,zę polowa dzisiejszych aut powinna mieć zamontowany,zamiast Air bagow szpikulec na srodku kierownicy.. może wtedy ludzie by sie opamietali i zaczeli mysleć rowniez o innych na drodze...

Wlasnie dlatego uważam,ze autka takie jak mini,sa najlepsze, zarypiście czuć w nich prędkośc,a to jest wazne...

co do tego,ze to byl taki trend w stanach, - napewno jest to prawdą.. oczywiście trzeba jeszcze tu powiedziec,ze w stanach benzyna jest tania jak siki z reszta podobnej jakości iswoich czasow nie dbali oni o wielkośc jednostek napedowych,a im wieksza,tym fajnej szło i brzmiało... taki byl styl tych lat,taka epoka,zachowania i trendy... Napewno fajne były tamte czasy.... ogolnie uważam,ze obecnie malo produkuja aut o ciekawych sylwetkach,coraz wiecej jest tych fikusnych i dziwnych wrecz porazajacych swoim wygladem,ale czy to jest ladne,piekne..?? coz...

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 13:32
autor: Sadam
ja przecież nie piszę, że są fe i żebym nie chciał :) ale są jakie są. A że takie modele jak Mustang, Charger itd. uchodziły za auta sportowe to wymagana jednak byłaby mozliwość pokonania zakrętów w sensownym tempie :) dlatego Mini jest lepsze :mrgreen: mimo że ma czasem 40KM

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 13:37
autor: mini23
ja Cie rozumiem Adamie...

i tzrba tu jeszcze powiedziec,ze mini jest Super!! :lol: :twisted:

Tamte jednostki miały tak jak napisaleś nieraz po 300-400KM,jednask nikt nie powiedzial,ze na prostej wygralyby z jakims dzisiejszym 230konnym BMW czyinnym autkiem..
tamte auta byly szybkie,ale bez przesady:)

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 13:44
autor: Wedymin
Tak sobie teoretyzuję (tylko nie jedźcie zaraz po mnie, dobra? :mrgreen: ) czy takie mocne silniki, jednak niewykorzystywane w pełni (no, bo w Stanach mamy jednak ograniczenia), a nie "ile fabryka dała" nie są przez taki użytkowanie bardziej żywotne?

Czy taki zapas mocy sprawia, że trzymają się dłużej, niż taki właśnie 40 KM silniczek z Mini? :roll:

Ja tu abstrahuję od tego, czy Amerykanie jak im się samochód zepsuje to wywalają go na złom i kupują nowy, bo to jest oddzielny temat raczej...

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 13:46
autor: Saint
Przypomniało mi się jak kiedyś Shevretti z Youngtimera mówił o swojej Granadzie: "Lubie dźwięk jego silnika, przypomina dźwięk silnika łodzi - prowadzi się podobnie" :)

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 13:50
autor: mini23
hehe..
dobre!! :D

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 17:43
autor: Malina
Saint pisze:@ Malina: To Mustang z 65 roku? Jakoś nie doczytałem...


Tak, to jest dokładnie 1965 rocznik.

Re: restaurowanie zabytkowych pojazdów ???

: 17 sty 2007, 19:22
autor: engel.49
mini23 pisze:engels,nie zagaduj chlopie, tylko wrzucaj te fotki,bo mnie to ciekawi,mo kolega kupil taka "jamszke" jakis czas temu i rzeźbi ja w salonie u siebie w domu :P

doda
m,ze akcja dzieje sie na dywanie oczywiście..:P :twisted:
Mini 23- mysle ,ze juz niedlugo spotkamy sie na Zabobrzu to pogadamy. Pozdrawiam.