Akurat jak dla mnie większy lans jest przy STI, prawie nic nie pobije dźwięku turbodoładowanego boxera. Wyżej jest jeszcze tylko V8 i V8+kompresor

jesli chodzi o boxera to najlepsze dzwieki wydaja VW "garbi, t1,2,3 i inne"

Saint pisze:Akurat jak dla mnie większy lans jest przy STI, prawie nic nie pobije dźwięku turbodoładowanego boxera. Wyżej jest jeszcze tylko V8 i V8+kompresor

BTW sama konstrukcja silnika typu boxer nie ma nic współnego z super dzwiekiem. Charakterystyczny gulgot boxera w Subaru wynika, o ironio, z kiepawej konstrukcji nierównoodległosciowego kolektora wydechowego ktory to sprawia nam tyle przyjemności słuchowych
Dźwiek wysokoobrotowej V8 rządzi

boxer ma dzwiek!! i tu sie mylisz

czestermo pisze:boxer ma dzwiek!! i tu sie mylisz

ok, wytłumacz mi to jak 6-latkowi od strony mchanicznej źródło tego dzwieku. Dziękuję

ja sie na mechanice silnika sie nie znam
ale boxerow w VW nasluchalem sie sporo
chyba wszystkie nie maja zlej konstrukcji kolektora

moze w subaru to inaczej wyglada

wszystkie silniki maja odglos a boxer ma charakterystyczny

Miniac, może i wygląda kiepawo, czy nie chodzi przypadkiem o to, by każda gałąź miała tą pojemność? (Co wcale nie jest związane z długością)

odglosy boxera sa zwiazane z jego "cyklem"

pamietajcie ze nie jest to zwykle "rozlozone" do 180 stopni v4 czy tez v6

pic polega na tym ze w tych silnikach poszczegone pary tloow pracuja przeciwsobnie

tzw podwójny odpał

flapjck1 pisze:odglosy boxera sa zwiazane z jego "cyklem"
pamietajcie ze nie jest to zwykle "rozlozone" do 180 stopni v4 czy tez v6
pic polega na tym ze w tych silnikach poszczegone pary tloow pracuja przeciwsobnie

pewnie głównie dlatego ale równieź chodzi o kolektor wydechowy który jest kiepawy konstrukcyjnie co wymuszone jest specyficzną budową silnika. Podaje tu na przykładzie boxera z Subaru. Silnik umieszczony jest w tym modelu w poprzek i ze wzgledu na przeciwsobne umieszczenie głowic jeden z kolektorów wydechowych bedzie musiał być dłuższy aby połączyć się współnie z drugim kolektorem przy katalizatorze. Dodatkowo turbina (napędzana przecież spalinami z kolektorów wydechowych) z tego samego powodu zawsze bedzie nierównomiernie napędzana co objawi się większym "lagiem" / wolniejszą reakcją na gaz.
Nie wiem jak jest to rozwiązane w starych VW , jak umieszczony jest silnik, skontruowany i poprowadzony wydech ale może byc podobnie. Taki urok.
Kolektor równoodległościowy ma kolosalne znaczenie na sprawność odprowadzania spalin a co za tym idzie na osiągi. Nie po to za ciężkie pieniądze rzeźbi się charakterystyczne "barany" praktycznie w każdym powaznym sportowym samochodzie. Tu są konie

cos mi sie wydaje ze sie musze niezgodzic . jesli turbina zamocowana jest na osi silnika (forester) wtedy kolektor jest tej samen dlugosci z obu stron
i nie tak dlugosc co pojemnosc jest wazna

Konrad K_2 pisze:cos mi sie wydaje ze sie musze niezgodzic . jesli turbina zamocowana jest na osi silnika (forester) wtedy kolektor jest tej samen dlugosci z obu stron

dobrze powiedziane - "jeśli"
Turbina w Subaru nie jest umieszczona na osi silnika. Pewien detal w tym przeszkadza - chłodzenie a raczej grzanie się turbiny. Turbina wysunięta jest do "czoła "silnika ze względu na lepsze chłodzenie.

Konrad K_2 pisze: i nie tak dlugosc co pojemnosc jest wazna

hmm możesz to wyjaśnić ? Tworząc sportowy kolektor (dla przykładu 4-2-1) moim zdaniem przede wszystkim dba się o długość poszczegółnych kanałów tak aby każdy miał taką samą długość. Stad też charakterystyczne barany. Ta sama pojemność ? Co to znaczy ? Że jedna rura może być dłuższa a druga krótsza za to o wiekszej średnicy ?

Miniac pisze: Co to znaczy ? Że jedna rura może być dłuższa a druga krótsza za to o wiekszej średnicy ?

wazne jest i jedno i drugie, faktem jest ze srednica rury mozna skompensowac w pewnym stopniu braki dlugosci - ale wieksza srednica rury to wieksze rozprezenie gazow wiec tez nie jest to idealne rozwiazanie