i w trakcie naprawy, w tle czeka już nowe poszycie

a teraz prawe, widać jak były pęknięte

prowadnic podtrzymujących szyby w zasadzie nie było, zostały kawałki rdzy z uszczelkami
szyba w lewych drzwiach się nie otwierała a w prawych tylko 5 cm

LUPER pisze:kolejne fotki z pola bojów, tym razem likwidacja otworów na nawiewy zimnego powietrza

Luper,
wrzuciłbyś fotki z ostatecznym wygladem i kolorem miniaka, bo jak ktoś jest nie w temacie dobrych napraw blacharskich i weżmie przykład z twojej blacharki to bedzie miał miniaka na dwa lata a póżniej znówu bedzie musiał robic blacharkę. Niektóre łaty należało by troche większe wstawić a nie cerować do rudej, jak dla mnie robota bez sensu

Nie załamuj Monsterku, nie jest tak źle. Co najmniej dwa lata i osiem miesięcy

nie no chłopaki nie jest aż tak źle Luper napewno złapie typa za koszule i poprawi pewne rzeczy, Bankowy pokaż swoją pracę, ciekawe ile Twój wytrzyma

Mój wytrzyma 2 lata i 2 miesiące. Potem wymieni się nadwozie i będzie loozik przez kolejne dwa lata i dwa miesiące ;D

na poprawy to już późno bo dawno po lakierze, a co do trwałości wykonanej pracy to wypowiem się w takim razie za 2 lata.

A o których konkretnie piszesz łatkach? że do rudej łatane?

Poniżej kolejne łatki "do oceny"

na 60 fotce widać wzmocniony uchwyt do podnoszenia mini

A poniżej flip i jego montaż

...

...

No i w końcu pojechał do lakiernika

...

No i w końcu upragniony kolorek