Sadam pisze:a co do cieknącego zacisku, może się okazać, że jeden z tłoczków dorobili Ci lekko za mały, wystarczy parę setek poniżej wymiaru oryginalnego i niestety będzie dupa blada... do tego dziadowski hydrol, który momentalnie rozpuszcza farbę...

niestety zdarzyło mi się, że tokarz właśnie w ten sposób robotę zdupił... teraz zawsze mierzę tłoczki przed montażem

też mam takie podejrzenia bo po toczeniu sprawdziłem tylko dwa tłoczki z ośmiu, także musze spuscić płyn i rozebrać zacisk
drugi nie cieknie więc chyba tam jest ok
na tym poziomie zaawansowania juz nie ma sensu odpuszczać tematu

...A uprzedzałem na stronie zobacz artykuł na temat konwersji , że przeróbka do 10" z użyciem zacisków metro nie jest tak łatwa i prosta jak się powszechnie uważa.
Mam wielkie uznanie dla humina, że jakoś sobie poradził ze wszystkimi problemami "po drodze" i wiem, że uda mu się to doprowadzić do końca.
Ci którzy mają już to za sobą nie potrzebują dodatkowych komentarzy.

Przestrzegam jednak kolejnych amatorów konwersji 10" z metro by raczej odpuścili ten temat. Sam wykonałem 6 takich przeróbek również z modyfikacją kanałów wewnętrznych dla podłączenia tylko jednym przewodem bez łącznika na zacisku. Ale na tym koniec. Więcej takich konwersji już nie zamierzam robić. (Główny problem - zmieścić to w feldze z luzem wiekszym jak 0,5 mm)

Konwersji z Fiesty nie robiłem. Wygląda zachęcająco. Najbardziej przekonywujące jest wykorzystanie zacisków z Mk 1. Zaletą są fabryczne tłoczki z nierdzewki. Może się udać nawet przy zaciskach ze złomowego auta.

Planuję zlecić dorobienie przewodów typowo pod zaciski Fiesty ... takich aby wychodziły na bok (fotka)co da bezproblemowe podłączenie przewodów z wygięciem podobnym jak fabryczne . Koszt około 200zł . Jak jest ktoś chętny to można połączyć to w jedno zlecenie . Jak będę wiedział więcej to dam znać .

Jak poproszę