pytaj w przedstawicielstwach pilklingtona - nie sa drogie

mam kolejne pytanie do was znawców;) możecie mi coś powiedzieć na temat tego silnika? niestety mam tylko takie zdjecie

piekne 1,3 z najprawdopodobniej gaznikiem z litrowki ( a przynajmniej puszka filtra powietrza jest z litra )

w sumie nie na temat, ale dotyczy 3 zdjęcia z pierwszego posta.
czy legalne jest wożenie auta na pace?

chyba nie no ale jak sie zmieścił to po co brać lawete

ladunek to ladunek

profesjonalisci jak wybić tylni wachacz? normalnie "prać" młotkiem po tej tulejce z nakręconą nakrętką? i od strony wewnętrznej wózka czy zewnętrznej? bo z przodu poszło jak po maśle, a te tylne tak jakby troszke zastane

oski z wahacza nie mozesz wybic czy co? bo nie rozumiem...

dokladnie tak

prace powoli idą do przodu. strasznie powoli rzekłbym.no ale co zrobić, zima idzie to nie ma sie gdzie śpieszyć.wzialem sie za rozbieranie zawieszenia choć zielonego pojęćia nie mam o mechanice. ale składać to bedize jakiś mechanik bo nie ma opcji tak swoją drogą jak to będzie jeździło to cud

oska jak nie chce wyjsc i sie nie obraca to rzeczywiscie zardzewiala

wybijasz w dowolna strone pod warunkiem ze nie pociagniesz tulejki czy lozyska do srodka, mozesz nap...ac mlotkiem

wyjecie lozyska igielkowego jest dosc problematyczne, wiec jak cos to warto wyciagac wlasnie strone z lozyskiem

dwóch chłopa i mini na bok szpachelka, "fioletowy murzyn", płyn do mycia silników, benzyna troche prądu i wio.

Jak widzę taką robotę to ręce składam do modlitwy

podłoga zdrowiutka, ale mam pytanie do was: macie jakas technike wkładania tylnego wachacza razem z tą "ośką" do ktorej przyczepiona jest gruszka? to za cholere sie tam nie chce zmieścic

sadzik43 pisze:podłoga zdrowiutka, ale mam pytanie do was: macie jakas technike wkładania tylnego wachacza razem z tą "ośką" do ktorej przyczepiona jest gruszka? to za cholere sie tam nie chce zmieścic

do gruszek to jest ściskacz

a z tą zdrową podłogą to jesteś pewien? skoro reszta wygląda słabo to podłoga nie ma prawa być zdrowa