Kochani
długo miałem "wyjebane" (przepraszam za słowo) na klub. Nie jestem pewien, czy dalej mam czy nie - może jest mi to obojętne. Ale mam ku temu swoje dość twarde powody.
Czytam ten temat i mam wrażenie, że może coś się odradza i że jest szansa na to, żeby był Klub. Po powrocie z IMM mam takie spostrzeżenie - nie ma takiej szansy. Mimo, że z wszystkimi się super bawiłem i wszyscy są super goście i gościówy. Uwielbiam Was jak nie wiem co
Jednak to jak wszyscy mają Klub głęboko w dupie to się w głowie nie mieści
Pewnie to zbyt duże uogólnienie, ale generalnie wrażenie właśnie takie jest.
To, co do tej pory przychodziło mi na myśl o MKP to chciwość, samolubstwo, brak szacunku olewactwo i roszczeniowy tryb jego członków.
Bardzo, bardzo bym chciał, aby Klub się reaktywował i działał przynajmniej tak sprawnie jak wtedy, kiedy do niego dołączyłem.
Nie wiem jak działają inne kluby innych marek, nie wiem też jak one zaczynały. Ale mam wrażenie, że MKP nigdy nie przekroczył tego progu samodzielności, który pozwalałby na swobodne zarządzanie zasobami (PLN i ludzkimi). Właśnie dlatego, że od wielu lat stoi w miejscu, wydaje mi się, że KAŻDY członek musi mieć świadomość, że wstępując do klubu przez następne kilka lat nie powiniem nic od niego wymagać, a jedynie dużo dawać od siebie. Uważam, że jeśli będziemy skupiać się na tym, żeby produkować karty klubowe, naklejki, ramki na tablice rejestracyjne itp. to nigdy nie wyjdziemy z tego dołka. Moim zdaniem to są pierdoły na które może sobie pozwolić dobrze i sprawnie funkcjonujący Klub. Można produkować takie rzeczy, ale JEDYNIE w celu promocji klubu na zewnątrz.
Teraz do rzeczy. Z moje perspektywy - byłego, zaangażowanego w sprawy Klubu klubowicza od Klubu oczekiwałbym jedynie działania i gotowości do działania / wspierania inicjatyw klubowiczów.
Polska to dość duży kraj, mamy potencjał, a zupełnie nie istniejemy na międzynarodowej arenie Mini. Może dla niektórych nie ma to znaczenia, ale dla Klubu ma. Brakuje nam atrakcyjnego corocznego zlotu, który oprócz klubowiczów ściągałby również osoby z zagranicy, oraz zwiedzających = potencjalne wpływy do kasy klubu.
Ja osobiście mam gdzieś karty klubowe, tabliczki, szaliczki, kubeczki, szczoteczki itp. Mogę zapłacić 100zł, 150zł, czy 200zł rocznie, ale chcę wiedzieć, że za te pieniądze Klub będzie działał, a nie wydawał je. Chcę widzieć, że mamy fajną scenę Miniakową, że jest Zlot, że zaznaczamy swoją obecność na IMM'ach.
Mam nadzieję, że pomimo iż wylałem trochę żali to moja wypowiedź w jakiś sposób pomoże
Pozdrawiam wszystkich!
Wojtek S.