Strona 4 z 5
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 25 lip 2011, 12:48
autor: sidi
sprawne wycieraczki będą potrzebne
to nic pewnego i cały czas mam nadzieje że zmieni się na lepsze...
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 25 lip 2011, 16:58
autor: dahoovka
humin pisze:czy Marta zieleniną nie jeździ?
Eee, to Flap rozkraczył Rovera
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 29 lip 2011, 08:13
autor: monsterk
Kto jak i kiedy leci, wiem że już pewnie kilka osób jest w podróży, ale jak to wygląda u reszty?
Ja startuje dzisiaj jak się przygotuje
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 29 lip 2011, 09:40
autor: dahoovka
Michał, i my dziś uderzamy, ale godzina jest jeszcze nieznana
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 31 lip 2011, 16:49
autor: dziesio
bylo ciekawie
Ekipa polska lekko pognieciona po jezdzie po bandach, ale to niech zainteresowani sie wypowiedza. Ekipa lotewska jeden bok nowego miniaka skasowala, ale imprezka udana.
Z polski pojawili sie w kolejnosci odwrotnej do czasu przybycia:
- flap z Marta
- monsterk z aniolem
- Panstwo Huminscy
- Jagoda
- Sidi z malzonka Marta
- dziesio
Po scigance chilloutujemy sie monsterem, huminem i aniolem nad baltykiem. Czekamy na reszte ekipy.
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 01 sie 2011, 12:05
autor: sidi
Wczoraj na autopilocie dojechałem do wyrka
W pełni spontaniczny, turystyczny wypad Miniakiem nadającym się do kapitalnego remontu do Rygi zakończony sukcesem. Objechałem ze dwa nowe MINI...
Biorąc pod uwagę fakt przygasania na ostrych zakrętach, Mini jest stworzone do prób sportowych. Trochę "gadzetów" trzeba jeszcze zamówić i podokręcać.
Banan do tej pory na mordce - dzięki za super zabawe...
Sobota zbyt bogata w torowe i nie tylko tragedie.
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 01 sie 2011, 12:08
autor: sidi
jeszcze kilka z soboty
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 01 sie 2011, 12:14
autor: Konrad K_2
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 01 sie 2011, 12:26
autor: AleXander
no było bum...
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 01 sie 2011, 12:27
autor: SAMMMPŻ Rado
ku...Huminowi nic się nie stało ???
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 01 sie 2011, 12:48
autor: czestermo
wow!!!
pięknie zmiażdżony, a z tyłu też pogięte??
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 01 sie 2011, 15:38
autor: SAMMMPŻ Rado
Nie ma lipy, wraca na kołach
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 02 sie 2011, 12:55
autor: dziesio
Z tego co wiem, to wszyscy juz dotarli do celow. Mnie Ryga nie chciala wypuscic, ale z pomoca przyszedl Alex z rygi i poratowal nowym "rotor arm'em" i ok 17 wyruszylismy w droge powrotna. Po drodze musialem jeszcze wspomoc lotewskich policjantow, ktorzy zrobili z nas grzecznych kierowcow do czasu, kiedy wjechalismy do polski. Po kilku kilometrach nasi dzielni stroze prawa jak to stwierdzili "tylko uslyszeli swist turbiny" i znowu mielismy krotki postoj. Szzesliwie okazali sie wyrozumiali i puscili monstera bez konsekwencji.
Dziekuje wszystkim za udany weekendna torze i kempingu. Do nastepnego!
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 02 sie 2011, 14:04
autor: humin
Weekend niezalezienie od incydentów można uznać za udany... no nie do końca tak to sobie wyobrażałem ale cóż przypadki chodzą po ludziach
Szczegóły związane z moim fikołkiem w sułtanowym wątku
Porównując tor ubiegłoroczny to obecnego to w zasadzie nie ma porównania.. u litwinów było po prostu lepiej, tor dłuższy, szerszy, szybszy i obyło się bez strat
Ale za to impreza po jazdach była wysokich lotów - od burleski przez gwiazdy Eurowizji do rockowych lasek
No i niedzielny wypoczynek na kempingu w Abergciems na wypasie... zastanawiamy się czy 5 edycję zlotu trójmiejskiego tam nie zrobić bo miejsce i sam ośrodek primo.
Również podziękowania za miłe chwile i do zobaczenia w Chałupach !
Re: Baltic Mini Challenge - Ryga, Łotwa 30.07.2011
: 02 sie 2011, 22:55
autor: dahoovka
I my przed chwilą dotarliśmy.
I też mieliśmy do czynienia z policją, ale litewską. Na szczęście skończyło się na pouczeniu (107 km/h na 70 km/h) - przedstawicielom władzy chyba spodobał się miniak
Ja tam się bałam, że przyczepią się wgnieceń po sarence
Mój osobisty bilans wyjazdu - fioletowy siniak na policzku dzięki Huminowej Gosi i zbite kolano, jak pod Augustowem auto odmówiło na chwilę współpracy i się wyrżnęłam na asfalcie w drodze do miniaka