Strona 5 z 6
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 24 paź 2015, 17:20
autor: Beny
pora na zimowy odpoczynek, w suchym odizolowanym garażu wkopanym w południowe zbocze - dobre warunki dla auta
do wiosny!
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 24 paź 2015, 18:31
autor: Sadam
Ja tam nic dobrego nie wróżę jak tak całą zimę będzie stał na dachu
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 24 paź 2015, 19:09
autor: Twister
Sadam pisze:Ja tam nic dobrego nie wróżę jak tak całą zimę będzie stał na dachu
Bo to południowe zbocze... tak bardzo południowe, że pewnie Australia.
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 24 paź 2015, 20:36
autor: Beny
Kilka razy próbowałem coś zmienić ale obraca go cały czas
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 24 paź 2015, 22:02
autor: markfive
Beny pisze:Kilka razy próbowałem coś zmienić ale obraca go cały czas
Jak się teraz nie odwróci to muszą być to jakieś wyższe siły
Fakt, że po skopiowaniu z forum jest we właściwym położeniu - dziwne
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 25 paź 2015, 09:29
autor: Beny
podziękować
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 12 lis 2015, 20:53
autor: Beny
w oczekiwaniu na dekielki
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 12 lis 2015, 23:14
autor: flapjck1
Dekielki robisz?
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 13 lis 2015, 08:28
autor: Beny
zamówiłem już jakiś czas temu i czekam na paczkę
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 16 sty 2016, 17:37
autor: Beny
zima przyszła, pora odwiedzić auto, odpalenie tylko z kabli, akumulator odmówił współpracy
poza tym w dobrych warunkach czeka na wiosnę
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 05 mar 2016, 20:37
autor: Beny
dzisiaj odwiedziłem miejsce gdzie zimuje mini, postanowiłem zreanimować akumulator, którego nie podpiąłem na jesień do urządzenia podtrzymującego więc padł
, automatyczny prostownik nie chciał podjąć pracy, więc najpierw ładowanie klasycznym prostownikiem, a następnie podpięcie ładująco/podtrzymującego automatu... może uda się i akumulator posłuży jeszcze
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 01 kwie 2016, 18:52
autor: Beny
Wczoraj sezon wiosenny został rozpoczęty, mała wycieczka z miejsca zimowania do Krakowa zaliczona w wielką przyjemnością (dziękuję za asystę i zawiezienie kubusss'owi), dwa zdjęcia poniżej;
jedna malutka awaria to przepalony bezpiecznik (brak stopów) po szybkiej druciarskiej naprawie jechaliśmy dalej (niestety na Orlen i BP nie było odpowiednich bezpieczników)
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 01 kwie 2016, 21:32
autor: Gibki Staruszek
Beny pisze:...
jedna malutka awaria to przepalony bezpiecznik (brak stopów)...
coś mi to przypomniało ...
https://www.youtube.com/watch?v=xix3D9np2Tk
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 10 maja 2016, 20:26
autor: Beny
odświeżając nieco temat, mini zdecydowanie rozpoczęło sezon, niby auto sprawnie jeździło, ale przegląd w Kielcach u Marka bardzo pomógł na różne małe bolączki (praca silnika, hamulce, oczywiście wymiana oleju i smarowanie),
auto zaliczyło także wash it day w Krakowie (taka comiesięczna impreza w firmie specjalizującej się w detailingu podczas, której można samodzielnie popracować nad autem korzystając z porad zawodowców i ich sprzętu oraz kosmetyków)
a jeśli chodzi o pierdoły to teraz pora kupić inne ramiona i pióra wycieraczek bo te czarne tu nie pasują,
Re: Morris Mini MK1 1965 r.
: 10 maja 2016, 20:51
autor: lilek
To zmień też silnik wycieraczek na normalną stronę