Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Moderator: flapjck1
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
to co napisal monter ma sens jeśli kierowcy tych mocno podłubanych aut zgodzą sie na przejście do klasy max
sądu nie ma... ale wyrok wydany na wieczność, z ogólnego też mnie wyrzucą;-)
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Jestem za pomysłem Maćka i opinią Michała Kyyyy
Zresztą klasyfikacja generalna 2009 i poszczególne analizy czasów i punktów są potwierdzeniem dla tego pomysłu
Zresztą klasyfikacja generalna 2009 i poszczególne analizy czasów i punktów są potwierdzeniem dla tego pomysłu
- Beny
- Super użytkownik
- Posty: 2373
- Rejestracja: 08 maja 2005, 20:57
- Posiadane auto: Mini '76 1300, mini van, mini kombi
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
a ja uważam że podział marka na 4 klasy jest ok, tym bardziej że klasa max jest tylko i wyłącznie tworem wirtualnym i w praktyce nie będzie istniała ...
a więc:
1. klasa apmc org (doeclowo z podziałem na klasy 1000 i 1300)
2. 1000 pro
3. 1300 pro
4. maxi
"org" "pro" - jak zwał tak zwał, bo kontrola modyfikacji i tego co uznać za dopuszczalne będzie bardzo trudna jak zrobimy zbyt szczegółowy regulamin ...
i żeby nie było, mnie i tak najbardziej bawi pozycja w generalce na koniec sezonu ... klasa interesuje mnie w mniejszym stopniu, skoro 50KM wystarczało do pogonienia samochodów 1300 ... przynajmniej czasami ..
zresztą, tak naprawdę nie wiem czy silnik który sie dla mnie składa będzie użyty w APMC bo jest trochę technicznych znaków zapytania i być moze oprze się wszystko na seryjnym bloku ...
ale niezależnie od tego myślę ze prosty podział na klasy oparty na rodzaju bloku jest najbardziej czytelny
a więc:
1. klasa apmc org (doeclowo z podziałem na klasy 1000 i 1300)
2. 1000 pro
3. 1300 pro
4. maxi
"org" "pro" - jak zwał tak zwał, bo kontrola modyfikacji i tego co uznać za dopuszczalne będzie bardzo trudna jak zrobimy zbyt szczegółowy regulamin ...
i żeby nie było, mnie i tak najbardziej bawi pozycja w generalce na koniec sezonu ... klasa interesuje mnie w mniejszym stopniu, skoro 50KM wystarczało do pogonienia samochodów 1300 ... przynajmniej czasami ..
zresztą, tak naprawdę nie wiem czy silnik który sie dla mnie składa będzie użyty w APMC bo jest trochę technicznych znaków zapytania i być moze oprze się wszystko na seryjnym bloku ...
ale niezależnie od tego myślę ze prosty podział na klasy oparty na rodzaju bloku jest najbardziej czytelny
Mini Countryman Cooper S ALL4 R60 2011
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Beny pisze:... mnie i tak najbardziej bawi pozycja w generalce na koniec sezonu ... klasa interesuje mnie w mniejszym stopniu, skoro 50KM wystarczało do pogonienia samochodów 1300 ... przynajmniej czasami ..
I to co napisałeś powinno cię skłonić do opinii że możne wystarczy tylko jedna klasa „pro” bo i tak najwięcej dyskusji i kontrowersji jest właśnie w tej grupie ludzi co mocno modyfikują swoje auta. Skoro walka jest wyrównana to poco podziały jeszcze na klasy i zastanawianie się jak to zrobić.
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Michal pisze:...wystarczy tylko jedna klasa „pro” bo i tak najwięcej dyskusji i kontrowersji jest właśnie w tej grupie ludzi co mocno modyfikują swoje auta. Skoro walka jest wyrównana to poco podziały jeszcze na klasy i zastanawianie się jak to zrobić.
Może wystarczy. Ty masz motor 1300, wielu innych też. Dla uproszczenia klasyfikacji taki podział może jest słuszny.
Ja w rywalizacji APMC widzę jeszcze co innego. Poligon doświadczalny dla możliwości modyfikacji silników serii A/A+ zarówno 998 jak i 1275. Miałem również nadzieję, że nasze dokonania w tej dziedzinie można będzie pokazać innym i wymieniać się doświadczeniami. Teraz modyfikacje silników 998 staną sie zupełnie pozbawione sensu. Będzie to taka sztuka dla sztuki. Po wrzuceniu do jednego worka wszystkich modów, jedynym silnikiem dajacym możliwość uzyskania wysokiej mocy i momentu obrotowego będzie 1275. Dla tych co mają 1300 to pikuś ale 1000 - czki z czołówki znikną bezpowrotnie.
Maćko twierdzi, że spokojnie przejdzie do MAX ze swoim autem. Może tak, mam wielki szacunek i uznanie dla takiej decyzji.
Pytanie tylko na jak długo.
- macko
- Swój Człowiek
- Posty: 425
- Rejestracja: 08 maja 2009, 23:19
- Posiadane auto: mini
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Marek,
tak długo jak będzie mi to sprawiało przyjemność . Na pewno nie będę z uporem maniaka siedział w klasie 1000 i korzystając z możliwości regulaminu rozwiercał albo szukał silnika 1100, żeby za wszelką cenę wygrać klasę. Dla mnie nie ma to uzasadnienia, bo to nie wyścigi o bóg wie jaką nagrodę tylko zabawa.
Wydaje mi się, że byłoby korzystniej dla pucharu, abyśmy nie układali regulaminu pod siebie (przeliczając swoje szanse na zwycięstwo) ale tak, aby Ci, którzy do nas dołączą mieli realne szanse coś wygrać i włączyć się do zabawy. Po prostu szukajmy kolejnych zawodników.
macko
tak długo jak będzie mi to sprawiało przyjemność . Na pewno nie będę z uporem maniaka siedział w klasie 1000 i korzystając z możliwości regulaminu rozwiercał albo szukał silnika 1100, żeby za wszelką cenę wygrać klasę. Dla mnie nie ma to uzasadnienia, bo to nie wyścigi o bóg wie jaką nagrodę tylko zabawa.
Wydaje mi się, że byłoby korzystniej dla pucharu, abyśmy nie układali regulaminu pod siebie (przeliczając swoje szanse na zwycięstwo) ale tak, aby Ci, którzy do nas dołączą mieli realne szanse coś wygrać i włączyć się do zabawy. Po prostu szukajmy kolejnych zawodników.
macko
maćko
- Sadam
- Maniak
- Posty: 2671
- Rejestracja: 19 kwie 2005, 10:22
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
macko pisze:
Wydaje mi się, że byłoby korzystniej dla pucharu, abyśmy nie układali regulaminu pod siebie (przeliczając swoje szanse na zwycięstwo) ale tak, aby Ci, którzy do nas dołączą mieli realne szanse coś wygrać i włączyć się do zabawy. Po prostu szukajmy kolejnych zawodników.
macko
Właśnie o to chodzi, że prosty podział an 3 klasy wg mnie jest odpowiedni dla 5-8 osób które się na forum wypowiadają, a to nie o to chodzi... stąd moja sugestia na temat klas bardziej zbliżonych do serii, przy od razu zaznaczam, że sam się już nie łapię bo 12g940 w litrówce którą śmigam na codzień
www.minicentrum.pl - Sklep internetowy
Mini Custom '92 HIF 44, LCB, 1300 big valve head, AP4T vented brakes
Mini Racer 96' 75,5KM/6798rpm 102Nm/3758rpm na remont nadszedł czas
Mini Custom '92 HIF 44, LCB, 1300 big valve head, AP4T vented brakes
Mini Racer 96' 75,5KM/6798rpm 102Nm/3758rpm na remont nadszedł czas
- Beny
- Super użytkownik
- Posty: 2373
- Rejestracja: 08 maja 2005, 20:57
- Posiadane auto: Mini '76 1300, mini van, mini kombi
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Michal pisze:Beny pisze:... mnie i tak najbardziej bawi pozycja w generalce na koniec sezonu ... klasa interesuje mnie w mniejszym stopniu, skoro 50KM wystarczało do pogonienia samochodów 1300 ... przynajmniej czasami ..
I to co napisałeś powinno cię skłonić do opinii że możne wystarczy tylko jedna klasa „pro” bo i tak najwięcej dyskusji i kontrowersji jest właśnie w tej grupie ludzi co mocno modyfikują swoje auta. Skoro walka jest wyrównana to poco podziały jeszcze na klasy i zastanawianie się jak to zrobić.
ale jak się ma 60 konna z niutonami ok. 70-80 czyli dość ektremalnie podłubana litrówka do podłubanego 1300 o mocy 90 KM i Nm ponad 100? -
to się ma nijak do siebie i to zupełnie inna bajka
dlatego klasa 1000 i 1300 jak w zeszłym roku + wirtualna klasa max i to w zupełności wystarczy, chyba nie ma powodu zmieniać czegoś co działało do tej pory
w wyścigach w Anglii funkcjonuje podział na klasy i pewnie z czegoś on wynika
Mini Countryman Cooper S ALL4 R60 2011
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
- Beny
- Super użytkownik
- Posty: 2373
- Rejestracja: 08 maja 2005, 20:57
- Posiadane auto: Mini '76 1300, mini van, mini kombi
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
macko pisze:Marek,
tak długo jak będzie mi to sprawiało przyjemność . Na pewno nie będę z uporem maniaka siedział w klasie 1000 i korzystając z możliwości regulaminu rozwiercał albo szukał silnika 1100, żeby za wszelką cenę wygrać klasę. Dla mnie nie ma to uzasadnienia, bo to nie wyścigi o bóg wie jaką nagrodę tylko zabawa.
Wydaje mi się, że byłoby korzystniej dla pucharu, abyśmy nie układali regulaminu pod siebie (przeliczając swoje szanse na zwycięstwo) ale tak, aby Ci, którzy do nas dołączą mieli realne szanse coś wygrać i włączyć się do zabawy. Po prostu szukajmy kolejnych zawodników.
macko
1. chyba nikt w tym towarzystwie nie prubuje niczego robić za wszelką cenę
2. nikt pod siebie regulaminu nie układa, raczej chcemy zrobić coś porządnego co zda egzamin przez kolejne lata
3. wygrać zawsze można, można też świetnie się bawić mając relatywnie słaby samochód - sam dysponuję litrówką z przebiegiem ponad 100 tys km i zmieniona głowica + dolot i świetnie się bawię pomimo że szyscy wokół są mocniejsi ))
Mini Countryman Cooper S ALL4 R60 2011
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
- macko
- Swój Człowiek
- Posty: 425
- Rejestracja: 08 maja 2009, 23:19
- Posiadane auto: mini
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
@Beny,
ale na razie nic nie zmieniasz (w regulaminie) A skoro dyskutujemy na ten temat już od końca zeszłego sezonu, tzn. że chyba doszliśmy do miejsca w którym należy to zrobić. Powiedz mi proszę jaką zachętą dla kogoś kto ma "zwykłą" tysiączka będzie ściganie się z Tobą, Burym, Toporem i Mną? To samo tyczy się klasy 1.3. Umówmy się, że z Michałami jest ciężko rywalizować . Dlatego to my powinniśmy się przenieść do klas wyższych (max) i dać pole dla tych, którzy mają serię lub coś koło tego.
Z drugiej strony to jak to w końcu jest:
to jak... można wygrać litrówką czy nie?
maćko
ale na razie nic nie zmieniasz (w regulaminie) A skoro dyskutujemy na ten temat już od końca zeszłego sezonu, tzn. że chyba doszliśmy do miejsca w którym należy to zrobić. Powiedz mi proszę jaką zachętą dla kogoś kto ma "zwykłą" tysiączka będzie ściganie się z Tobą, Burym, Toporem i Mną? To samo tyczy się klasy 1.3. Umówmy się, że z Michałami jest ciężko rywalizować . Dlatego to my powinniśmy się przenieść do klas wyższych (max) i dać pole dla tych, którzy mają serię lub coś koło tego.
Z drugiej strony to jak to w końcu jest:
klasa interesuje mnie w mniejszym stopniu, skoro 50KM wystarczało do pogonienia samochodów 1300 ... przynajmniej czasami ..
jak się ma 60 konna z niutonami ok. 70-80 czyli dość ektremalnie podłubana litrówka do podłubanego 1300 o mocy 90 KM i Nm ponad 100? -
to się ma nijak do siebie i to zupełnie inna bajka
wygrać zawsze można, można też świetnie się bawić mając relatywnie słaby samochód - sam dysponuję litrówką z przebiegiem ponad 100 tys km i zmieniona głowica + dolot i świetnie się bawię pomimo że szyscy wokół są mocniejsi
to jak... można wygrać litrówką czy nie?
maćko
maćko
- Beny
- Super użytkownik
- Posty: 2373
- Rejestracja: 08 maja 2005, 20:57
- Posiadane auto: Mini '76 1300, mini van, mini kombi
- Lokalizacja: Kraków
regulmin
dyskusja wykazuje oznaki przemęczenia, więc może w ramach podsumowania
1. ostateczna wersja regulaminu zostanie wypracowana podczas spotkania osób związanych z apmc od kilku lat,
2. spotkanie odbędzie na początku lutego najprawdopobniej w kielcach, informacja o dacie i miejscu zostanie podana na forum, tak aby wszyscy chętni mogli wziąć udział
3. w zasadzie mamy do omówienia jeden ale powazny temat:
definiowanie klas
- czy decyduje rodzaj bloku czy mierzymy pojemność?
- czy głowica inna niż 5 portowa powoduje konieczność startu w klasie max
4. ja osobiście chciałbym żeby się zastanowić czy klasa max to jest kierunek w którym chcemy iść z pucharem? - moim zdaniem nie
1. ostateczna wersja regulaminu zostanie wypracowana podczas spotkania osób związanych z apmc od kilku lat,
2. spotkanie odbędzie na początku lutego najprawdopobniej w kielcach, informacja o dacie i miejscu zostanie podana na forum, tak aby wszyscy chętni mogli wziąć udział
3. w zasadzie mamy do omówienia jeden ale powazny temat:
definiowanie klas
- czy decyduje rodzaj bloku czy mierzymy pojemność?
- czy głowica inna niż 5 portowa powoduje konieczność startu w klasie max
4. ja osobiście chciałbym żeby się zastanowić czy klasa max to jest kierunek w którym chcemy iść z pucharem? - moim zdaniem nie
Mini Countryman Cooper S ALL4 R60 2011
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
- Beny
- Super użytkownik
- Posty: 2373
- Rejestracja: 08 maja 2005, 20:57
- Posiadane auto: Mini '76 1300, mini van, mini kombi
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Maćku,
mozna wygrać, wystarczy sięgnąc pamięcią do zeszłego roku, gdzie w radomiu i biłgoraju wygrały litrówki ... bo było mokro i kręto ... czyli moc nie miała aż takiego znaczenia
moja propozycja została napisana powyżej, powtórzę ją raz jeszcze:
KLASY
1. ORG (na razie bez podziału na klasy ale jak tylko będzie frekwencja to przeliczamy wyniki na klasy)
2. 1000
3. 1300
4. GENERALNA
a max ... jak ktoś chce przyjechać to może to zrobić w ramach każdej imprezy apmc, żeby się pobawić, zmierzyć z czołówką apmc, tym bardziej że apmc odbywa się w ramach innych imprez, ale będzie jechał jako gość, po to żeby obecnością na jednej imprezie nie wpływać na wyniki rywalizacji w całym sezonie ...
choć w sumie można zrobić zapis że w "generalce" znajdą się kierowcy, którzy wystartują min. w 3-ch eliminacjach
mozna wygrać, wystarczy sięgnąc pamięcią do zeszłego roku, gdzie w radomiu i biłgoraju wygrały litrówki ... bo było mokro i kręto ... czyli moc nie miała aż takiego znaczenia
moja propozycja została napisana powyżej, powtórzę ją raz jeszcze:
KLASY
1. ORG (na razie bez podziału na klasy ale jak tylko będzie frekwencja to przeliczamy wyniki na klasy)
2. 1000
3. 1300
4. GENERALNA
a max ... jak ktoś chce przyjechać to może to zrobić w ramach każdej imprezy apmc, żeby się pobawić, zmierzyć z czołówką apmc, tym bardziej że apmc odbywa się w ramach innych imprez, ale będzie jechał jako gość, po to żeby obecnością na jednej imprezie nie wpływać na wyniki rywalizacji w całym sezonie ...
choć w sumie można zrobić zapis że w "generalce" znajdą się kierowcy, którzy wystartują min. w 3-ch eliminacjach
Mini Countryman Cooper S ALL4 R60 2011
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
Fiat X1/9 1974, 1300 - w trakcie remontu
Opel Manta B 1979
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Dodam coś od siebie.
Planuję zgłosić się na tegoroczny APMC , i przyznam , że nie wiem czy chciałbym być w jednej grupie z mocnymi modami , że tak to ujmę , okej pierwszy sezon uczę, się miła zabawa , patrzę czy chcę w to brnąć dalej , ulepszać auto, ale mimo że będę nowy i mimo że będę przed startem wiedział na czym stoję to i tak zapewne po dojechaniu do mety daleko za czołówką będę miał jakiś tam wewnętrzny żal no bo niby "jakim cudem być w czołówce a co dopiero myśleć o wygraniu?" A przypuszczam że na palcach jednej ręki policzę tych co mówią że jadą dla zabawy i faktycznie tak jest i , że wynik ich nie interesuję , zabawa zabawą , ale każdy chcę wygrywać taka męska natura. I po 3 , 4 przyjeździe w końcówce odechciewa się. tutaj niestety nie ma jak np w pływaniu czy bieganiu - jestem w ogonie to idę więcej trenować , więcej biegać i pływać, to za pół roku będę pierwszy. Niestety , tutaj tak się nie da.
W sumie niby jak się uczyć to od najlepszych, jak podglądać co kto ma , to też od najlepszych , tylko tutaj jest pytanie które każdy zadaję i jakoś nikt jeszcze nie udzielił odpowiedzi - Czym ma się stać APMC?
Dla mnie ma to być zabawa połączona z możliwością sprawdzenia się z kimś kto ma coś podobnego , sprawdzenia swoich umiejętności. Dlatego uważam że zrobienie grupy ORG , z lekkimi , modyfikacjami takimi jak , stage 1 , czy hif , czy stożek , ma rację prawa bytu jeśli Puchar ma przyciągnąć nowe osoby , a gdy takie osoby zapragną iść bardziej w modyfikację przenosi się go do walki z mocnymi Miniakami, albo zwycięzca z sezonu załóżmy 2010 z automatu za rok przenosi się do klasy Max czy pro zwał jak zwał, albo po dwóch zwycięstwach z rzędu , kwestia ustalenia. Aby dać szansę następnym , bo nic tak nie zachęca do cięzkiej pracy jak wizja sukcesu, nawet w zabawie z kolegami. Uważam, że podział zaproponowany przez Marka jest dobrym podziałem.
Takie moje zdanie.
Pzdr Bartek ( nie z Torunia:)
Planuję zgłosić się na tegoroczny APMC , i przyznam , że nie wiem czy chciałbym być w jednej grupie z mocnymi modami , że tak to ujmę , okej pierwszy sezon uczę, się miła zabawa , patrzę czy chcę w to brnąć dalej , ulepszać auto, ale mimo że będę nowy i mimo że będę przed startem wiedział na czym stoję to i tak zapewne po dojechaniu do mety daleko za czołówką będę miał jakiś tam wewnętrzny żal no bo niby "jakim cudem być w czołówce a co dopiero myśleć o wygraniu?" A przypuszczam że na palcach jednej ręki policzę tych co mówią że jadą dla zabawy i faktycznie tak jest i , że wynik ich nie interesuję , zabawa zabawą , ale każdy chcę wygrywać taka męska natura. I po 3 , 4 przyjeździe w końcówce odechciewa się. tutaj niestety nie ma jak np w pływaniu czy bieganiu - jestem w ogonie to idę więcej trenować , więcej biegać i pływać, to za pół roku będę pierwszy. Niestety , tutaj tak się nie da.
W sumie niby jak się uczyć to od najlepszych, jak podglądać co kto ma , to też od najlepszych , tylko tutaj jest pytanie które każdy zadaję i jakoś nikt jeszcze nie udzielił odpowiedzi - Czym ma się stać APMC?
Dla mnie ma to być zabawa połączona z możliwością sprawdzenia się z kimś kto ma coś podobnego , sprawdzenia swoich umiejętności. Dlatego uważam że zrobienie grupy ORG , z lekkimi , modyfikacjami takimi jak , stage 1 , czy hif , czy stożek , ma rację prawa bytu jeśli Puchar ma przyciągnąć nowe osoby , a gdy takie osoby zapragną iść bardziej w modyfikację przenosi się go do walki z mocnymi Miniakami, albo zwycięzca z sezonu załóżmy 2010 z automatu za rok przenosi się do klasy Max czy pro zwał jak zwał, albo po dwóch zwycięstwach z rzędu , kwestia ustalenia. Aby dać szansę następnym , bo nic tak nie zachęca do cięzkiej pracy jak wizja sukcesu, nawet w zabawie z kolegami. Uważam, że podział zaproponowany przez Marka jest dobrym podziałem.
Takie moje zdanie.
Pzdr Bartek ( nie z Torunia:)
Czasem na drodze spotykam prawdziwych szaleńców...
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
Czasem naprawdę ciężko ich wyprzedzić...
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
Czasem naprawdę ciężko ich wyprzedzić...
- monsterk
- Super użytkownik
- Posty: 2082
- Rejestracja: 18 sty 2005, 18:43
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
- Kontakt:
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Uwież mi że klasa org nie jest rozwiązaniem ponieważ trzeba by szczegółowo rozpisać co można a co nie, i też nie bedzie satysfakcji ze startu 1000 z 1300. Mocne silniki wg mnie idą w złą stronę bo trzeba ładować dużo kasy aby to działało i coraz więcej godzin poświęcać na ich dopieszczanie- w dodatku taki samochód staje się wyłącznie pucharówką którą trzeba wozić na lawecie i znowu idziemy w coraz większe koszta.
Zeszły sezon to dla mnie koszmar kasowy 6 wyjazdów na ściganie i to średnio wychodzi po 1000 zł do tego remonty silnika , dochodzą do tego zloty tym samym samochodem i wychodzi że tego połączyć się nie da bo raz nie wróciłem i znowu laweta była potrzebna.
Ja bym pozostał przy swoim zdaniu żeby była klasa max dla mocno zmodyfikowanych.
Zeszły sezon to dla mnie koszmar kasowy 6 wyjazdów na ściganie i to średnio wychodzi po 1000 zł do tego remonty silnika , dochodzą do tego zloty tym samym samochodem i wychodzi że tego połączyć się nie da bo raz nie wróciłem i znowu laweta była potrzebna.
Ja bym pozostał przy swoim zdaniu żeby była klasa max dla mocno zmodyfikowanych.
Re: Amatorski Puchar Mini Classic - sezon 2010
Mówisz , ze nie byłoby satysfakcji? A gdzie satysfakcja z bycia w ogonie mimo szczerych chęci i umiejętności? I argument wytoczony o kasie, uważam, że to by właśnie przyciągnęło ludzi, jest klasa gdzie nie trzeba wielkich pieniędzy aby coś osiągnąć wystarczy autko plus umiejętności.
Czasem na drodze spotykam prawdziwych szaleńców...
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
Czasem naprawdę ciężko ich wyprzedzić...
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
Czasem naprawdę ciężko ich wyprzedzić...