nie do końca - ponieważ dużo osób kojarzy upalanki z jednym sosem, w wypadku jasnego podziału przyjadą nowi , tak czuję

nikt wiecej nie przyjdzie , niezaleznie od nazewnictwa - kto bedzie sie chciał scigac nazwy nie bedą miec znaczenia

Nie chce bić piany bo chyba długo jeszcze nie zobaczycie mnie na torze, ale...
Kiedyś z ciekawości poczytałem o kryteriach podziału klas, i niech ktoś mi wyjaśni.

Czym się różnią dwie osoby ?

1. ma kase i idzie po dedykowane zaciski czterotłoczkowe 10 cali

2. brak finansów - reanimuje stare zaciski METRO

Z tego co pamiętam to właśnie ten brak finansów zmusza jednocześnie ściganie się w klasie PRO.
Bo jesli pamietam wszyscy z zaadopowanymi zaciskami METRO nie moga ścigać się w org.

A moim zdaniem zakup czterotłoczkowych aluminiowych zacisków to też modyfikacja mocno ingerująca w ORyGinalnośc auta.

Chyba że coś się zmieniło w ostatnim sezonie z "przepisami APMC"

Powiem krótko i na temat. Nie imprezy szukają ludzi ale na odwrót to zainteresowani szukają wszelkich możliwości gdzie można pojeździć czy się pokazać albo spotkać z innymi pasjonatami marki. Dowód - około setka aut na każdej z eliminacji YTP / CA cup czy Super OES i często ograniczony limit startujących. Nawet w obecnym "lichym" sezonie nie trzeba było specjalnie nikogo motywować do udziału w imprezach które już się odbyły. Kto chciał i miał możliwość pojechał i pojedzie na kolejne.

Co do APMC to moim zdaniem nadal jest zbyt wcześnie na porywanie się na organizację własnych imprez w sytuacji gdy tak naprawdę nie ma kto tych imprez organizować a wszystko odbywa się głównie wirtualnie i pod wpływem chwilowego szybko gasnącego zapału.
Właściciele miniaków to również raczej grono indywidualistów niezbyt skłonnych do jakichś wspólnych działań, poza garstką która na szczęście się nie poddaje mimo różnic zdań i czasami niepotrzebnych wzajemnych pretensji.

To o czym pisze Radek rozumiem. Chodzi o imprezy bardziej zbliżone do zlotów z możliwością pojeżdżenia na jakichś prostych zręcznościówkach. To jest wstęp do poważniejszej rywalizacji.

APMC z założenia jest głównie rywalizacją kierowców i mechaników przygotowujących auta do sportu jednak cały czas w wymiarze amatorskim bez konieczności posiadania licencji sportowej. Początkujący amatorzy mają niczym nie ograniczona możliwość udziału w APMC jeżeli tylko tego chcą.

odpowiadajac forkiemu: regulamin w tym roku jest nieco inny, nie sledziles zmian

Musze zatem odświerzyć sobie co nie co

forki pisze:...Bo jesli pamietam wszyscy z zaadopowanymi zaciskami METRO nie moga ścigać się w org.
A moim zdaniem zakup czterotłoczkowych aluminiowych zacisków to też modyfikacja mocno ingerująca w ORyGinalnośc auta.

Modyfikacja hamulców z zastosowaniem zacisków metro jest dopuszczalna w klasach grupy ORG. W grupie ORG dopuszczalne są również inne modyfikacje usprawniające mini dla dostosowania do bezpiecznego i bardziej komfortowego użytkowania takie jak regulatory wysokości zawieszenia, nawet sprężyny umieszczone w miejscu poduszek gumowych, mocniejsze amortyzatory, zestawy do regulacji geometrii w granicach nastawów drogowych ( nie torowych) czy tzw stage 1 kit składający się z kolektorów ssącego, wydechowego LCB i tłumika nieseryjnego (np RC40).

ORG nie oznacza, że auto musi być bezwzględnie w oryginalnym fabrycznym stanie.

Jeżeli Twoje auto nie będzie w sposób oczywisty przerobione "do sportu" nikt nie będzie na siłę klasyfikował go w PRO - bez obaw. I nie przesadzaj z podkreślaniem "kasa" lub jej brak. Równie dobrze można wpakować mnóstwo kasy w całkiem seryjne auto bez przystosowywania go "do sportu" jak i własnymi siłami bez wielkich nakładów zbudować całkiem niezłego "racera" korzystając z dostępnych używanych części, wkładając w to sporo własnej pracy.

I tak nie zobaczycie mnie pewnie jeszcze ze dwa sezony na torze, ale podziałajcie coś bo lubie jeździć na wszystkie imprezy - tylko rzeczywiście ostatnimi czasy frekfencja ścigających mizerna.

Temat się "odgrzał" więc skorzystam.

W APMC zwyciężył chyba przerost formy nad treścią. Zamiast jasnych i prostych reguł jest tu tworzenie regulaminów i Tajnych Komisji (w których nie wiadomo kto i na jakich zasadach zasiada).

Jako całkowicie początkującego na torze kierowcę, w samochodzie który jeździ na 10' (konieczne dostosowanie hamulców - bez względu na to "z kasą" czy "bez kasy") jestem wrzucana do jednej klasy z samochodami mocno zmodyfikowanymi do sportu...

marzenko! zanim sie wypowiesz przeczytaj regulamin!


nie czytacie a potem bijecie piane

a prawda jest taka ze kto chce i moze ten jezdzi! zaslaniacie sie regulaminem jakby wam powietrze z kol spuszczal

Ja właśnie jestem z tych co czytają, i to od deski do deski!

Chyba, że w ostatnim czasie jakaś niespodziewana zmiana się wkradła

trzeba przyjeżdżać i dobrze się bawić, taka prawda

ja mysle ze najwiekszą blokadą teraz dla wielu są koszty , a nie regulaminy

100pln kiedys za wjazd na tor. Teraz urosło do 300 a trzeba jeszce dojechać , nocować , jeść i nam koszty rosną do 2x advan a048

to ja dodam trochę od siebie:
1. patrząc na frekwencję w tym roku, nawet nie ruszyłem tematu biłgoraju, bo dla 10 - 12 aut nie ma sensu robić własnej imprezy, poza tym kalendarz imprez jest tak obstawiony, że nie ma specjalnie miejsca,
2. Marzenko, za przeproszeniem, ale gadasz od rzeczy, nie spotkałem się jeszcze z imprezą, która ma klasy zależne od stopnia umiejętności kierowcy, bo to jest niemierzalne, można przyjechać strupem i jak się umie jeździć, to tym strupem można objechać całkiem szybkie mini z jeszcze niedoświadczonym kolegą za kierownicą, który dopiero zdobywa doświadczenie (np. Mikołaj na YTP pokazał, że niczego nie zapomniał i jest po prostu świetnym kierowcą).
4. REGULAMIN pozwala na zabawę zarówno dla aut modyfikowanych jak i niemodyfikowanych w oddzielnych klasach - i to jest chyba proste, czytelne i takie jak powinno być
5. moim zdaniem przyszłość sportu w klasycznych mini może pójść w dwóch kierunkach: a/ kilkunastu aut w Polsce przygotowanych docelowo do zawodów klasy historycznej Mini na Torze Poznań - potrzebne są klatki, wyłącznik prądu, fotel, pasy, kask i kombinezon (kilka aut spełnia w zasadzie te parametry, budują się lub są w planach kolejne) - podłączyć się można będzie pod Maluch Trophy lub formuły historyczne - i na takie zawody może zawsze przyjechać jeszcze kilka aut z zagranicy
b/ bliżej nieokreślonej ilosci aut jeżdżących na YTP, CA Cup i na jedną lub dwie własne imprezy w roku i taka rywalizacja stworzy podstawy APMC - tutaj MRW jest świetnym przykładem imprezy, która ma wszystko, żeby się rozrosnąć nawet do poziomu międzynarodowego (choć tor trochę krótki)

Osobiście - mam nadzieję, że przyszłym roku pojawię się na wybranych imprezach nowym autem, klasycznym mini z kompletnym wyposażeniem, którym "pościgam" się typowo dla zabawy i też będę miał z tego wielką radość, a jak tylko będzie to możliwe zacznę budować potworka do sportu, a wtedy .... BÓJCIE SIĘ, BO JA JUŻ NA SAMĄ MYŚl SIĘ BOJĘ

pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnych imprezach sportowych, na których jak większość z Was nie wie - jest naprawdę znakomita atmosfera - popytajcie: Humina, Augusta, Czestermo, Topora, Wodza, Mayona, Waldiego i kto tam ostatnio jeszcze był? WTF )))

ta zadyma z regulaminem jest smieszna!!

musicie się z tym pogodzić że nie dostaniecie pucharu
bo jesteście za słabi na PRO
i za silni dla ORG

klas nie będziemy mnożyć bo wyjdzie 8 klas na 12 miniaków
puchar można kupić w sklepie i sobie wygrawerować co tam chcecie np. Mistrz klasy "nie amator ale też nie PRO"

myśle że tegoroczna frekwencja jest chwilową zadyszką i będzie lepiej!!