Strona 7 z 8

Re: IMM 2013 ITALY

: 15 maja 2013, 23:55
autor: sidi
Dół PL o 9 rusza na IMM z Villach i ma cos ok 500 km.
Dwa autka ruszaja po sniadaniu z Monachium. Duzo ekip juz we Włoszech.
planowany wjazd na IMM - godzina 15:00

Re: IMM 2013 ITALY

: 17 maja 2013, 09:15
autor: liczi
póki co pogoda jak w Irlandii :(

Re: IMM 2013 ITALY

: 20 maja 2013, 12:20
autor: liczi
zdobywca pucharu IMM 2013 w kategorii: najstarsze mini
mini cooper S rok 1964

IMM

: 23 maja 2013, 21:51
autor: m.t.design
Ładniusie...
macie jeszcze jakieś fotki z Italii ????

Re: IMM 2013 ITALY

: 23 maja 2013, 23:04
autor: liczi

Re: IMM 2013 ITALY

: 27 maja 2013, 00:51
autor: humin
dotarliśmy po Włoskich wojażach do domu w sobotę ok 13 po 24h za kółkiem
miniak zrobił 5000km bez problemów, ale trzeba przyznać że coś jest nie tak bo trzeba było dolac ogółem aż 5l oleju, podejrzewam że go gdzieś go gubi bo jak trochę postoi to na wysokości sprzęgła zbiera się wyciek
średnie spalanie na poziomie 6,5l/100km, koszt paliwa we Włoszech powala, na autostardach dochodzi do 1,8euro/litr czyli ok 7,5pln...
odwiedziliśmy przed IMM jezioro Grada, następnie stacjonując na IMM winnicę w Montecarlo, miejscowość Lucca, Florencję, San Giminiano (najlepsza wycieczka IMM'owa :) ), a póżniej po IMM - Deiva Marina, Cinque Terre, Portofino a na koniec Wenecję wszędzie stacjonując na kampingach
to był pierwszy IMM z którego mamy dość mało fotek z samego IMMemu by tam czas spędzalismy wieczorami :)
ogólnie wyjazd bardzo fajny, pogoda trochę w kratkę że wspomnę tylko o kilkukrotnym składaniu namiotu w deszczu, ale ogólnie same Włochy baaardzo miła kraina winem i oliwą płynąca :)

kolejny rok - Kent, a następnie Lithuania :)

Re: IMM 2013 ITALY

: 27 maja 2013, 16:44
autor: minimaniak
A ja wczoraj wieczorem wróciłem do domu. Co prawda z Michałem PYY zrobiliśmy tylko niecałe 4000 km ale zawsze to coś :wink: Oleju jeszcze nie dolewałem i maksimum doleję 0,5- 1.0 litra. Także silnik pod tym względem bez zarzutu. (Michał KNY się ponownie sprawdził). Co do cen paliw we Włoszech to jakiś sajgon :cry: za to po wjeździe do Austrii :shock: paliwo na Agipie przy autostradzie 1,66 i to za 98 :!: A w Wiedniu 95 kosztuje 1,35 :!: :!: :!: taniej niż w Czechach.

Re: IMM 2013 ITALY

: 27 maja 2013, 17:06
autor: GrzesiekWND
Aż chce się wcisnąć lubię to mumin;)
Moje kółeczko wczoraj dobiegło końcowi. Przemierzyłem 4500km. Spaliłem raz hamulce, kilka razy je przegrzałem. Odwiedziłem w sumie 5 państw i jedno księstwo. Dopiero później uświadomiłem sobie że byłem w miniakowym mieście. Dołożyłem jeszcze niecałe 200 km na rowerku.
W drodze powrotnej pojawiły się problemy z elektryką ale udało się ogarnąć. W sumie dolałem 1,5 l oleju z tego litra w pierwszym tysiaku. Olej był zmieniany tuż przed wyjazdem i może dlatego. Ogólnie z miniaka się też fajnie zwiedza.

Re: IMM 2013 ITALY

: 27 maja 2013, 20:10
autor: g00dMan
gdzie są zdjęcia ja się pytam?! :P

foty

: 27 maja 2013, 22:37
autor: m.t.design
Monsterek podesłał 1000 fotek na fb.

Re: foty

: 28 maja 2013, 12:29
autor: minimaniak
m.t.design pisze:Monsterek podesłał 1000 fotek na fb.
Byłem, a Monsterka nie widziałem :wink:

Re: IMM 2013 ITALY

: 28 maja 2013, 22:21
autor: Michal
Przebieg to około 3600 km :) , dolałem 0,3l oleju :))), auto z boxem, spalanie między 8 a 9 l :) chyba dobrze :)), a wyjazd bardzo udany nawet biorąc pod uwagę pogodę która ciągnie się zamna nawet na wschód Polski ;)

Re: IMM 2013 ITALY

: 29 maja 2013, 07:27
autor: adamdere
Wrocilismy w piatek
olej okolo1,5litra, spalanie 6,9 (predkosc srednia 90km/h)
w kwestii pogody- bylismy nastawieni na zwiedzanie, a gdy jednego dnia naprawde zaswiecilo wloskie sloneczko to sie dopiero okazalao ze ta pogoda nie byla jednak taka zla- czulem sie jak rybka na patelni
ogolnie wyjazd udany ale ta organizacja wlochow... facepalm
no i paradoksalnie odradzam makaron na IMM-aldente :mrgreen:

Re: IMM 2013 ITALY

: 30 maja 2013, 17:08
autor: Kermit
My wracalismy odrazu po IMMie, gdyz nie bylo czasu na zwiedzanie.
W drodze powrotnej zachaczylismy o Wenecje.
Spalanie 7l przy predkosci sredniej okolo 120 (caly czas autostrada), oleju nie wzial ani grama :)
Kochane mini_Ani sprawilo sie na medal robiac coprawda tylko 2900km, ale zawsze to kawalek szlaku.
Teraz zamiast odpoczynku to dopinanie wszystkiego na krakoski zlot mini ale taka praca to przyjemnosc.
Na Krakoskim bedzie mialo premiere nasze drugie mini (projekt juz na mocno zaawansowanym etapie).
Ciekawe jakie beda Wasze opinie ;)

Dzieki za wspolny wypad i sorki za tak zadkie odwiedzanie namiotu klubowego.
Do zobaczenia niebawem.

Re: IMM 2013 ITALY

: 07 cze 2013, 17:24
autor: Wojtello
No i na koniec my :) wróciliśmy dziś o 11.00 :D
Na pewno najdłuższa podróż w Miniaku - 23 dni, odwiedziliśmy 32 miasteczka, spaliśmy na 7 kampingach, w 2 hotelach, raz na kanapie u włochów i raz w Miniaku :), zrobiliśmy 4066 km spalając przy tym prawie 400l. paliwa.

Nasza wyprawa zaczęła się w Krakowie, gdzie razem z Kermitami, Janczarami, Mateuszem i Marianną, Kitkami i Luperami ruszyliśmy w stronę Włoch nocując pod drodze w Villach. Pierwszy dzień podróży upłynął bardzo przyjemnie - słoneczko, piękne widoki, a na koniec dnia zimne piwko. Drugi dzień zrobił nam już przedsmak tego, co czekało nas w Scarperii (IMM). Deszcz, zimno i szwankująca elektryka w Mini.

Sam IMM - gdyby oceniać od strony organizacji to kicha :/ niestety. Ludzie nie pozostawili na Włochach suchej nitki (i to nie z powodu deszczu). Dopisali za to ludzie. Ekipy z różnych klubów świetnie się przygotowali. Spędziliśmy sporo świetnego czasu zarówno z naszymi polskimi znajomymi jak i zagranicznymi (nawiasem mówiąc; już tęsknię za tymi gembami:)) Dla nas to właśnie jest najważniejsze na IMM - ludzie - bo to oni stanowią klimat tej imprezy i też samego miejsca :) kto bywał na imprezach w namiocie klubowym ten wie o czym mówię.

Po IMM rozstaliśmy się z brygadą z Krakowa, która pojechała w stronę PL zwiedzając po drodze Wenecję. My zobaczyliśmy Scarperia i Florencję po raz 1., Greve in Chianti, Radda in Chianti (znaleźliśmy niezłą winnicę Castello D'Albola), Castelina in Chiatni, San Giusto in Salcio, Gaiole in Chiatno, W. d'albola, Montevarchi (miniak wspiął się na 1200, n.p.m.), Vallombrosa, jedno miasteczko, którego nazyw nie pamiętamy, ale chyba byliśmy tam pierwszymi turystami ever:), Poppi, Bibbiena, Arezzo, Lugignano, Siena, winnicę Angelini, Montalcino, winnic casanova di neri (wow!), San Quirico d'Orcia, Pienza, Montepulciano (też niezłe wino mają "Brunello"), Monteriggioni, Colle di val d'elsa, słynne i urzekające San Gimignano, Volterra, Piza, Lukka, Chianti po raz drugi :), Marina di Piza, Florencja po raz drugi z noclegiem u Ingi z Litwy, która pomagało w organizacji IMM. Wieczorem wpadł na grilla Franceso (organizator IMM) i zrobili nam bardzo miłe pożegnanie :) które na pewno będziemy długo wspominać.

Miniak spisał się na medal! Nie wziął oleju, nie zepsuł się, nie marudził ani w deszczu ani pod górkę (nawet te całkiem spore). Chyba tak cieszył się tymi zakrętami, których dostarczyły nam drogi Toskanii. Polecamy każdemu.

Kilka zdjęć wrzuciliśmy już na Facebook do publicznej galerii, resztę będziemy sukcesywnie dodawać.
Zapraszamy do obejrzenia.

Wojtek i Magda