Ponieważ pasja związana z Mini nie znosi pustki (wręcz przeciwnie, ona sprawia, że chcemy mieć tych aut kilka) pozbycie się czerwonego Flame Red'a (z niemałym żalem) dało szansę na pojawienie się Morris'a Mini MK1 z 1965 r.

Auto zostało odbudowane w w warsztacie Artka Miernika w Stąporkowie,
pomysł na auto był taki, żeby odbudować samochód w specyfikacji zbliżonej do Cooper'a
kolor: Almond Green + dach Old English White
silnik: 1275 A+, wałek 266, lekkie koło zamachowe (jednostka przygotowana już jakiś czas temu przez Markfive'a dla Artura i przebiegiem ok. 5.000 km przełożona do MK1 (pomalowana w klasycznym zielonym kolorze)
zewnętrznie - stylizacja Cooper, lampa cofania Lucas, kły, wąsy itp. w planach lampy Lucas z przodu
wnętrze: czarna tapicerka skóropodobna, fotele Cobra Classic, zegary jajko, obrotomierz Smith w "kubeczku",

zdjęcia wkrótce

Wstaw foto z budowy auta !

w tym momencie nie posiadam zbyt wielu zdjęć z odbudowy blacharskiej, bo na auto zdecydowałem się jak już była polakierowana karoseria, kiedy wspominałem Arturowi jak ja bym pomalował ten samochód, nie myślałem o jego kupnie, a jak zobaczyłem pomalowany to tak mi się spodobało, że inne sprawy poszły na dalszy plan

no ładnie się pomalowało, wrzuć resztę - ciekaw jestem jak to wyszło...
w Piasecznie będzie brat bliżniak niedługo

kolejne fotki z malowania

teraz porcja zdjęć z zakładania wygłuszeń, poszły maty na podłogę, przegrodę, drzwi, sufit + filc na przegrodę i podłogę

dobrze się prezentuje kolor. jakie graty w środku? (kiera, jajko, fotele, kolorystyka....etc)
BTW taki kolor chciałem w moim MK I ale mój picasso nie miał w palecie i wyszedł mini w negatywie finalnie

torchę się bałagan zrobił jak ostatnio wklejałem i widzę, że jeszcze koledzy nie posprzątali po moch wielokrotnych wklejeniach tych samych zdjęć, jeśli mogę prosić o posprzątanie powyżej postów które się dublują to będę wdzięczny,
wracam do tematu:
na jesień 2011 rozpoczął się montaż samochodu (powoli bez pośpiechu, bo jeszcze komletowałem potrzebne elementy), poniżej porcja zdjęć z kolejnego etapu:

kolejne zdjęcia

i kolejne

teraz krótki opis:
tapicerka została dopasowana do zakupinych foteli (boczki i tylna kanapa) podłogę robiliśmy samodzielnie wycianjąc z belki materiału do dywaników, podobnie ale z innego materiału była docięta tylna półka i boczki za tylnymi szybkami

w takiej wersji samochód pojechał na IMM, ponieważ wszystko było robione na ostatnią chwilę nie ustawiliśmy zbyd dobrze wysokości licząc że przód trochę siądzie, (nie siadł), a zapakowany samochód trochę przysiadł na tyle, ale bez większych konsekwencji,
generalnie widać brak detali: kły, wąsy, lampa cofania - ale po to własnie wybrałem się na IMM

wygląda pięknie ! świetna robota, mam pewne pytanie za które dostane pewnie joby ale czy stare roczniki miały takie dziwne zawiasy przy tylnych oknach ??

Mayon pisze:wygląda pięknie ! świetna robota, mam pewne pytanie za które dostane pewnie joby ale czy stare roczniki miały takie dziwne zawiasy przy tylnych oknach ??

jesli chodzi Ci o te zawiasy zewnętrzne z przodu tylnej szybki to tak, takie były,

ale z tymi szybkami mam problem bo przy nowych uszczelkach nie chcą się domknać z tyłu (nie mieszczą się) i nie wiem czy nie wymienię ich na szyby w uszczelkach bez otwierania

Jest przepiękny Gratuluję pomysłu no i przede wszystkim samozaparcia i konsekwencji. Pozdr.!