Polecam tą zabawkę

Mina "handlarzy" w autokomisach - bezcenna.
Nagle z samochodów bezwypadkowych robią się "z drobnymi poprawkami lakierniczymi" Przy czym między lakierem a blachą jest ponad 1000um
Wydałem na niego coś koło 200zł ale już dawno mi się zwrócił.

"Nie zabawka" to kosztuje dużo więcej, oferowane mierniki na większości ogłoszeniach motoryzacyjnych są dla warsztatu, albo dla odważnych na giełdę...Znajomy świadczy usługi pomiaru przy giełdach, wynajmu, ale jest mało lubiany
Dla "profesjonalistów", do wielokrotnego użytku przyda się lepszy sprzęt. Na jednorazowy zakup wystarcza i zabawka, zawsze pokaże szpachlę.