Witam, mini zakupione od forumowicza oskar. Tak żeby być dokładnym to jest mini mojej dziewczyny ale ona nie odkryła jeszcze jaką dobrocią są fora internetowe więc ja postaram się tu coś czasem skrobnąć.

Krótki opis:

mayfair 1,0 '91 czarnuszek i to chyba tyle.

Plany:

Heh głównie to jeździć z pierwszych rzeczy to zamówiłem smarownicę i kobyłki, do zrobienia bębny i sworzeń zwrotnicy, to tak na początek. Jak tylko uda nam się sprzedać naszego mopsika który już dorósł na tyle aby znaleźć nowy dom (jak ktoś chcę to nie wstydzić się tylko pytać ) to kupujemy garaż żeby mini spało pod daszkiem.

Zdjęcia miniaka po zakupie:

http://www.flickr.com/photos/62445624@N08/

Każdy pisze, że Miniak to żony/dziewczyny/kochanki a prawda jest taka, że to nasze "zabawki"
Gratuluje zakupu! No i przyjemności z zabawy!

Arti pisze:Każdy pisze, że Miniak to żony/dziewczyny/kochanki a prawda jest taka, że to nasze "zabawki"
Gratuluje zakupu! No i przyjemności z zabawy!

Ale kiedy to prawda

ja mam to: http://www.flickr.com/photos/62445624@N ... 674025099/

chociaż miniaka pewnie też sobie z czasem kupię bo jest ekstra

Prawidłowy link do galerii z mini: http://www.flickr.com/photos/62445624@N ... 605861402/

Jasne! Ja też mam Civice a jezdze Miniakiem mojej żony

Runda pierwsza!

Zakupy:

4x kobyłka 3T
smarownica jato + smar litowy
nasadka 18
komplet sworzni na jedno koło i 6szt kalamitek na wszelki wypadek.

Po 20 minutach poszukiwania miejsca na tyle płaskiego żeby po podłożeniu dech grubości 5cm dało się wsadzić lewarek między dechę a przedni wózek podniosłem miniaka. Mieszkanie na nowym osiedlu gdzie asfalt ogląda się tylko w telewizji stwarza czasem problemy...

Ochoczo wziąłem się za odkręcenie koła, poszło gładko. Nakrętka od sworznia - pan pikuś. Potem 15 minut wpatrywałem się w konstrukcję zawiasu w miniaku i już wiem dlaczego jest tak sztywny. Emocje opadły wziąłem się dalej do pracy. Spodobał mi się sposób mocowania sworzni, odszedł problem jeżdżenia ze zwrotnicą po mieście i proszenia się żeby ktoś wprasował sworzeń. Po zmierzeniu suwmiarką (klucz 38 tak?) uznałem, że ten sposób jest jednak bez sensu i kto to wymyślił bo największy klucz mam 32.

Po trwającej łącznie godzinę walce (z przerwą na chińską zupkę) uznałem, że nie ma sensu już dziś jechać na poszukiwanie brakujących kluczy bo ściemni się zanim wrócę. Operacja odłożona na jutro.

Jeżeli ktoś będzie tak miły i powie czy mogę po drodze napotkać jeszcze jakieś niespodzianki to będę wdzięczny.

Mój zestaw narzędzi pozwala na rozłożenie i złożenie hondy civic, vw passata b3 i opla kadetta a do mini żeby odkręcić koło musiałem dokupować klucz jestem ciekaw ile razy jeszcze mnie zaskoczy...

chcesz je wymienić na aucie? niby się da, ale trochę upierdliwe, tym bardziej, że będzie sworzeń odkręcał i dokręcał kilka razy, żeby dobrze je spasować

także do listy zakupów proponuję nasadkę 34 do śruby głównej piasty najlepiej taką na 3/4cala razem z pokrętłem oraz jeszcze rurę jako przedłużkę

a potem jeszcze solidne imadło i z takim zestawem można się zabierać na robotę, potem jeszcze przydać się może pasta do docierania zaworów i wiertarka

http://www.youtube.com/watch?v=KyDE4oqbZnc

mum666 pisze:Mój zestaw narzędzi pozwala na rozłożenie i złożenie hondy civic, vw passata b3 i opla kadetta a do mini żeby odkręcić koło musiałem dokupować klucz jestem ciekaw ile razy jeszcze mnie zaskoczy...

Wiele razy abyś nie był ździwiony. Musisz kupić komplet kluczy calowych - będzie lżej w majsterkowaniu. Ostrożnie z gwintami bo są calowe a o śruby, nakrętki, końcówki rurek hamulcowych będziesz pytał w sklepach i odpowiedź jedna - nie mamy. A jak są to kosztują sporo.

Ale misja z tym sworzniem no nic to jutro ściągam zwrotnicę i jadę szukać kogoś z imadłem kto mnie nie wyśmieję, że chcę docierać sworznie, już widzę te miny...

docieranie nie jest konieczne, ale w zależności od sworzni mogą mieć taką powierzchnię że same pracując się dotrą przy okazji łapiąc luz

lekkie przetarcie na pewno nie zaszkodzi

Moje podejście od zawsze było takie, że jeżeli zrobienie czegoś lepiej wymaga ode mnie tylko więcej czasu i pracy to trzeba to zrobić. Więc będą dotarte. Już dokręcałem raz sobie sam koła po wyważaniu kluczem dynamometrycznym jak zobaczyłem, że koleś chce udarowym dop... na maksa przy akompaniamencie śmiechu i głupich uwag. W mini jeżeli będą półśrodki to tylko ze względów finansowych, ale robota będzie zrobiona jak trzeba, bez fuszerki. Zaraz zaczynam szukać kluczy calowych.

Przy okazji chciałbym wam podziękować chłopaki za rady i pomoc, pierwsze forum na którym ludzie chętnie dzielą się swoją wiedzą

Dzisiaj rano zjeździłem całe miasto za pastą do docierania zaworów ale udało się. Zakupiłem też nasadkę 34 i płaski klucz 38. Udało mi się wydłubać zwrotnicę więc pełen nadziei ponownie pojechałem do miasta na poszukiwanie mechanika... niestety była już 13 (wszystkie warsztaty czynne max do 14) w wyniku czego wszystkie były albo zamknięte albo usłyszałem, że "dzisiaj to już nam się nie chce". Wróciłem do domu i wziąłem się za punkty smarne. Zakupiony piękny smar w kartuszu był super dopóki sobie nie przypomniałem, że moja smarownica nie ogarnia kartuszy tylko worki i luźny smar - jest za krótka. Łyżka w dłoń i jedziemy z przekładaniem s,aru, umorusany po pachy (nie wiem jak to zrobiłem ) przystąpiłem do działania. Brakło smaru na prawy tył... potem sobie przypomniałem, że poskładane nowe sworznie też przyda się posmarować. Na usta cisnęło się wiele przekleństw, kilka z nich wypowiedziałem nawet. W poniedziałek kolejna wycieczka po smar. Runda druga zakończona.

Jutro jadę w łaskę do wujka który ma chyba imadełko w garażu...

dzialaj dzialaj

Chciałbym też wspomnieć, że oprócz doraźnych działań mających na celu zachowanie ruchomości minimana prowadzę szeroko zakrojone poszukiwania okazji na forach, jebaju i po okolicznych śmietnikach. Z różnym skutkiem.

Większość gratów z kategorii performance i fashion mam zamiar kupować okazyjnie, civica tak buduję to i tu się może uda.

Dzisiejsze zakupy w załącznikach

Okazało się, że wujek ma bardzo fajnie wyposażony garaż i komfortowo sobie dzisiaj grzebałem. Sworznie dotarte, wszystko poskładane. Miniak został na lewarku gdyż jutro dokupuję smar i skończę nareszcie.

Nie mogło zakończyć się bez fuckupów, towarzyszą mi od zawsze. Mini ma piękne prawie nowe amorki made in germany. Zdjąłem sobie jeden z nich żeby mieć większe pole manewru. Dokręcić już go nie mogę, gwint jest spieprzony na dolnej śrubie

Było już ciemno jak kończyłem i nie wiem czy ta śruba jest przyspawana?

Mam 4 opcje...

1.obciąć ją i gdzieś zakupić
2.obciąć i wsadzić metryczną
3.zakupić gdzieś narzynkę i spróbować uratować gwint
4.obciąć ze 3mm obrobić pilnikiem i mieć nadzieję, że to wystarczy

co proponujecie?

przyspawana nie jest, ale jak sama się nie rusza to mała szansa, że ją wyjmiesz, ja bym próbował ratować gwint - 3/8UNF